Kanadyjska izraelska działaczka pokojowa Vivian Silver zginęła w ataku Hamasu

„Washington Post” niemal codziennie przez ponad dwa tygodnie spędzał czas z Zeigenem i jego bratem Yonatanem podczas pełnego udręki oczekiwania na wiadomości. Jej szczątki znaleziono w kibucu, w którym mieszkała, ale zidentyfikowano je dopiero teraz, prawie pięć tygodni później.
Październikowe ataki, w których zginęło około 1200 osób w Izraelu, wywołały wojnę, która wybuchła ponad miesiąc później i spowodowała śmierć co najmniej 11 000 osób w Gazie.
Silver przeprowadziła się z Winnipeg do Izraela w 1974 roku i była długoletnią członkinią Women Wage Peace i innych organizacji prowadzących kampanię na rzecz pokoju w regionie.
Była oddana potępianiu sposobu, w jaki Izrael traktuje Palestyńczyków; walczyła z blokadą Gazy obowiązującą od 2007 r. i odbierała dzieci z Gazy na granicy, aby zawieźć je do izraelskich szpitali.
W poście napisanym w czasie, gdy uważano ją za porwaną, organizacja Women Wage Peace napisała, że Silver była „humanistką miłującą pokój, zdeterminowaną, mądrą i niezłomną”.
„Nasze serca są zdruzgotane” – stwierdziła organizacja w oświadczeniu wpis w mediach społecznościowych we wtorek na wieść o jej śmierci.
7 października wpadła do bezpiecznego pomieszczenia – które później odkryto jako spalone – kiedy Hamas napadł na kibuc Beeri, społeczność liczącą około 1000 mieszkańców, jak podaje „The Post”. W SMS-ach do syna Yonatana napisała: „Możemy być świadkami masakry”.
Powiedział jej, że był z nią, gdy ukrywała się przestraszona. „Czuję cię” – odpisała. Potem przestała odpowiadać; jej telefon został później geolokalizowany w Gazie.
Jej dwaj synowie, wierząc, że znalazła się wśród zakładników, mieli nadzieję, że jej zdecydowane wspieranie Palestyńczyków ją uratuje i spróbowali wszystkiego, co ich zdaniem mogło pomóc w zapewnieniu jej bezpiecznego powrotu. Maszerowali, spotykali się z izraelskimi politykami i rozmawiali z mediami.
Po ponad miesiącu dowiedzieli się, że była jedną z osób zabitych podczas pierwszego ataku.
Kibuc Beeri znalazł się wśród społeczności najbardziej dotkniętych, gdy bojownicy Hamasu przedarli się przez barierę graniczną oddzielającą Gazę od Izraela. Przez 48 godzin po niespodziewanym wtargnięciu kibuc stał się polem bitwy pomiędzy Siłami Obronnymi Izraela a bojownikami.
We wtorkowym poście w mediach społecznościowych John Lyndon, dyrektor wykonawczy Sojuszu na rzecz Pokoju na Bliskim Wschodzie, wspólny zdjęcie Silver „spoglądającej na Gazę, którą chciała być wolna i spokojna”.