Sport

Johnny Grave – Trasa koncertowa Indii Zachodnich w czasach COVID-19 pokazała, że ​​Wielka Trójka potrzebuje silnych przeciwników

  • 7 lipca, 2024
  • 6 min read
Johnny Grave – Trasa koncertowa Indii Zachodnich w czasach COVID-19 pokazała, że ​​Wielka Trójka potrzebuje silnych przeciwników


Johnny Grave, dyrektor naczelny Cricket West Indies, ma nadzieję, że wspomnienia z bezpiecznej dla środowiska trasy drużyny po Anglii w 2020 r. pomogą w promowaniu narracji o modelu podziału przychodów w krykiecie testowym, w obliczu jego wcześniejszych uwag na temat obecnego systemu, który jest „całkowicie zepsuty”.

Przemawiając na Lord’s podczas inauguracyjnego sympozjum World Cricket Connects MCC – spotkania wielu najbardziej wpływowych graczy, administratorów i przedstawicieli mediów – Grave wyraził nadzieję, że Indie Zachodnie po raz kolejny udowodnią swoją konkurencyjność, tak jak zrobiły to, wygrywając pierwszy mecz testowy trasy 2020 w Southampton, a także każdą z dwóch ostatnich serii domowych przeciwko Anglii w 2019 i 2022 roku.

Dodał jednak, że w obliczu doniesień o wydatkach CWI w wysokości 2 milionów dolarów na tournée po Australii w styczniu i lutym, na Wielkiej Trójce krykieta — Indiach, Anglii i Australii — spoczywa obowiązek znalezienia lepszego sposobu na podtrzymanie gospodarek mniej stabilnych finansowo krajów, zamiast po prostu wysyłania własnych drużyn na niekończące się tournée zagraniczne, dzięki którym zarządy państw gospodarzy mogą uzupełniać swoje skarbce.

„Nie dostajemy żadnych pieniędzy z rynku australijskiego ani z tej trasy, więc to podwójny cios” – powiedział Grave po trasie testowej, w której Indie Zachodnie po raz kolejny przekroczyły oczekiwania, odnosząc emocjonujące zwycięstwo wyrównujące wynik serii na Gabba w styczniu.

„Istnieje szereg środków, które mają zapewnić tę równowagę konkurencyjną i zagwarantować, że trzy formaty będą się rozwijać. Myślę, że najłatwiej jest powiedzieć, cóż, ten format nie przynosi pieniędzy lub nie jest zrównoważony na tym rynku lub w tym kraju, ale jeśli gra działa razem i ma kolektywne nastawienie, jest mnóstwo pieniędzy, które można rozdzielić, aby zapewnić, że gra będzie się rozwijać”.

Warto przeczytać!  „Wymyślanie wymówek to sposób, w jaki kraj zdobędzie złoty medal”: Sunil Gavaskar krytykuje Lakshyę Sena po odpadnięciu z igrzysk olimpijskich w Paryżu

Grave przytoczył trwającą serię T20I Indii w Zimbabwe, w której wystąpiła nowa drużyna pod wodzą Shubmana Gilla, zaledwie kilka dni po ich zwycięstwie w Pucharze Świata T20 na Barbadosie, jako dowód, że BCCI „nie może zrobić więcej dla światowej gry” w czystej roli gracza. Zamiast tego, powitał sugestię zgłoszoną w zeszłym roku przez Richarda Goulda, jego odpowiednika w ECB, że może nadejść czas, aby drużyny podróżujące otrzymywały wynagrodzenie za wypełnianie zobowiązań zagranicznych.

„Czy musimy grać w bardziej kontekstowego, znaczącego krykieta? Zdecydowanie” — powiedział Grave. „Ale myślę, że argument Richarda o otwartości na dzielenie się przychodami jest ogromnym plusem, ponieważ kiedy mówimy o dzieleniu się przychodami, mówimy o trzech krajach.

„Jeden kraj nie może grać w krykieta więcej, nie może zrobić więcej dla światowej gry niż robi, a to jest BCCI. Anglia była fantastyczna, odwiedzali nas prawie każdego roku, poza kilkoma, od 2017 roku. Czy mogliby zrobić dla nas więcej? Niezupełnie. Więc w tym momencie trzeba spojrzeć na model i finanse, a to, że liderzy ECB, Australii i Indii w ogóle o tym mówią, odbieram jako pozytywny sygnał zmiany nastawienia, która musi nastąpić”.

Warto przeczytać!  MLC 2024: Washington Freedom utrzymuje zwycięską passę i pozostaje na szczycie po 42-biegowym zwycięstwie nad Texas Super Kings

Wrażliwość Anglii na rozdrobnienie rozgrywek międzynarodowych stała się aż nadto widoczna latem 2020 r., kiedy to Indie Zachodnie odegrały kluczową rolę w „utrzymaniu światła”, jak to ujął ówczesny dyrektor generalny EBC Tom Harrison.

Zgadzając się na rozegranie trzech zaplanowanych testów za zamkniętymi drzwiami i w bio-bezpiecznych środowiskach na Old Trafford i Southampton, West Indies pomogło wypełnić zobowiązanie umowne ECB wobec Sky Sports, przy czym każdy test wyceniono na około 20 milionów funtów. To z kolei pomogło złagodzić straty ECB, które ostatecznie wyniosły około 100 milionów funtów.

„Myślę, że Covid pokazał, że nie można grać przeciwko sobie i że trzeba mieć opozycję” – powiedział Grave. „Im lepsza jest ta opozycja i im bardziej wyrównana gra, tym lepszy jest produkt, ponieważ wtedy pojawia się prawdziwe zagrożenie.

„W czasach Covid wszyscy musieli się zjednoczyć. Fakt, że przyjeżdżaliśmy tutaj i nie generowaliśmy żadnych przychodów, był nieistotny. Próbowaliśmy ratować grę, ponieważ nikt z nas nie wiedział, czy gra, jaką znaliśmy, kiedykolwiek się powtórzy”.

Trasa testowa Indii Zachodnich ma miejsce zaledwie kilka tygodni po zakończeniu Pucharu Świata T20 na Karaibach. Pomimo że gospodarze nie dotarli do półfinałów po zaciętej porażce z RPA w Saint Lucia, poczucie jedności i oczekiwania było wyczuwalne u grupy znanych graczy, których największe możliwości finansowe wciąż pojawiają się w cyklu franczyzowym T20, ale których przywrócona wiara w CWI była znaczącym aspektem ery Grave’a jako dyrektora generalnego.

Warto przeczytać!  Ile lat miał Shubman Gill, kiedy Virat Kohli zadebiutował?

„Musieliśmy znaleźć równowagę, co początkowo osiągnęliśmy, rozmawiając z graczami w sposób pełen szacunku i tworząc dwa okna, w IPL i CPL” — powiedział Grave. „Następnie staraliśmy się zachować równowagę i elastyczność w stosunku do naszych graczy w sposobie planowania dwustronnego krykieta — rzadko gramy w okresie Bożego Narodzenia i Nowego Roku, ponieważ ważne jest, aby nasi gracze byli w domu z rodzinami — jednocześnie staraliśmy się stworzyć dla nich okna, aby mogli udać się do innych lig, gdzie kalendarz na to pozwalał.

„Wszystko sprowadza się do równowagi. A w tej chwili Darren Sammy i Rovman Powell, liderzy naszego zespołu T20, naprawdę skupili tych graczy”.

Teraz uwaga skupia się na serii testów przeciwko Anglii, rozpoczynając się od pierwszego meczu testowego na Lord’s — obiekcie, na którym reprezentacja Indii Zachodnich nie pojawiała się od 2017 roku.

„To prawdopodobnie szczytowa seria testów, w której gramy, to barometr rozwoju zespołu” — powiedział Grave. „Wychodzimy z wysokiego poziomu, oczywiście od tamtego niesamowitego dnia w Gabba minęła długa przerwa, a dla wielu graczy będzie to pierwszy raz, kiedy zagrają na Lord’s.

„Grają o Puchar Richardsa-Bothama, ostateczny przykład przyjaźni i koleżeństwa między Anglią a Indiami Zachodnimi. Bycie tutaj jest zawsze czymś wyjątkowym, ale myślę, że dla naszych graczy, którzy mają nadzieję, że pokażą się angielskiej publiczności w serii testów na Lord’s, jest fantastyczne”.

Andrew Miller jest redaktorem ESPNcricinfo w Wielkiej Brytanii. @miller_cricket


Źródło