Świat

Jest najmłodszym prezydentem-elektem Ekwadoru. Co czeka Daniela Noboę? | Wiadomości o wyborach

  • 21 października, 2023
  • 9 min read
Jest najmłodszym prezydentem-elektem Ekwadoru.  Co czeka Daniela Noboę?  |  Wiadomości o wyborach


Quito, Ekwador – Zapadła już noc i wszystkie sklepy na Avenue of the Shyris, głównej arterii komunikacyjnej w sercu Quito w Ekwadorze, były zamknięte.

Niemniej jednak w zeszłą niedzielę część ulicy była pełna, gdy zwolennicy Daniela Noboa zebrali się na trybunach przed La Carolina Park, aby uczcić jego zwycięstwo nad lewicową Luisą Gonzalez w wyścigu prezydenckim w 2023 roku.

„To triumf najmłodszych” – powiedziała Al Jazeerze 25-letnia Maria Paz, dołączając do biesiadników na alei.

Mając 35 lat Noboa zostanie najmłodszym wybranym prezydentem Ekwadoru, a podczas swojej kampanii apelował do stosunkowo młodego elektoratu w kraju. Prawie jedna czwarta wszystkich uprawnionych do głosowania to osoby w wieku od 18 do 29 lat.

Ale Noboa staje przed trudnym zadaniem, przygotowując się do przejęcia Palacio de Carondelet, pałacu prezydenckiego w Ekwadorze.

W obliczu skróconej, 18-miesięcznej kadencji Noboa ma niewiele czasu – i niewielkie wsparcie polityczne – dzięki którym może rozwiązać niektóre z najpilniejszych problemów Ekwadoru.

A stawka jest wysoka. Gospodarka Ekwadoru wciąż podnosi się po pandemii Covid-19, a przestępczość gwałtownie wzrosła, budząc strach wśród ludności.

Ale wyborcy tacy jak Paz są optymistami. Kiedy usłyszała wyniki wieczoru wyborczego, pobiegła na ulicę, niosąc ze sobą tekturową wycinkę naturalnej wielkości przedstawiającą prezydenta-elekta. „Teraz spodziewam się, że pojawią się miejsca pracy, a przestępczość zorganizowana opuści mój kraj” – powiedziała.

Maria Paz (po lewej) świętuje, 15 października w Quito w Ekwadorze za pomocą naturalnej wielkości wycinanki z tektury przedstawiającej kandydata Daniela Noboa [Michele Bertelli/Al Jazeera]

Tak wiele spraw, a tak mało czasu

Okoliczności wyboru Noboi są historyczne. W maju, w obliczu możliwego impeachmentu, obecny prezydent Guillermo Lasso powołał się na nigdy wcześniej nie stosowany mechanizm konstytucyjny znany jako „muerte cruzada”, czyli „śmierć w obie strony”.

Pozwoliło mu to rozwiązać Zgromadzenie Narodowe – kosztem zakończenia własnej prezydentury. Lasso miał 90 dni na rozpisanie nowych wyborów.

„Obustronna śmierć” ograniczyła także długość sprawowania urzędu przez następcę Lasso. Zwykle pełna kadencja prezydenta trwa cztery lata. Jednak w ramach „dwustronnej śmierci” następca Lasso może pełnić tę funkcję jedynie do końca swojej kadencji, czyli 18 miesięcy.

Oznacza to, że Ekwadorczycy ponownie pójdą do urn w maju 2025 r., zaledwie półtora roku po zaprzysiężeniu Noboa.

Warto przeczytać!  Przywódca Iranu po raz pierwszy od lat odwiedza Arabię ​​Saudyjską na szczycie w sprawie wojny Izrael-Hamas

Krótkość tego mandatu wywiera presję na Noboa, aby działał – i to szybko.

Prezydent elekt Daniel Noboa podczas pomiaru szarfy prezydenckiej w Quito w Ekwadorze [Carondelet Palace/Reuters handout]

„Musi poradzić sobie z niepewnością. W pewnym stopniu powinien promować zdrowie publiczne, wspierać najbardziej zubożałe sektory i zapewniać możliwości szkolnictwa wyższego” – powiedział Al Jazeerze Santiago Basabe, dyrektor Ekwadorskiego Stowarzyszenia Nauk Politycznych.

„Poza tym nie sądzę, że może zrobić wiele więcej w tym konkretnym czasie”.

Rządzenie fragmentarycznym zgromadzeniem

Według Basabe Noboa jest pierwszą głową państwa od 1979 r., która doszła do władzy bez poparcia formalnej partii politycznej.

Noboa, spadkobierca jednej z najbogatszych rodzin Ekwadoru, która zbiła fortunę na eksporcie bananów, jest stosunkowo nowicjuszem w polityce krajowej. Po raz pierwszy został wybrany do Zgromadzenia Narodowego w 2021 r., a rozwiązanie legislatury znajdowało się w środku jego inauguracyjnej kadencji.

Jako członek zgromadzenia studentów pierwszego roku Noboa nie awansował jeszcze w szeregach istniejącej partii politycznej ani nie utworzył silnego ruchu politycznego.

Zdał się zatem na wsparcie dwóch istniejących partii, które poparły jego kandydaturę na prezydenta: grupy o nazwie Ludzie, Równość i Demokracja (PID) oraz Zielonego Ruchu Rewolucyjno-Demokratycznego i Etycznego (MOVER).

Razem z własnym ruchem Noboa utworzyli koalicję zwaną Sojuszem Narodowo-Demokratycznym (ADN). Jednak każda ze stron nadal zachowuje swoją niezależność. Ani PID, ani MOVER nie są formalnie kierowane przez Noboa.

Ponadto Noboa musi także stawić czoła rozdrobnionemu Zgromadzeniu Narodowemu. Ponieważ w sierpniu odbyły się nowe wybory do organów legislacyjnych, żadna grupa polityczna nie posiada ogólnej większości.

Ze 137 mandatów w zgromadzeniu koalicja ADN Noboa zapewniła około 14 mandatów, w porównaniu z około 52 mandatami dla Ruchu Rewolucji Obywatelskiej, partii Gonzaleza, jego prezydenckiego rywala.

Żadna suma nie wystarczy, aby przewodzić zgromadzeniu bez dodatkowych głosów partii zewnętrznych.

„Pragmatyzm musi być jego gwiazdą północną” – powiedział Basabe. Uważa on, że Noboa powinien w miarę możliwości unikać kontaktów ze Zgromadzeniem Narodowym, skupiając się zamiast tego na tym, co może osiągnąć poprzez działania wykonawcze.

Warto przeczytać!  Zagrożona jest krucha gospodarka światowa, ponieważ Stany Zjednoczone i Chiny starają się złagodzić napięcia na szczycie APEC

„Zakup nowego sprzętu dla sił bezpieczeństwa nie wymaga zgody Zgromadzenia Narodowego. Wystarczy przeznaczyć na to trochę budżetu i mieć wolę polityczną, aby popchnąć sprawę do przodu” – wyjaśnił Basabe.

Jako kandydat na prezydenta Daniel Noboa próbował odwoływać się do obu stron podziału politycznego, uchylając się od klasyfikacji partyjnej [Cesar Munoz/AP Photo]

Strach przed „Lasso 2.0”

Noboa spotyka się także z podejrzeniami, że wpisuje się w prawicowy trend polityczny zapoczątkowany przez Lasso.

Ustępujący prezydent był pierwszym wybranym konserwatywnym przywódcą kraju od prawie dwóch dekad. Podobnie jak Noboa, Lasso przed karierą polityczną był biznesmenem, kierując znanym bankiem.

W przededniu niedzielnej drugiej rundy wyścigu Gonzalez i Ruch Rewolucji Obywatelskiej starali się powiązać obu mężczyzn, postrzegając Noboę jako kontynuację przechyłu w prawo zapoczątkowanego przez Lasso.

Krytycy wskazywali na jego koleżankę z kandydowania Verónikę Abad jako dowód tych skłonności politycznych. Abad, prawicowa trenerka biznesu, mówiła o swoim pragnieniu sprywatyzowania ekwadorskiej edukacji i usług zdrowotnych oraz głośno wyrażała krytykę aborcji i feminizmu.

Noboa określił jednak swoje poglądy jako centrolewicowe, a analitycy podkreślają, że jest zbyt wcześnie, aby zrozumieć, jak mógłby rządzić, biorąc pod uwagę jego ograniczoną historię polityczną.

Zwolennicy Daniela Noboa demonstrują na ulicy w Quito po jego zwycięstwie wyborczym [Michele Bertelli/Al Jazeera]

„To 35-letni dzieciak bez prawdziwego doświadczenia politycznego, który jest właścicielem ogromnej fortuny. Nikt nie ma pojęcia, jaki będzie jego rząd” – powiedział Basabe.

Analityczka polityczna Arianna Tanca Macchiavello powiedziała Al Jazeerze, że wierzy, że ograniczenia fiskalne i polityczne zdefiniują administrację Noboa bardziej niż jakakolwiek ideologia.

Wyjaśniła, że ​​jego dotychczasowa kampania polityczna opierała się na optyce, a Noboa nie przedstawiał się ani jako prawicowiec, ani lewicowiec.

„Być może Noboa będzie musiał przejść od marketingu politycznego do rządzenia” – stwierdził Tanca.

Zarówno Basabe, jak i Tanca wskazali, że wybór członków gabinetu przez Noboa będzie dla prezydenta-elekta okazją do odróżnienia swojej administracji od administracji Lasso. Basabe ostrzegł jednak, że jeśli Noboa zwerbuje wyłącznie bogatych doradców i osobistości z establishmentu, ryzykuje oburzenie opinii publicznej.

„Jego gabinet powinien pachnieć różnorodnością i smakować renowacją” – powiedział Basabe.

Daniel Noboa (po lewej) ściska dłoń ustępującemu prezydentowi Guillermo Lasso podczas spotkania przejściowego 17 października [Dolores Ochoa/AP Photo]

W obliczu dylematu bezpieczeństwa Ekwadoru

Jeszcze kilka dni po wyborach Noboa podjął już działania mające na celu uporządkowanie swojej administracji i ustalenie priorytetów.

Warto przeczytać!  Tłum Sudańczyków na granicach, aby uciec pośród chwiejnego rozejmu

Wiele z jego wczesnych posunięć ma związek z niestabilną sytuacją w zakresie bezpieczeństwa w Ekwadorze. W Ekwadorze, niegdyś stosunkowo spokojnym kraju, w ostatnich latach gwałtownie wzrosła liczba morderstw.

W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2023 r. ekwadorska policja udokumentowała 4374 zabójstw, co stawia kraj na dobrej drodze do zajęcia trzeciego miejsca w Ameryce Łacińskiej pod względem przemocy.

Część problemu wynika z rosnącej obecności przestępczości zorganizowanej próbującej wykorzystać szlaki przemytu narkotyków przez Ekwador. Kraj położony jest pomiędzy głównymi regionami produkującymi kokainę w Kolumbii i Peru oraz graniczy z Oceanem Spokojnym.

Rząd starał się powstrzymać wynikającą z tego przemoc. We wtorek Noboa spotkał się z Lasso i poprosił go o jak najszybsze zwołanie rady bezpieczeństwa.

Podczas ostatniej debaty prezydenckiej Noboa powiedział także, że zorganizuje ogólnokrajowe referendum w sprawie roli sił zbrojnych Ekwadoru w ciągu pierwszych 100 dni jego urzędowania.

W obliczu wzrostu przemocy w Ekwadorze Daniel Noboa głosował w drugiej turze wyborów, która odbyła się 15 października, w kamizelce kuloodpornej [File: Martin Mejia/AP Photo]

Według Luisa Córdovej-Alarcóna, eksperta ds. konfliktów i przemocy na Uniwersytecie Centralnym w Ekwadorze, Lasso przy wsparciu USA i Izraela zastosował podejście wojskowe do zwalczania przestępczości zorganizowanej.

„Ale nie towarzyszyła temu żadna strategia polityczna” – powiedziała Córdova Al Jazeera.

Córdova uważa, że ​​to zmilitaryzowane podejście do „wojny z narkotykami” prowadzi jedynie do większej przemocy. Zamiast tego uważa, że ​​Noboa powinien skupić się na dochodzeniu w sprawie prania pieniędzy, wykorzenieniu oficjalnej korupcji i zreformowaniu policji.

Córdova stwierdziła, że ​​może to być jednak poważne wyzwanie przez 18 miesięcy sprawowania urzędu. Noboa będzie miał wtedy pełne ręce roboty.

„Ograniczenie przemocy przestępczej, ograniczenie korupcji i osiągnięcie wzrostu gospodarczego to priorytety Ameryki Łacińskiej. Ale można osiągnąć tylko jeden lub dwa z nich, nie wszystkie na raz” – powiedziała Córdova.

Oddając swój głos w zeszłą niedzielę, politolog Pamela Ledesma powiedziała Al Jazeerze, że 18 miesięcy sprawowania urzędu prezydenta może nie wystarczyć na wprowadzenie istotnych zmian, ale jest mnóstwo czasu na utratę przychylności opinii publicznej.

„Wierzę, że zwycięstwo zamieni się w karę dla tego, kto zwycięży” – powiedziała.


Źródło