Joe Camp, reżyser stojący za franczyzą „Benji”, umiera w wieku 84 lat
Joe Camp, pionierski filmowiec, który stworzył przełomową serię „Benji”, która przedstawiła masom uroczego psa w filmie aktorskim i odniosła ogromny sukces, zmarł w piątek w swoim domu w Bell Buckle w stanie Tennessee. Miał 84 lata .
Jak podał w oświadczeniu jego syn, reżyser Brandon Camp, przyczyną była nieokreślona choroba.
Joe Camp zaczął myśleć o reżyserii już w wieku 8 lat, ale najpierw spotkał się z odmową przez dziesięciolecia. Podczas studiów na Uniwersytecie Mississippi próbował przenieść się do szkoły filmowej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, ale został odrzucony. Po studiach pan Camp zajmował się reklamą w biurze McCanna Ericksona w Houston, a następnie w agencji Norsworthy-Mercer w Dallas, jednocześnie pisząc na boku niewyprodukowane scenariusze seriali komediowych.
W 1971 roku pan Camp i operator James Nicodenius założyli własną firmę produkcyjną Mulberry Square Productions z siedzibą w Dallas, z dala od tradycyjnych ośrodków przemysłu telewizyjnego i filmowego, Los Angeles i Nowego Jorku.
Pomysł na „Benjiego” zrodził się podczas oglądania animowanego filmu Disneya „Lady and the Tramp” pod koniec lat 60. XX wieku ze swoją pierwszą żoną, Carolyn (Hopkins) Camp. Następnie pan Camp obserwował wyraz twarzy swojego psa i zastanawiał się, czy Można by nakręcić film z udziałem prawdziwego życia, opowiedzianego z perspektywy psa.
„Zasnąłem z wyraźnym przekonaniem, że psy naprawdę mówią, jeśli naprawdę zwracasz na nie uwagę” – powiedział Camp w 2003 roku w rozmowie z Associated Press.
Mając niewielkie doświadczenie zawodowe, pan Camp w gorączkowym tempie wymyślił scenariusz za jednym posiedzeniem – swój pierwszy pełnometrażowy film – w którym uroczy bezdomny pies uratuje dwójkę dzieci przed porwaniem. W 1973 roku zebrał 500 000 dolarów i nakręcił film w 12 tygodni.
Początkowo miał problemy ze znalezieniem trenera psów, który pracowałby nad filmem, zanim słynny trener Frank Inn zgodził się wziąć w nim udział. Ale wtedy żadne hollywoodzkie studia nie były zainteresowane jego dystrybucją. Zatem pan Camp zrobił to niezależnie, za pośrednictwem swojej firmy produkcyjnej.
„Kręcenie pierwszego filmu o Benjim było jak przechodzenie przez pole minowe zatrzaśniętych drzwi, nieplanowanych katastrof, katastrofalnych błędów i zauważalnej próżni pieniędzy, wiedzy i doświadczenia” – napisał Camp na swojej stronie internetowej.
Premiera „Benji” miała miejsce w 1974 roku. Dochód zarobił około 40 milionów dolarów, czyli mniej więcej 250 milionów dolarów według dzisiejszych dolarów, i zachwiał poglądem na temat tego, jak robić filmy, które odniosły sukces. Razem z „Szczękami” i „The Towering Inferno” znalazło się w czołówce najlepiej zarabiających pieniędzy roku.
Camp nakręcił później kilka innych filmów o Benjim, w tym „Z miłości do Benjiego” z 1977 r.; „O niebiański pies” z lat 80., w którym wystąpili Chevy Chase i Jane Seymour; „Benji the Hunted” z 1987 r. i „Benji: Off the Leash!” z 2004 r. W 1983 r. wyemitowano także program dla dzieci stacji CBS „Benji, Zax i obcy książę”.
„Jeśli zrobisz to wystarczająco dobrze, dolary zatroszczą się same o siebie” – powiedział Camp w dzienniku The New York Times w 1975 roku.
„Benji” został wznowiony w 2018 r. dla serwisu Netflix, a scenariusz do niego napisali pan Camp i jego syn Brandon, którzy także wyreżyserowali film.
Pan Camp, zainspirowany wizją Walta Disneya, nalegał na twórczą kontrolę nad swoimi filmami i niestosowanie wulgaryzmów. Przypomniał sobie, że podczas negocjacji ze studiami w sprawie dystrybucji „Benji Off the Leash” dyrektor jednego ze studiów argumentował, że aluzje i pornografia o charakterze seksualnym są tym, czego dzieci coraz bardziej pragną w swoich programach.
„Powiedziałem mu: «Czy masz dzieci?»” – wspominał Camp w The Telegram & Gazette w 2004 roku.
Gdy dyrektor zgodził się, pan Camp odpowiedział: „Czy dajesz im to, czego chcą lub to, co twoim zdaniem powinni mieć?” I to całkiem dobrze zakończyło rozmowę.
Joseph Shelton Camp Jr. urodził się 20 kwietnia 1939 roku w St. Louis. Jego ojciec, Joseph Shelton Camp, był dyrektorem ubezpieczeniowym, a matka, Ruth Wilhelmina Mclaulin, gospodynią domową. Pan Camp pozostawił żonę Kathleen; jego dwaj synowie, Joe i Brandon; i jego pasierbowie, David Wolff, Dylan Wolff i Allegra Wolff. Jego pierwsza żona, Carolyn, którą poślubił w 1960 roku, zmarła w 1997 roku na chorobę serca w wieku 58 lat.
Po „Benji: spuszczony ze smyczy!” rozczarowany wynikami sprzedaży biletów pan Camp zwrócił się w stronę nowej miłości: koni. Napisał wiele książek, w tym wspomnienia z 2009 roku „The Soul of a Horse: Life Lessons from the Herd”, o swojej drodze do zostania jeźdźcem.
Ale to serial „Benji” najbardziej zostanie zapamiętany przez pana Campa. Przez dziesięciolecia przeciwstawiał się hollywoodzkim kostiumom i opowiadał podnoszące na duchu historie w sposób, w jaki chciał.
„Cały sens tego sprowadza się do powiedzenia: «Jeśli ten pies może to zrobić, jeśli ja mogę to zrobić, ten idiota z Południa może to zrobić, każdy może to zrobić». Jeśli będziesz się wystarczająco starał i nie poddasz się” – powiedział Camp w rozmowie z Associated Press w 2003 roku. „O to właśnie chodzi w filmach o Benjim”.