Rozrywka

Julia Louis-Dreyfus we wtorek, Reakcja na finał Seinfelda, Veep Revival

  • 8 czerwca, 2024
  • 9 min read
Julia Louis-Dreyfus we wtorek, Reakcja na finał Seinfelda, Veep Revival


Karierę Julii Louis-Dreyfus zdefiniowały role w serialach komediowych Hall of Fame w „Seinfeld” i „Veep” (nie wspominając o jej nagrodzonej nagrodą Emmy roli w „Nowych przygodach starej Christine”). Jednak odkąd dominowała na małym ekranie, jej twórczość skupiała się na różnorodnych projektach filmowych.

Zagrała nieświadomą mamę z Brentwood w komedii Kenyi Barris o stosunkach rasowych „You People”, pisarkę zdradzoną przez męża w dramacie Nicole Holofcener w Sundance „You Hurt My Feelings” oraz przebiegłą dyrektor CIA w kilku projektach Marvela, w tym w nadchodzącym „Błyskawice.”

Ale być może jej najodważniejszym projektem w dotychczasowej historii jest „Wtorek” stacji A24, debiutancki film scenarzystki i reżyserki Dainy O. Pusić, w którym Louis-Dreyfus wciela się w rolę matki zmuszonej skonfrontować się z faktem, że jej nieuleczalnie chora nastoletnia córka umiera. Śmierć to także postać w postaci gadającej papugi, która zsyła los, a w jednej scenie pali trawkę i śpiewa do Ice Cube’a. W kinach obecnie w Nowym Jorku, a od 14 czerwca w całym kraju, film kręci się w sposób, który Louis-Dreyfus, bez spoilerowania, może opisać jedynie jako „banany z kukułką”.

„Wtorek” to także najbardziej dramatyczna gra aktorska w karierze Louisa-Dreyfusa. Zapytana, jak przygotowała się do niektórych z tych rozdzierających wnętrzności scen, odpowiada Różnorodność„Musisz znaleźć sposób, aby było to prawdą”.

„Twoim obowiązkiem jako aktora jest zapewnienie autentyczności” – dodaje Louis-Dreyfus. „Nie możesz tego udawać. Mam na myśli ciebie Móc udawaj, ludzie to robią. Wierzę jednak, że twoim zadaniem jako aktora jest niesienie prawdy”.

W innym miejscu naszego wywiadu Louis-Dreyfus omawia swój hitowy podcast „Wiser Than Me”, swoje przemyślenia na temat finału „Curb Your Enthusiasm” i dlaczego to jeszcze nie jest odpowiedni czas, aby ponownie odwiedzić Selinę Meyer z „Veep’s”.

W ciągu ostatnich kilku lat dołączyłaś do Marvel Cinematic Universe, zagrałaś w komedii Netflixa o stosunkach rasowych i w dwóch niskobudżetowych niezależnych dramatach wyreżyserowanych przez kobiety, przy czym „Wtorek” był twoim debiutem. Co kryje się za „tak” Julii Louis-Dreyfus?

To reakcja jelitowa. To instynkt, który mam, gdy patrzę na materiał. Przyciągają mnie materiały, które nie są pochodnymi i nie są powtórzeniami tego, co zrobiłem wcześniej. Co do którego czuję się bardzo mocno. Szukam materiału, który będzie dla mnie wyzwaniem i który mnie ciekawi. Szukam materiału, od którego nie mogę się oderwać.

Czy wierzysz w zasadę „jeden dla mnie, jeden dla nich”? A może to błąd?

Warto przeczytać!  Taylor Swift zostaje przyłapana na wyjściu z siłowni w Los Angeles, gdzie ma nadzieję spędzić trochę czasu w samotności z Travisem Kelcem podczas niedzielnego meczu Kansas City Chiefs z Chargers

Nie mam pojęcia, o czym mówisz. Co to znaczy?

Pomysł, że aktorzy na przemian realizują swoje pasjonujące projekty i bardziej komercyjne filmy dla publiczności.

Och, nie podchodzę do tego. To nie jest moje podejście.

W tym filmie występuje najcięższa i najbardziej dramatyczna gra aktorska w Twojej karierze. Jak przygotowujesz się fizycznie i emocjonalnie do tych scen? Czy to zniechęcające?

To bardzo zniechęcające. To był ogromny skok wiary w ramiona mojej ukochanej reżyserki Dainy, ale byłem szczęśliwy, że mogłem to zrobić, ponieważ tak mocno czułem się związany z tym materiałem. Zaczynasz w ten sam sposób, w jaki realizujesz każdy projekt jako aktor, to znaczy odnajdujesz się w roli. Znajdujesz drogę do roli, która do ciebie przemawia, która jest zgodna z tobą i twoim własnym doświadczeniem. jestem matką. Mam dwójkę dzieci. Moja więź z nimi jest silna, a także w moim życiu przeżyłam wiele smutku. Poniosłem stratę. Straciłam bardzo bliskie mi osoby. Wiele wątków filmu przemówiło do mnie osobiście.

Wśród aktorów powszechnie panuje przekonanie, że komedia jest trudniejsza niż dramat. A jednak w tym filmie grasz matkę, która musi patrzeć, jak jej dziecko umiera…

Naprawdę nie porównuję [comedy and drama]. Jeśli robisz komedię lub dramat i podchodzisz do tego prawidłowo, podejście jest bardzo podobne. Oczywiście istnieją zmiany tonalne w materiale wymagane w zależności od gatunku. Ale szczerze mówiąc, wszystko sprowadza się do zdobycia materiału z prawdziwego źródła. Ten moment z moją córką w filmie był bardzo, bardzo, bardzo trudną sceną do zrobienia. Bo to było bolesne! Dużo mnie to kosztowało. Cieszyłem się, że to zrobiłem, ale było to bardzo bolesne.

Jak się z tym otrząsnąć na koniec dnia?

Przez jakiś czas nie mogłem. Trochę czasu zajęło mi otrząsnięcie się z tego i często dzwoniłem do domu. Kręciliśmy ten film w Wielkiej Brytanii, a cała moja rodzina wróciła do Kalifornii, więc bardzo tęskniłem za domem. Często dzwoniłem do domu, żeby znów się zorientować.

Mniej więcej w połowie filmu następuje gwałtowny zwrot, szczególnie jeśli chodzi o twoją postać. Jaka była Twoja reakcja, kiedy po raz pierwszy przeczytałeś scenariusz?

Byłem zaskoczony! Jeśli pamięć mnie nie myli, wydaje mi się, że właśnie przeczytałem scenariusz i przewróciłem stronę, bo był niesamowity. Byłem bardzo zaskoczony obrotem, jaki przybrała ta sytuacja, i byłem zachwycony, że tak się stało. To znaczy, robisz to nie zobacz, że to nadchodzi.

Warto przeczytać!  Selena Gomez mówi, że jest singlem wśród plotek o randkach z Drew Taggartem

Mówiłeś o przychodzeniu do ról z punktu prawdy. Jak dla Ciebie wygląda ta praca? Na przykład w filmie nie jest wyjaśnione, dlaczego Twoja amerykańska postać samotnie wychowuje w Londynie brytyjską nastolatkę. Czy masz w głowie tę historię, czy interesuje Cię tylko to, co jest na stronie?

Nie, to historia, którą mam w głowie.

Czy to rozmowa z reżyserami, czy też praca, którą wykonujesz samodzielnie?

Właściwie to jedno i drugie. Daina miała długą historię dotyczącą wszystkich postaci w filmie, którą omawialiśmy. Miałem też swój własny, który do niego przyczepiłem, żeby sprawiał wrażenie pełnego. A tak przy okazji, to jest ten aspekt filmu, który naprawdę mi się podoba, więc cieszę się, że o tym wspomniałeś. Na niektóre pytania nie ma odpowiedzi – myślę, że to bardzo interesujące. Destyluje tę fantazję w sposób, który moim zdaniem jest odpowiedni.

Dzięki „Seinfeldowi” i „Veepowi” miałeś dwie role telewizyjne, które zdefiniowały twoją karierę, czyli znacznie więcej, niż większość aktorów kiedykolwiek dostała. Czy ośmieliło cię to szukać trzeciego, czy też nie to cię obecnie interesuje?

Cóż, gdybym znalazł materiał, który pasowałby na serial, który mi się podobał, oczywiście, że bym to zrobił. Kieruję się po prostu jakością materiału. To właśnie mnie kręci. Ale muszę to naprawdę kochać, ponieważ praca nad serialem daje ogromną satysfakcję i satysfakcję, gdy pracuję nad postacią przez długi czas, ale gra się w nią na dłuższą metę. Powiedziawszy to, obecnie można robić różne rzeczy krócej niż, szczerze mówiąc, nawet 10 lat temu. Ale, jak mówię, są to decyzje motywowane materialnie. To nie jest tak, że będę robić tylko filmy, albo tylko telewizję, albo tylko scenę. Tak naprawdę chodzi o to, co jest na stronie.

Masz także obecnie jeden z największych podcastów w Ameryce „Wiser Than Me”. Czego się dzięki temu nauczyłeś?

To był dla mnie rodzaj radości związanej z projektem związanym z pasją. Swoją drogą, mam jeszcze głębszy szacunek dla tego, co robisz, ponieważ uważam, że dogłębna rozmowa z ludźmi na temat ich życia wiąże się z dużą odpowiedzialnością i wymaga dużo pracy. Traktuję to bardzo poważnie. To starsze kobiety, które, szczerze mówiąc, są na tyle miłe, że poświęcają mi półtorej godziny na dogłębną rozmowę o swoim życiu. Dlatego do każdej z tych rozmów przychodzę z dużą wiedzą na temat tego, kim są, co zrobili i gdzie byli, dzięki czemu możemy od razu przejść do sedna sprawy.

Warto przeczytać!  Aktorka „Teen Mom 2”, Kailyn Lowry, podobno powitała na świecie piątego syna w listopadzie

Powiedziałeś Różnorodność nie tak dawno temu przegapiłeś rolę Seliny Meyer w „Veep” i zaproponowano ci ponowne odwiedzenie tej postaci, ale to nie był odpowiedni moment. Czy nadal tak się czujesz? Czy był jakiś nacisk na to?

Nie, myślę, że to nie jest odpowiedni moment. Ale brakuje mi tej postaci. I kochany grając tę ​​rolę. I kochany Robię ten program, mój Boże. To była ogromna ilość pracy, bardzo wymagająca pod względem harmonogramu i wszystkiego innego, ale Boże, po prostu kochałem to na zabój. Ale nie, nie sądzę, żeby to był odpowiedni moment.

Czy myślisz, że w końcu to nastąpi?

Myślę, że jest to wątpliwe, biorąc pod uwagę sytuację w amerykańskim życiu politycznym.

Miałem nadzieję, że pojawisz się w finale „Pohamuj entuzjazm”. Czy była kiedyś wersja, która dotyczyła ciebie?

Nie było, ale bardzo mi się to podobało. Pomyślałem, że to fantastyczne. Larry [David] wykonał świetną robotę.

Co sądzisz o pomyśle, że mitologia wokół finału „Seinfelda” zapadła w pamięć Larry’emu na tak długo, że 25 lat później musiał ją napisać na nowo?

To ma sens! To ktoś, kto ma obsesję i logiczne jest, że ponownie do tego wrócił. Wiem, że krytyka finału go niepokoiła i jestem zachwycona, że ​​w swoim własnym finale potrafił się do tego odnieść w naprawdę mądry sposób. To było fantastyczne.

Co z tobą? Czy niechęć do finału „Seinfelda” utkwiła ci w pamięci kilkadziesiąt lat później?

Absolutnie nie. Zrobiliśmy świetne przedstawienie. To był mój największy wynos. To właśnie mnie utknęło.

Zanim cię wypuszczę, muszę zapytać, czy zakończyłeś zdjęcia do „Thunderbolts” Marvela?

Tak.

Robiłeś jakieś akrobacje?

Nie wiem, czy znasz Uniwersum Marvela, ale dołączając do niego, podpisujesz umowę NDA na swoje życie. Więc jeśli ci teraz cokolwiek powiem, wszechświat mnie rozstrzela.

Przypuszczam, że u twoich drzwi stoją tajni agenci.

Prawidłowy. Czuję ich za sobą. Nie mam odwagi się odwrócić.


Źródło