Rozrywka

Jest jeden ogromny problem z live-actionowym zwiastunem „Królewny Śnieżki” Disneya

  • 10 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Jest jeden ogromny problem z live-actionowym zwiastunem „Królewny Śnieżki” Disneya


Czas gwizdać, gdy pracujemy, panie i panowie. I uważajcie na zatrute jabłka.

Pierwszy zwiastun nadchodzącego aktorskiego remake’u Disneya Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków spadła podczas tego weekendowego wielkiego wydarzenia D23 i ma jeden wielki problem. Albo powinienem powiedzieć… mały problem? Jeden wielki mały problem.

W filmie wystąpili Rachel Zegler jako Królewna Śnieżka, Ansu Kabia jako Łowca, Andrew Burnap jako Jonathan (książę, jak mi się wydaje) i Gal Gadot jako Zła Królowa.

Zanim obejrzymy zwiastun, chciałabym zaznaczyć, że gdybym była Magicznym Lustrem i Gal Gadot zapytała mnie, która z nich jest najpiękniejsza, nie wahałabym się powiedzieć: „Ty, moja królowo”. Ale odbiegam od tematu.

Obejrzyjmy:

Do tej pory wszystko, co widzieliśmy w filmie — który trafi do kin 21 marca 2025 r. — to nieruchomy obraz Śnieżki i jej krasnoludzkich towarzyszy. Wtedy powiedziałem, że cieszę się, że krasnoludy są faktycznie krasnoludami (wcześniejsze wycieki zdjęć sprawiły, że ludzie zaczęli się martwić, że nimi nie będą), ale wolałbym, żeby obsadzono prawdziwych ludzi — konkretnie małych ludzi — zamiast animowanych krasnoludów.

Ten zwiastun szczerze mnie wkurza. Moje poglądy na ten temat wyostrzyły się od czasu, gdy ten obraz został wydany, zwłaszcza w związku z nowym Bandyci czasu program na Apple TV, który całkowicie usunął małych ludzików.

Najwyraźniej w obecnej sytuacji kulturowej mamy być tak wrażliwi na uprzedzenia wobec naszego pojęcia „krasnoludów” i „niziołków” i tak dalej, że nie obsadzamy już małych ludzi w naszych programach i filmach. Oczywiście, mroczną ironią jest to, że jest wielu aktorów małych ludzi, którzy chcieliby dostać role w filmach takich jak Królewna Śnieżka i pokazuje jak Bandyci czasu. Szczerze mówiąc, nadal jestem trochę zirytowany tym, że Peter Jackson nie obsadził małych ludzi w rolach Hobbita w Władca Pierścieni trylogia. (Oraz, oczywiście, Bardzo Różnorodna i Postępowa Pierścienie Mocy dokonuje tego samego wymazania za pomocą swoich Harfootów i Stoorów, którzy z pewnością tworzą tęczową koalicję, ale nie mają w niej żadnych małych ludzi jako aktorów — hurra dla postępu!)

Część — choć oczywiście nie całość — tego trendu można powiązać z wypowiedzią najsłynniejszego aktora LP, Petera Dinklage’a, który w podcaście WTF Marca Marona skomentował to następująco:

„Dosłownie bez obrazy dla kogokolwiek, ale byłem trochę zaskoczony. Byli bardzo dumni, że obsadzili latynoską aktorkę w roli Śnieżki, ale ty nadal opowiadasz historię „Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków”. Cofnij się o krok i spójrz, co tam robisz. To dla mnie nie ma sensu. Jesteś postępowy w pewnym sensie, ale nadal tworzysz tę *&$*(@# zacofaną historię o siedmiu krasnoludkach mieszkających razem w jaskini. Czy nie zrobiłem nic, aby promować sprawę ze swojej mównicy? Chyba nie jestem wystarczająco głośny”.

Ironią jest to, że zamiast zmienić charakter opowieści, aby w ogóle nie uwzględniać krasnoludków (jeśli to taki szkodliwy stereotyp, z którym niekoniecznie zgodziłaby się społeczność LP), Disney po prostu animował krasnoludków, całkowicie usuwając małych ludzi z obsady — lub raczej nie całkowicie, ponieważ wiemy, że aktor LP Martin Klebba użyczył głosu Grumpy’emu — ale całkowicie z ekranu. I nie jest tak, że jest mnóstwo ról LP, zwłaszcza gdy tak wiele z nich grają ludzie o normalnych rozmiarach. Jedynym dużym serialem w niedawnej historii, w którym wystąpił LP, był Disney Wierzba ponownie uruchomiono i w większości był to Daikini — i był naprawdę okropny.

Kristen Lopez pisze na portalu IndieWire: „Jeśli jesteś członkiem społeczności LP lub ogólnie społeczności osób niepełnosprawnych, na pewno widziałeś już tę historię: medialny szał, po którym nastąpiło wycofywanie się, a na końcu całkowite wymazanie niepełnosprawności”.

Z pewnością tak się wydaje w tym przypadku Królewna Śnieżka, która nawet całkowicie usunęła z tytułu „I siedmiu krasnoludków”.

To nie tylko złe dla aktorów LP, ale i dla filmu. Szczerze mówiąc, oglądanie tych krasnoludków w akcji jest trochę niepokojące. Są tak wyraźnie animowane, gdy stoją obok Królewny Śnieżki w wersji live-action. Jedno, gdy jest to jeleń lub króliczek, a drugie, gdy jest to prawdziwa osoba (choć mały person). To dość duży błąd ze strony Disneya i reżysera Marca Webba. Bardzo rozczarowujące pod każdym względem, choć nic nowego w katastrofalnej serii przeciętnych aktorskich remake’ów klasyków Disneya. Przynajmniej ten wygląda kolorowo, w przeciwieństwie do mdłego, odbarwionego wyglądu większości tych filmów.

Co myślicie, drodzy czytelnicy? Dajcie mi znać na ŚwiergotInstagram lub Facebook. Pamiętaj również o subskrybowaniu mojego kanału YouTube i śledzeniu mnie tutaj na tym blogu. Zapisz się na mój newsletter, aby otrzymywać więcej recenzji i komentarzy na temat rozrywki i kultury.




Źródło

Warto przeczytać!  Paula Abdul odwołuje się do odpowiedzi Nigela Lythgoe na najnowszy pozew: „Klasyczne zawstydzanie ofiary”