Rozrywka

Jeremy Renner czuje się na tyle silny, że rok po wypadku z pługiem śnieżnym może pracować

  • 1 stycznia, 2024
  • 4 min read
Jeremy Renner czuje się na tyle silny, że rok po wypadku z pługiem śnieżnym może pracować


Jeremy Renner patrzy w przyszłość na rok 2024, nawet gdy zastanawia się nad traumatycznym incydentem z pługiem śnieżnym, który rok temu omal nie pozbawił go życia.


Podczas sylwestrowego występu CNN aktor opowiedział o swojej długiej drodze do powrotu do zdrowia i potwierdził, że w końcu wraca na plan swojego dramatu kryminalnego Paramount+, Burmistrz Kingstown.


„Myślę, że jestem gotowy” – powiedział gospodarzom Andersonowi Cooperowi i Andy’emu Cohenowi. „Myślę, że jestem wystarczająco silny. Zobaczymy. To znaczy, dosłownie wracam za tydzień”.


Jeremy’ego Rennera.

Rodina Eckenrotha/FilmMagic



Wiadomość ta pojawia się cały rok kalendarzowy po tym, jak Renner został zmiażdżony przez pług śnieżny w zeszły Nowy Rok, gdy próbował odciągnąć pojazd od swojego siostrzeńca na swojej posiadłości w Nevadzie. Po wypadku aktor MCU został przetransportowany samolotem do szpitala, gdzie okazało się, że doznał tępego urazu klatki piersiowej i obrażeń ortopedycznych. Został zwolniony po dwóch tygodniach, a w mediach społecznościowych ujawnił, że złamał ponad 30 kości.


Zastanawiając się nad incydentem z Cohenem i Cooperem, Renner wyjaśnił, że jego determinacja, by wyzdrowieć dla swoich bliskich, pomogła mu przejść trudny proces zdrowienia.


„Jestem po prostu błogosławiony, że miałem tyle powodów do życia” – powiedział. „Mam ogromną rodzinę. Mam 10-letnią córkę. Rozczarowałbym i naprawdę schrzanił wiele rzeczy życie ludzi, gdybym umarł, więc jest jeszcze wiele rzeczy, dzięki którym mogę wyzdrowieć”.


Żartując, że jest też „dość upartym łajdakiem” – kontynuowała gwiazda Marvela – „Miałem o co walczyć, a powrót do zdrowia był w mojej głowie tylko drogą jednokierunkową. Mój powrót do zdrowia stał się dla mnie ulgą, ponieważ wiedziałem, że mogę przynieść ulgę mojej rodzinie, mojej córce i wszystkim, których naprawdę dotykam”.


Renner wskazał także na swojego siostrzeńca, który był świadkiem zdarzenia, i dodał: „Dałem mu obrazy, których nigdy nie będzie mógł odzobaczyć, ale wiedziałem, że moje uzdrowienie będzie dla niego uzdrowieniem”.


Kontynuował: „Dzięki temu nigdy nie myślałem o moich własnych dolegliwościach fizycznych, własnym bólu czy udręce. Miałem tak wiele rzeczy, o które walczyłem, więc jednokierunkową drogą do wyzdrowienia było moje nastawienie psychiczne, a to nastawienie zawsze wskazywało na poprawę. Nie ma innej opcji niż to. Nadal pracuję na każdym kroku, każdego dnia i dziękuję Bogu, że mam o co walczyć.”



W zeszłym tygodniu Renner zasygnalizował swój powrót do telewizji, dzieląc się historią na Instagramie autorstwa aktorki Emmy Laird, jednej z jego osób Burmistrz Kingstown kostiumy. Trzeci sezon serialu stworzonego przez Taylora Sheridana to nie jedyny projekt, który zajmuje Rennera. W październiku zapowiedział wydanie 19 stycznia muzycznego dziennika pt. Miłość i tytandla upamiętnienia ostatniego roku jego życia.


Teraz Renner rozpoczyna nowy rok wydaniem pierwszego singla z EP „Wait” dedykowanego jego córce. W emocjonalnym poście na Instagramie wymienił ją jako powód numer 1 swojego powrotu do zdrowia.


„Poprosiłem ją, żeby «poczekała na mnie», kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy 14 stycznia, kiedy wróciłem do domu” – napisał Renner. „W miarę jak ja czułem się lepiej, ona czuła się lepiej, mniej się bała. Po prostu nie ma lepszej motywacji do powrotu do zdrowia niż uzdrowienie rodziny i przyjaciół…. Zawsze z wdzięcznością, dziękuję wszystkim za miłość i wsparcie w tym ostatnim pełnym roku. Potrzebowałem każdej uncji dobrej woli i modlitwy”.



Powyżej możesz obejrzeć pełny wywiad Rennera z Andersonem Cooperem i Andym Cohenem.


Zapisz się na bezpłatny, codzienny biuletyn Entertainment Weekly, aby otrzymywać najświeższe wiadomości telewizyjne, ekskluzywne pierwsze występy, podsumowania, recenzje, wywiady z ulubionymi gwiazdami i nie tylko.


Powiązana zawartość:






Źródło

Warto przeczytać!  Rebel Moon, część druga: Recenzja Scargiver