Sport

Kapitan Rashid Khan: Talizman, tożsamość, nadzieja i głos krykieta w Afganistanie błyszczy w historycznym wejściu do półfinału Pucharu Świata | Wiadomości krykieta

  • 25 czerwca, 2024
  • 9 min read
Kapitan Rashid Khan: Talizman, tożsamość, nadzieja i głos krykieta w Afganistanie błyszczy w historycznym wejściu do półfinału Pucharu Świata |  Wiadomości krykieta


Najbardziej charakterystyczną cechą twarzy Rashida Khana są jego oczy. Czujne, migdałowe oczy, przesłonięte grubymi i zakrzywionymi brwiami, mogą w ciągu kilku sekund lśnić uczuciem, błyszczeć dumą lub odzwierciedlać niejasne przytępienie. Te oczy są oknem na jego umysł i odzwierciedlają przypływy i przypływy meczu. Radość, która rozbłysła, gdy spadła furtka, wściekłość, która rozbłysła, gdy złapano piłkę, przygnębienie, gdy odbijający z Bangladeszu trafili czwórkę, desperacja, gdy padał deszcz i jego zespół miał zaległości w DLS.

Zamknął oczy, gdy Naveen-ul-Haq przybił Mustafizura Rahmana na prowadzenie i przypieczętował historyczne wejście Afganistanu do półfinału Pucharu Świata. Zamknął swoje emocje przed światem. Być może chciał po prostu doświadczyć w mgnieniu oka tego, czego doświadczył, aby w pełni zanurzyć się w godzinie chwały, czystej błogości. Lata dzieciństwa spędzone na tłumieniu strachu w bogatej w szafran prowincji Nangarhar w Dżalalabadzie; ucieczka do Peszawaru, zakochanie się w grze, jego pierwszą miłością była szybka gra w kręgle, niechętne akceptowanie rotacji nóg, szybki postęp, niezapomniana podróż do sławy, a teraz światło przewodnie najbardziej historycznego momentu jego drużyny w grze.

Pod wieloma względami krykietowa podróż Afganistanu jest podróżą Rashida, splecioną i nierozłączną. Opowiadasz jego historię, opowiadasz także historię poruszającej przygody krykieta jego kraju. Jest ikoną i tożsamością krykieta w swoim kraju. To on definiuje etos krykieta w swoim kraju; zdefiniował ich wymarzony bieg w Pucharze Świata. Jego zaklęcie z czterema bramkami zadecydowało o meczu, a 14 bramek uchwyciło romans marzeń o Afganistanie w turnieju. Był to turniej, podczas którego krykietowy mistrz przebrania przybrał co najmniej sześć postaci: talizman, spokojna głowa, głos, tożsamość, nadzieja i rzucający zaklęcia. Zdobywał bramki, a kiedy to miało znaczenie, strzelał też biegi. Jego 10-bilowe 19 przeciwko Bangladeszowi było na wagę złota.

Jednak miesiąc temu miał problemy. W IPL jego zespół Gujarat Titans zajął ósme miejsce, walczył o rytm, zdobył tylko 12 bramek w 10 meczach, wykrwawił 8,40 runów. Ale Rashid nie wpadł w panikę. Nawet jeśli bramki nie padały, wiedział, że na nowo odkrywa swoje melodie. Poczuł energię w palcach.

„Wiem, że dobrze gram w kręgle, kiedy czuję energię w palcach” – mówi The Indian Express. Jego migdałowe oczy błyszczą mistycznym blaskiem, gdy mówi o swoim największym darze, który po części definiuje najbardziej budzący strach i najbardziej poszukiwany podpis we franczyzowej krykiecie. Nie jest to żadna tajemnica – podkreśla. – Tak się składa, że ​​mam mocne palce – niemal szepcze, niemal przepraszająco. „Dar natury” – ponownie podkreśla.

Warto przeczytać!  Kemar Roach wzywa Indie Zachodnie do „zrujnowania” testu emerytalnego Jamesa Andersona

Oferta świąteczna

Kiedy nie czuje przepływu energii w palcach, czuje się jak ktoś inny. „To coś, co liczy się dla mnie bardziej niż liczby na tablicy. Mam wrażenie, że to nie ja, to ktoś inny, bo to nie wychodzi mi z rąk tak, jakbym tego chciał, nawet gdybym dostarczył towar” – wyjaśnia.

krótka wstawka artykułu

Podczas tych mistrzostw świata piłka wyszła z jego rąk dokładnie tak, jak tego chciał. Zniszczył Bangladesz swoimi podstawowymi złoczyńcami; trzymał Australię w niepewności koktajlem nieuczciwych i najlepszych graczy; sprzedał wszystkie trzy bramki przeciwko Indiom z powodu złamań nóg. Obserwujesz, jak gra w kręgle i zdajesz sobie sprawę, dlaczego ceni swoje palce bardziej niż większość kręcących nogami. „Mój uchwyt opiera się na czubkach palców. Daje mi to większe tempo i kontrolę, a piłka wyskakuje mi z wierzchu palców. To powód, dla którego różnię się od innych biegaczy nogami.

Rashid jest antytezą. On robi odwrotnie. Odbija zarówno złamanie nogi, jak i nieprawidłowe z tyłu dłoni. Oznacza to, że punkty zwolnienia są takie same, a odbijający nie jest w stanie rozszyfrować różnicy, obserwując wyłącznie jego nadgarstki, co samo w sobie jest trudną sztuką. Jego złe są szybsze niż złamania nóg. Złamania nóg również są mniej skuteczne niż te niewłaściwe. Klasycyści wirują złamania nóg z boku elastycznych dłoni. Jest więcej nadgarstków i rozkwitów, przekształcając je w krainę magii. Ale Rashid przełożył prozaiczne kręcenie nogami na palcach na improwizowany werset.

Pomogło to, że miał niewiele formalnego wykształcenia. „Być może gdybym zmienił swoje działanie, straciłbym szybkość i rytm”. Mówi, że złamanie nogi już było. Od tego momentu postanowił szybko rzucić kręgle i spróbować rotacji nóg z piłką przyklejoną taśmą. Uderzający jest wpływ jego idola Shahida Afridiego, być może ulepszonej wersji. Trzyma piłkę na czubku pierwszych trzech palców. Palec wskazujący, owinięty obok szwu, i palec środkowy, umieszczony tuż nad szwem jak ząb trzonowy, a kciuk pełni funkcję oparcia. Szczelina między palcem wskazującym i środkowym jest ogromna, bardziej przypominająca odrzutowiec.

Warto przeczytać!  Wiadomości transferowe Man Utd: Erik ten Hag zadał cios latem, gdy menedżer rozważa „odpowiednią ofertę”

W przeciwieństwie do konwencjonalnych nóg, piłka opiera się głównie na palcach, a nie na wewnętrznej stronie dłoni. Wypuszcza piłkę z górnej części środkowego palca. „To przyszło naturalnie, a potem starasz się to ćwiczyć i stawać się coraz lepszym, kiedy byłem dzieckiem. Później odkryłem, że to wyjątkowe, że jesteś przeciwieństwem wszystkich tradycyjnych kręcących nogami. Ale zdałem sobie sprawę, że muszę to ulepszać i ulepszać” – mówi.

Pierwsza metoda była niewłaściwa i teraz była to jego najstraszniejsza broń. Paradoksalnie, jego pierwsze eksperymenty z nim wymagały zaangażowania wielu nadgarstków w uwalnianie. „Miałem jednak niewielką kontrolę i zdarzało mi się dostawać uderzenia. Zdałem sobie sprawę, że używam więcej nadgarstków. Spróbowałem więc zagrać w kręgle z tym samym chwytem z rotacją nóg. i naprawdę ciężko nad tym pracowałem. Ćwicz, ćwicz i dużo graj w kręgle, zanim osiągnę perfekcję” – mówi.

W poniedziałek Rashid utkał sieć wokół Bangladeszu ze swoimi podstawowymi złoczyńcami.  (ACB) W poniedziałek Rashid utkał sieć wokół Bangladeszu ze swoimi podstawowymi złoczyńcami. (ACB)

Teraz prezentuje trzy subtelniejsze odmiany googly. Zszywka, której używa się najczęściej, następnie ta podawana z wyższego punktu zwolnienia, „aby było więcej odbicia” i ta, którą wypuszcza z tyłu środkowego palca, która jest wolniejsza niż pozostałe dwa i częściej się łamie. Ma również płetwę i rzadko używaną kulkę do łączenia, która jest wypuszczana z boku dłoni.

„Używam pięciu-sześciu różnych chwytów” – mówi, a jego oczy znów się rozjaśniają, ale szybko składa zastrzeżenie: „Nie gram w kręgle tymi wszystkimi chwytami codziennie. W niektóre dni ćwiczę kilkoma chwytami i rzucam nią podczas gry w kręgle na miejscu, a może podczas meczu” – mówi. Zwykle zaczyna od chwytu polegającego na rotacji nóg i dopiero, gdy to nie pomaga, ucieka się do innego chwytu. „Ale zwykle nie więcej niż dwa-trzy” – mówi.

To raczej broń zastraszająca, podobna do tej, którą Shane Warne zwykł wytrącać z równowagi odbijających, twierdząc, że opracował nową odmianę przed serią. „Czujesz się dobrze, jakby odbijający miał mnóstwo strzałów. Dlatego melonik lubi mieć tak wiele opcji do gry w kręgle” – mówi.

Rozwija analogię. „Wcześniej myślałeś: och, ten odbijający jest bardzo dobry w prowadzeniu. Ten odbijający zamierza ciąć. Teraz wszyscy przychodzą i oddają strzały 360 stopni, wykonują zamach w tył lub uderzają cię z dodatkowej osłony. Więc jako melonik także musisz zabrać ze sobą coś nowego. W ten sposób możesz sprawić, że odbijający pomyśli i zgadnie, która piłka nadejdzie lub jakiego chwytu użyje. Ta niepewność w myśleniu pomaga ci ich wyprzedzić”.

Warto przeczytać!  Avesh Khan wściekły, gdy Sanju Samson spowodował „katastrofę” na boisku i rzucił piłkę w meczu PBKS vs RR IPL 2024

Wpleć jego mistrzowską zmianę tempa, a stanie się wymiarem nie do trafienia. Około 50 procent jego dostaw osiąga prędkość mniejszą niż 85 km/h; następnie prawie 30 procent przyspiesza powyżej 95 km/h. Niewiele błystek działa z tak ekstremalną szerokością pasma. Utrudnia mu to zaplanowanie i odkorkowanie poziomych strzałów nietoperza. Większość ostatecznie gra z nim prosto. Świadczy o tym jego wskaźnik ekonomii wynoszący 6,45 z gigantycznej liczby 419 meczów. Znów przypisuje swoje palce i wzrusza ramionami, uznając to za coś naturalnego.

Szybki rozbieg i szalejący żar jego ambicji szybkiej gry w kręgle pomagają mu nabrać rozpędu w załamaniu. „Jeśli mój rozbieg nie będzie szybki, nie będę w stanie tak szybko wybić piłki. Daje mi to impet w zagięciach i większą energię podczas podawania” – mówi. Jedno łączy się z drugim – rozbieg, prędkość ramion, energia w palcach i szybkie wypuszczenie.

Nie jest jednak usatysfakcjonowany tym, że stworzył odpowiednie wariacje. „Wciąż próbuję czegoś nowego, czegoś pomysłowego, aby moja gra była coraz lepsza” – mówi. Można sobie wyobrazić, że sieci to duże laboratorium, w którym awangardowy artysta spinu eksperymentuje z różnymi chwytami, punktami zwolnienia i kątami, zawsze bawiąc się palcami i trzepocząc w szale kolibra. „Próbujesz zaangażować także ten palec, a potem także ten, tym samym uchwytem i tak dalej. Próbujesz zobaczyć inną reakcję furtki” – mówi.

Jednak trwała skuteczność jego gry w kręgle, jak mówi, wynika z jego niesłabnącej kontroli. „Trudne pytania wymagają ciągłego grania w kręgle, zmuszania odbijających do zastanowienia się, co powinienem zrobić. Dla mnie to ciągłe granie w kręgle w jednym miejscu i mieszanie tego. Dzięki temu odbijający są ostrożniejsi, a ja skuteczniejszy. Myślę, że im bardziej konsekwentny jestem w linii i długości, tym jestem skuteczniejszy na dłuższą metę”.

Prosta samoocena, ale w przypadku odbijających okazuje się bardziej złożona. Ale nie tylko rzemiosło tworzy człowieka, ale energia, radość życia, surowa intensywność i czysta determinacja, by wydać ostatnią kroplę potu dla sprawy zespołu. A jego oczy mówią wszystko.


Źródło