Nauka i technika

Kalifornia może udostępnić próbkę DNA Twojego dziecka bez pozwolenia, ale nowa ustawa może zmusić stan do publicznego ujawnienia, komu ją przekazuje

  • 17 kwietnia, 2024
  • 11 min read
Kalifornia może udostępnić próbkę DNA Twojego dziecka bez pozwolenia, ale nowa ustawa może zmusić stan do publicznego ujawnienia, komu ją przekazuje


Firmy genealogiczne, takie jak Ancestry.com i 23andMe, muszą uzyskać Twoją zgodę, zanim będą przechowywać, wykorzystywać lub udostępniać Twoje DNA zgodnie z ustawą o ochronie informacji genetycznych. Jednak Kalifornijski Departament Zdrowia Publicznego nie musi. W rzeczywistości agencja przechowuje próbki DNA od każdego dziecka urodzonego w Kalifornii od lat 80. XX wieku.

Naukowcy mogą zakupić te próbki do badań zatwierdzonych przez państwo, a organy ścigania mogą uzyskać do nich dostęp na podstawie nakazu sądowego, ale urzędnicy agencji stanowych odmówili niedawno dostarczenia CBS News California listy ostatnich wniosków organów ścigania i badań dotyczących plam krwi u noworodków.

Po ponad dziesięciu latach donoszenia przez stację CBS na temat biobanku po raz pierwszy urzędnicy z Kalifornii odmówili nam ujawnienia, kto ma dostęp do noworodków w Kalifornii. Pod poprzednimi administracjami agencja regularnie przekazywała te informacje zgodnie z kalifornijską ustawą o rejestrach publicznych.

CIĄGŁA OCHRONA: Obawy dotyczące prywatności plam krwi u noworodków

Pamiętaj, że jeśli jesteś spokrewniony z osobą urodzoną w Kalifornii od 1983 r., dzięki genealogii genetycznej fragmenty Twojego DNA również znajdują się w biobanku i prawdopodobnie mogą zostać wykorzystane do Twojej identyfikacji.

Chociaż kalifornijski Newborn Genetic Biobank niewątpliwie ratuje życie, pojawienie się tajemnicy państwowej budzi obawy. W odpowiedzi niektórzy kalifornijscy prawodawcy nalegają na przejrzystość, ale na Kapitolu stanowym czeka ich ciężka walka. (Aby dowiedzieć się więcej na temat przechowywania krwi noworodków i możliwości rezygnacji, kliknij tutaj.)

Dla niektórych badanie DNA noworodków jest ratunkiem

„Był bardzo uroczym, bardzo uroczym dzieckiem” – powiedział tata Ronnie, opisując pierwsze spotkanie z synem, „i całkowicie zdrowy”.

Nowy ojciec (który ze względu na prywatność medyczną poprosił nas, abyśmy w tym raporcie nie używali pełnych imion i nazwisk) nie zastanawiał się zbytnio nad tym, co stało się później. Jak każde dziecko urodzone w tym stanie, Ronnie wkrótce po urodzeniu ukłuła piętę. Krew ta wypełniła sześć miejsc na specjalnej karcie wykorzystywanej do badania dzieci pod kątem dziesiątek schorzeń, które – jeśli zostaną odpowiednio wcześnie wyleczone – mogą zapobiec poważnemu kalectwu lub śmierci.

Kilka dni po zabraniu ze szpitala pozornie zdrowego chłopca do domu zadzwonili do miejscowego pediatry, który powiedział, że u dziecka „w ogóle nie występuje układ odpornościowy”. Dowiedzieli się, że ukłucie pięty Ronniego ujawniło, że cierpi on na rzadką chorobę genetyczną zwaną SCID, zwaną także „chorobą bubble boya”. Davida Vetteraktóry żył w bańce w latach 70., zanim zmarł w wieku 12 lat.

Pierwsza infekcja Ronniego mogła go zabić, ale dzięki badaniom choroba nie jest już wyrokiem śmierci. Ronnie został przewieziony do Centrum Medycznego UCSF, gdzie otrzymał ratującą życie terapię genową. Tam poznał dr Jennifer Puck, która stworzyła test, który uratował życie Ronniego.

„Nigdy nie mógłbym opracować testu przesiewowego noworodków na SCID, gdybyśmy nie przechowywali zaschniętych plam krwi” – ​​powiedział Puck.

Lekarze potrzebują tylko kilku plamek krwi dziecka do własnego, ratującego życie badania genetycznego, ale reszta staje się własnością państwa i mogą zostać zakupione przez zewnętrznych badaczy.

Warto przeczytać!  Nowe badanie rzuca więcej światła na genetykę spożycia kawy

Chociaż plamy krwi noworodków były wykorzystywane w badaniach od lat, test SCID był pierwszym, który opracowano przy użyciu DNA wyekstrahowanego z plam krwi przechowywanych w ogromnym biobanku genetycznym noworodków w Kalifornii. Państwo nie ekstrahuje ani nie sekwencjonuje DNA z plam krwi, przechowuje fizyczne próbki plam krwi, które badacze mogą kupić do badań zatwierdzonych przez państwo i samodzielnie wyodrębnić lub sekwencjonować DNA.

„Trzeba przejść recenzję naukową, aby stwierdzić, czy jest to opłacalny projekt” – wyjaśnił Puck.

Wielu rodziców nie wie, że stan zbiera DNA noworodków

W Kalifornii zgromadzono prawdopodobnie największy w kraju zapas nowonarodzonych plam krwi. Jest to jeden z niewielu stanów, w którym nadal przechowuje się plamy krwi każdego dziecka przez czas nieokreślony, bez uprzedniej zgody rodziców.

Na tym polega obawa. W 2018 roku CBS News California losowo wybrało sześć nowych mam, aby zapytać, co wiedzą o programie badań genetycznych noworodków. Zapytani, czy wiedzieli, że państwo przechowuje DNA ich dzieciwszyscy powiedzieli, że nie; zapytani, czy ich zdaniem należało o tym poinformować, zgodzili się, że powinni.

„Nie wiedziałam, że w tym stanie istnieje repozytorium każdego dziecka urodzonego” – powiedziała jedna z zaniepokojonych matek. Inny dodał: „Powinna obowiązywać odpowiedzialność i przejrzystość”.

Niektóre stany pozwalają rodzicom wyrazić zgodę na przechowywanie lub wyrazić świadomą zgodę. Kalifornia automatycznie przechowuje materiał genetyczny Twojego dziecka, a następnie odsyła Cię ze szpitala do domu z ulotką wskazującą stronę internetową, na której możesz poprosić o zniszczenie próbki. Ale najpierw musisz wiedzieć, że w ogóle to przechowywali.

„Wydaje mi się, że powinniśmy omówić to z nami osobiście” – powiedziała jedna z zaniepokojonych matek.

„Każdy, kto wszedł do naszego pokoju, dał nam kolejną broszurę” – dodał inny.

Sondaż CBS News-Survey USA wykazał, że trzy czwarte młodych rodziców nie miało pojęcia, że ​​państwo przechowuje resztki krwi ich dziecka przez czas nieokreślony ani że mają prawo do zniszczenia próbki ich dziecka.

„Krew pozwala na identyfikację osoby” – zauważyła jedna z matek.

Czy naruszenia prywatności i procesy sądowe mogą zagrozić biobankowi Kalifornii?

Dokumenty publiczne CBS News California uzyskane od Kalifornijskiego Departamentu Zdrowia Publicznego w 2010 roku ujawniły, że poza badaniami, genetyczne plamy krwi noworodków są również wykorzystywane przez organy ścigania.

W naszych raportach znalazło się co najmniej pięć nakazów przeszukania i cztery nakazy sądowe dotyczące zidentyfikowanych plam krwi, a miało to miejsce zanim sprawa zabójcy z Golden State uczyniła z geologii genetycznej powszechne narzędzie egzekwowania prawa.

Przynajmniej od tego czasu wiemy niedawno rozwiązano jedną nierozstrzygniętą sprawę za pomocą nowo narodzonych plam krwi w Kalifornii.

W pozwie zarzucono policji wezwanie do sądu próbek noworodka 9-latka z biobanku w New Jersey, aby powiązać jego ojca z gwałtem, który miał miejsce przed urodzeniem dziecka. Według doniesień Teksas dostarczył rządowi federalnemu plamy krwi charakterystyczne dla rasy w celu stworzenia bazy danych DNA.

Kiedy jednak niedawno poprosiliśmy departament zdrowia stanu Kalifornia o zaktualizowaną listę wniosków dotyczących badań i wniosków organów ścigania, agencja odmówiła nam, twierdząc, że „nie śledzi już” tych informacji w taki sam sposób jak dawniej i „nie jest wymagane tworzenie rejestru”, informując nas kto ma dostęp do DNA przechowywanego w Kalifornii:

„Niestety, GDSP nie jest w stanie dostarczyć Państwu żądanych informacji. Wcześniej GDSP udostępniło Państwu istniejący arkusz kalkulacyjny z badaniami… Od tego czasu GDSP przeniosło się na nowy program komputerowy do gromadzenia tych danych i nie śledzi już badań naukowych przy użyciu arkusza kalkulacyjnego i tabeli Zgodnie z sekcją 6252 Kodeksu rządowego, podpunkt (e) i ustalonym orzecznictwem, instytucja publiczna nie ma obowiązku tworzenia dokumentacji, która nie istnieje w momencie składania wniosku PRA (zob Haynie przeciwko Sądowi Najwyższemu (2001) 26 Kal. 4, 1061, 1075; Sander przeciwko Sądowi Najwyższemu (2018) 26 Cal.App.5th 651, 665-666.)”

Przez lata wszyscy, od obrońców prywatności, przez prawodawców, aż po detektywów genetycznych, ostrzegali, że tajemnica Kalifornii może ostatecznie zaszkodzić zaufaniu do biobanku.

Warto przeczytać!  Assenagon Asset Management SA nabywa 79 652 akcji Myriad Genetics, Inc. (NASDAQ:MYGN)

„Ludzie mają prawo wybrać, w jaki sposób zostanie wykorzystane ich DNA i DNA ich dzieci” – powiedziała Cece Moore, detektyw genetyczny.

Teksas jest jednym z kilku stanów, które musiały zniszczyć swoje plamy krwi po tym, jak postawiono im zarzut przechowywania ich bez zgody. Był to druzgocący cios dla społeczności badawczej i wielu obawia się, że następny będzie biobank w Kalifornii.

„Myślę, że musimy znaleźć sposób, w jaki rodzice mogliby wyrazić zgodę bez szkody dla badań” – powiedział Puck.

W przeszłości społeczność medyczna sprzeciwiała się zezwalaniu na rejestrację

Społeczność medyczna historycznie sprzeciwiała się umożliwieniu rodzicom wyboru przechowywania dziecka z wielu powodów.

„Gdyby potrzebna była zgoda, wiele osób odpowiedziałoby tak, a część odpowiedziałaby nie” – wyjaśnił Puck. „A ludzie, którzy powiedzą „nie”, nie wiemy, czy jest to próbka stronnicza. A to wypaczyłoby biobank”.

Puck dodaje, że istnieje również możliwość, że rodzic odmówi, a później naprawdę będzie żałował swojej decyzji.

Jednak Konstytucja Kalifornii gwarantuje prawo do „dążenia i uzyskiwania prywatności”, a prawo stanowe „zabrania podmiotom świadczącym opiekę zdrowotną udostępniania, sprzedawania lub wykorzystywania informacji medycznych pacjentów bez zgody”.

Eksperci prawni zaangażowani w procesy sądowe w innych stanach mówią nam, że skierowanie sprawy kalifornijskiego biobanku do sądu to tylko kwestia czasu. Twierdzą, że gdyby państwo aktywnie wyraziło zgodę, mogłoby to ostatecznie pomóc w uratowaniu biobanku.

Dlaczego pomimo wsparcia legislacja dotycząca DNA noworodków utknęła w martwym punkcie?

„Texas Law Review” przytoczył nasze bieżące raporty na ten temat, podobnie jak analitycy legislacyjni, gdy w zeszłym roku nasze raporty doprowadziły do ​​projektu ustawy, która pozwalałaby rodzicom zrezygnować z przechowywania lub badań przed przechowywaniem próbek. Nawet potężne lobby medyczne wycofało swój sprzeciw wobec ustawy po wprowadzeniu przez autora istotnych zmian.

Ustawa przeszła przez trzy różne komisje, co najmniej jedną z niemal jednomyślną większością głosów. Następnie ustawa ucichła w styczniu za zamkniętymi drzwiami w aktach zawieszających Senatu. Dlaczego? Pieniądze i polityka. Każdy rachunek, którego koszt szacuje się na ponad 150 000 dolarów, trafia do „akta zawieszenia”, gdzie w roku deficytu budżetowego wiele rachunków zostaje utraconych.

Warto przeczytać!  Nowe warianty genetyczne mogą zwiększać ryzyko raka szyjki macicy u kobiet w wyniku infekcji HPV

Stanowy departament zdrowia twierdził, że wdrożenie będzie kosztować około 4 miliony dolarów plus koszty bieżące wynoszące ponad 1 milion dolarów rocznie, aby dać rodzicom prawo do rezygnacji z przechowywania lub badań, zanim państwo automatycznie przechowa DNA ich dziecka.

W niezależnej analizie środków na podobny projekt ustawy z 2015 r. oszacowano, że jego wdrożenie wyniesie 120 000 dolarów, a koszty bieżące wyniosą pół miliona.

Ani departament zdrowia Kalifornii, ani Senacka Komisja ds. Środków nie były w stanie przedstawić rozliczeń ani dowodów dotyczących szacunkowych kosztów. Ale co może ważniejsze, projekt ustawy nie powinien nic kosztować podatników, ponieważ koszty badań mają pokrywać program.

Mimo to przewodniczący Komisji ds. Środków ma władzę unieważnienia dowolnego projektu ustawy, umieszczając go w „aktach zawieszających”, gdzie automatycznie ginie bez głosowania. Ówczesny przewodniczący, senator Glendale Anthony Portantino, zdecydował się właśnie na to, ostatecznie unieważniając projekt ustawy, zanim reszta senatu miała szansę głosować.

Z analizy środków projektu ustawy jasno wynika, że ​​szacunkowe koszty CDPH zostaną pokryte z Funduszu Testowania Chorób Genetycznych (GDTF), a nie z funduszu ogólnego. Przepisy stanowe wymagają, aby program biobanków finansował się poprzez (GDTF) poprzez pobieranie od badaczy opłat za wykorzystanie plam krwi.

W analizie komisji wskazano potencjalne dodatkowe „(c)koszty dla lokalnych rejestratorów z tytułu administracji”, jednakże przepisy są jasne: „Zamiarem legislatury jest, aby program… był w pełni wspierany z pobranych opłat…”

Poprosiliśmy Biuro ds. Komunikacji CDPH o potwierdzenie, że wszelkie koszty związane z projektem ustawy zostałyby pokryte ze zwiększonych opłat pobieranych od badaczy. Agencja nie odpowiedziała. Otrzymaliśmy jednak niezamówione powiadomienie o złożeniu w naszym imieniu wniosku dotyczącego ustawy o dokumentach publicznych stanu Kalifornia. Zgodnie z prawem stanowym daje to agencji dwa tygodnie na podjęcie decyzji, czy odpowie na nasze pytania.

Zapytaliśmy także Komisję ds. Środków i byłego przewodniczącego Asma. Portantino, aby wyjaśnić, dlaczego zdecydowali się pozostawić projekt ustawy w zawieszeniu, skoro nie spowodowałby on żadnych dodatkowych kosztów dla państwa?”

Na powtarzające się e-maile nie odpowiedzieli.

Dwie nowe ustawy kalifornijskie wprowadzone w 2024 r

Zwolennicy prywatności znów się do tego zgłaszają, przedstawiając w tym roku dwie nowe ustawy.

Pod wpływem naszych ostatnich doniesień SB 1099 zmusi stan do publicznego ujawnienia, między innymi, kto i dlaczego wykorzystuje nowo narodzone plamy krwi w Kalifornii.

Druga, SB 1250, zmieniłaby kalifornijską ustawę o ochronie informacji genetycznych, wymagając od rządu stanowego przestrzegania tych samych zasad, co firmy zajmujące się badaniami genetycznymi konsumentów, oraz uzyskiwania zgody przed wykorzystaniem lub udostępnieniem danych genetycznych.

„Zgoda to zdecydowanie dobra opcja” – powiedział tata Ronnie, który wspiera biobank i zgodę.

Dane genetyczne pochodzące z przechowywanych plam krwi niewątpliwie uratowały tysiące dzieci, w tym Ronniego, który rozwija się poza bańką.


Źródło