Świat

Kanadyjscy urzędnicy państwowi kończą strajk bez gwarancji pracy zdalnej

  • 4 maja, 2023
  • 4 min read
Kanadyjscy urzędnicy państwowi kończą strajk bez gwarancji pracy zdalnej


Strajk ponad 155 000 pracowników rządu federalnego w Kanadzie dobiegł końca w czwartek po osiągnięciu wstępnego porozumienia z pozostałymi pracownikami agencji podatkowej.

Strajk, który rozpoczął się 19 kwietnia, dotyczył pracowników, którzy głównie świadczą usługi, a nie specjalistów czy decydentów, i był w dużej mierze spowodowany chęcią związkowców odzyskania utraconych zarobków spowodowanych inflacją i zapisania w umowach prawa do pracy z domu.

Wstępne porozumienie jest bliższe rządowej ofercie płacowej niż żądaniom płacowym Sojuszu Usług Publicznych Kanady i nie udało się osiągnąć żadnych warunków umowy gwarantujących pracę z domu. Większość jej członków nadal będzie musiała zgłaszać się do swoich miejsc pracy trzy dni w tygodniu.

W poniedziałek wstępna umowa z kilkoma grupami negocjacyjnymi przywróciła do pracy około 120 000 członków Sojuszu Służby Publicznej Kanady. Około 35 000 pracowników Canada Revenue Agency, którzy starali się o wyższe podwyżki płac niż inne grupy w związku, zaczęło wracać w czwartek.

Wielu członków związku uważanych za niezbędnych pracowników było prawnie zobowiązanych do kontynuowania pracy, w tym członkowie Królewskiej Kanadyjskiej Policji Konnej i wojska.

W rezultacie strajk spowodował stosunkowo niewielkie zakłócenia dla większości Kanadyjczyków, chociaż osoby szukające porad podatkowych przez telefon napotkały opóźnienia, przetwarzanie niektórych płatności na rzecz weteranów wojskowych było opóźnione, a wiele wniosków paszportowych nie zostało rozpatrzonych.

Warto przeczytać!  Były lider brytyjskiej opozycji Corbyn dołączy do delegacji Republiki Południowej Afryki oskarżającej Izrael o ludobójstwo

Poprzednie umowy między rządem a związkiem wygasły w czerwcu 2021 roku.

Związkowi nie udało się wywalczyć prawa do pracy z domu. Rząd powiedział w poniedziałek, że większość ludzi będzie nadal wymagać pracy w biurze przez co najmniej trzy dni w tygodniu. Dodał jednak, że zgodził się dokonać przeglądu swojej polityki i „utworzyć panele departamentów, które doradzałyby zastępcom szefów w sprawach dotyczących pracowników”.

Kiedy rozpoczął się strajk, związek zawodowy zabiegał o podwyżki, które w ciągu trzech lat wyniosłyby łącznie 13,5 procent. Oddział zajmujący się pracownikami podatkowymi zaczął zabiegać o 22,5-procentowy wzrost w tym samym okresie.

Rząd oferował skumulowany wzrost płac o 9 procent, który byłby rozłożony na trzy lata.

W tym tygodniu rząd i związek miały nieco inne podejście do tego, co negocjowali w sprawie płac.

Związek opisał porozumienia, w tym to ogłoszone w czwartek, jako wzrost płac o 12,6 procent, po zsumowaniu, w ciągu czterech lat zamiast trzech, plus jednorazowa premia w wysokości 2500 dolarów kanadyjskich. Rząd określił całkowity wzrost na 11,5 procent w ciągu czterech lat i potwierdził premię.

Wstępne porozumienia muszą teraz zostać ratyfikowane przez członków związku. Ale oddział związku, który reprezentuje około 36 000 pracowników, którzy zajmują się między innymi rozpatrywaniem wniosków imigracyjnych i wniosków o ubezpieczenie od bezrobocia, wezwał swoich członków do głosowania przeciwko proponowanej ugodzie.

Warto przeczytać!  Wojna na Ukrainie zmienia Rosję w naród złotych robaków

Minimalne zakłócenia publiczne oznaczały, że strajk nie stał się poważnym politycznym bólem głowy dla rządu kierowanego przez premiera Justina Trudeau. Chociaż unikał żądań związku dotyczących umownego prawa do pracy z domu, jego niejasna obietnica przeglądu sytuacji może prowadzić do niezadowolenia wielu pracowników, zwłaszcza tych, którzy walczą o równowagę między pracą a obowiązkami rodzinnymi.


Źródło