Jonathan Van Ness oskarżony o bycie „agresywnym” i „potworem” na planie „Queer Eye”: raport
Jonathan Van Ness, który stał się przełomową gwiazdą Netflixa„Queerowe oko”reboot dzięki ich pogodnemu usposobieniu, jest oskarżany o bycie „potworem” poza kamerą.
Cztery anonimowe źródła produkcji „Queer Eye” i trzy źródła, które współpracowały z Van Nessem, powiedziały Rolling Stone w opublikowanym we wtorek raporcie wynika, że fryzjer-gwiazda (który używa zaimków) regularnie atakuje członków załogi i osoby z nimi blisko współpracujące. Źródła opisały Van Nessa jako „koszmar” i „potwora”, który „poniża”, „znęca się emocjonalnie” i ma „problemy z wściekłością”.
„Jonathan to osoba, w której jest mnóstwo ludzi, która potrafi być bardzo ciepła, bardzo charyzmatyczna i potrafi sprawić, że poczujesz się naprawdę wyjątkowo, gdy zwracają na ciebie uwagę” – powiedział Rolling Stone jedno ze źródeł współpracujących z Van Nessem. „Ale przynajmniej raz dziennie musieliby na kogoś nakrzyczeć. Może to być coś drobnego, ale zawsze znajdzie się ktoś, kogo można wskazać, obwinić i zrobić złoczyńcę dnia”.
Inne anonimowe źródło, które współpracowało z Van Nessem, opisało osobowość reality show jako „intensywną i przerażającą”.
„[There’s] kiedy się złoszczą, wokół nich pojawia się prawdziwe uczucie strachu” – wyjaśniło magazynowi źródło. „To prawie jak kreskówka, z której się z nich emanuje”.
Opisy te wydają się być antytezą publicznej osobowości Van Nessa – optymistycznej, życzliwej, choć przesadnej osobowości, która jednocześnie głośno pasjonuje się prawami osób transpłciowych i zasypywaniem podziałów politycznych.
„Bez względu na to, jak wiele dobrego chce zrobić na świecie, myślę, że wiele z tego wynika z hipokryzji” – powiedziało źródło produkcji Rolling Stone.
„Istnieje wyraźny kontrast między zasadami a wartościami, które Jonathan wyznaje publicznie” – wyjaśniło inne źródło współpracujące z Van Nessem. „Tak naprawdę skupiają się na tym, by mieć ciepło, miłość i troskę o innych ludzi. Istnieje prawdziwy kontrast między tym a sposobem, w jaki traktują ludzi, którzy są im najbliżsi. To przeciwieństwo tego, za co ta osoba jest reklamowana i za jaką płaci”.
Źródła twierdziły również, że dyrektorzy Netflix odbyli co najmniej jedno spotkanie z Van Nessem w sprawie tego zachowania, ale nie doprowadziło to do niczego, a jedno ze źródeł twierdzi, że Netflix „aktywnie nagradza ich za złe zachowanie”.
„Nie ma w ogóle żadnej odpowiedzialności” – stwierdziła inna osoba, która współpracowała z Van Nessem.
HuffPost skontaktował się z Van Nessem i Netfliksem w celu uzyskania komentarza, ale nie otrzymał natychmiastowej odpowiedzi.
Exposé magazynu Rolling Stone porusza także kwestię innego gospodarza „Queer Eye”. Niedawne odejście Bobby’ego Berka z serialu po ośmiu sezonach. Berk ogłosił swoją decyzję o odejściu w listopadzie na Instagramie, zamieszczając pokaz zdjęć, na których jedno z nim i jego kolegami z obsady „Queer Eye” najwyraźniej dobrze się razem bawi.
„Z ciężkim sercem ogłaszam, że sezon 8 będzie moim ostatnim w Queer Eye” – powiedziała na Instagramie projektantka wnętrz programu. „Pogodzenie się z tą decyzją nie była łatwą, ale konieczną. Chociaż moja podróż z Queer Eye dobiegła końca, moja podróż z Tobą jeszcze się nie skończyła. Już niedługo będziecie mnie częściej widzieć.”
Chociaż odejście Berka wydaje się przyjacielskie i dobroduszne, źródła, które rozmawiały z „Rolling Stone”, podały, że powody jego odejścia były mniej pogodne. Obejmuje to zarzuty, że koledzy z obsady Berka, Tan France i Antoni Porowski, wdali się w „wybryki wrednych dziewcząt”, w wyniku czego Berka zastąpił przyjaciel France’a i projektant wnętrz, Jeremiah Brent, który ostatecznie dostał tę rolę.
Berk niedawno potwierdził Vanity Fair, że między nim a Francją istnieje rozłammówiąc, że „miali chwilę” na planie, ale „będzie dobrze”.
„Była sytuacja między mną a Tanem i nie ma ona nic wspólnego z serialem” – Berk powiedziała Vanity Fair. „Kierowało się coś osobistego i nie było to nic romantycznego, tak dla wyjaśnienia”.
Aby przeczytać cały artykuł, przejdź do Rolling Stone.
Wesprzyj HuffPosta
Wesprzyj HuffPosta
Już się przyczyniłeś? Zaloguj się, aby ukryć te wiadomości.