Keir Starmer mówi, że policja antyterrorystyczna powinna pozostać w stanie najwyższej gotowości
Keir Starmer powiedział na nadzwyczajnym spotkaniu, że policja pozostanie w stanie najwyższej gotowości po tygodniu gwałtownych zamieszek wywołanych przez zabójstwo trzech młodych dziewcząt w Southport 10 dni temu.
Premier przewodniczył w czwartek wieczorem spotkaniu szefów policji, ministrów i urzędników w ramach rządowej reakcji kryzysowej – trzeciego od wybuchu zamieszek.
Sir Keir powiedział, że „bez wątpienia” szybkie wydanie wyroków skazujących oraz obecność policji we właściwych miejscach w całym kraju „działały odstraszająco”, zapobiegając dalszym niepokojom, których spodziewano się w środę wieczorem.
Urzędnicy, z którymi rozmawiała BBC, sprzeciwiali się pomysłowi, że nastąpił przełom.
Policja spodziewała się ponad 100 wydarzeń w środę wieczorem, w tym 30 kontrmanifestacji. Większość z nich jednak nie doszła do skutku, a te, które doszło do skutku, miały przeważnie pokojowy charakter.
Komendant główny Gavin Stephens, jeden z najwyższych rangą funkcjonariuszy policji w Wielkiej Brytanii, podkreślił, że nie ma miejsca na samozadowolenie, ponieważ „wiele potencjalnych wydarzeń jest nadal reklamowanych i rozpowszechnianych w Internecie”.
Na miejscu pozostaje około 6000 dodatkowych funkcjonariuszy odpowiedzialnych za porządek publiczny, zmobilizowanych wcześniej w tym tygodniu.
Jak wynika z ustaleń BBC, surowe wyroki będą wydawane w nagłośnieniu, aby odstraszyć od aktów przemocy w przyszłości.
W czwartek sędziowie w Liverpoolu, Plymouth i Teesside, a także w innych miastach, wydali wyroki za gwałtowne zamieszki. Tylko w czwartek zapadło 21 wyroków skazujących.
Dotychczas postawiono 149 zarzutów, a policja spodziewa się, że liczba ta „znacznie wzrośnie”, ponieważ podejrzani będą musieli stawić się w sądzie w trybie przyspieszonym.
Najnowsze statystyki pokazują, że aresztowano ponad 500 osób, a ponad jedna czwarta oskarżonych jest osobą niepełnoletnią.
Matka a nastolatek oskarżony o udział w zamieszkach powiedziała BBC, że jej syn został porwany przez tłum i nie należy go „stawiać za przykład”.
Wśród dotychczas skazanych znaleźli się:
- Były naczelnik poczty i zarządca szkoły Steven Mailen, 54 lata, i jego partner Ryan Sheers, 29 lat, zostali skazani na karę więzienia dwa lata i dwa miesiące
- Kieron Gatenby, 19 lat, został skazany na 16 miesięcy pobytu w zakładzie dla nieletnich przestępców po tym, jak należał do grupy rzucającej pociskami w policję i rozbijającej okna, a także skandującej rasistowskie obelgi
- Emeryt William Nelson Morgan, który ma 69 lat, trafił do więzienia za udział w zamieszkach, w trakcie których zaatakowano policję i podpalono bibliotekę w Liverpoolu
- Do więzienia trafili również dwaj bracia, 28-letni Adam Wharton i 22-letni Ellis Wharton, którzy splądrowali podpaloną przez zamieszki bibliotekę-centrum społecznościowe
Tysiące protestujących przeciwko rasizmowi zgromadziło się również w miastach i miasteczkach na terenie całej Anglii, w niektórych przypadkach ścierając się z grupami skrajnej prawicy.
W Walthamstow w internecie pojawiło się nagranie, na którym widać, jak zawieszony radny Partii Pracy mówi tłumowi, że skrajnie prawicowym demonstrantom należy poderżnąć gardła.
W czwartek Ricky Jones został aresztowany pod zarzutem nakłaniania do morderstwa.
Fala przemocy jest najgorszą, jakiej Wielka Brytania doświadczyła od 2011 r., kiedy to między 6 a 11 sierpnia w całej Anglii doszło do zamieszek, w wyniku których doszło do grabieży i podpaleń, a także masowych interwencji policji i śmierci pięciu osób.
29 lipca dziecięcy klub świąteczny w stylu Taylor Swift stał się celem ataku nożem. Trzy młode dziewczynki: Bebe King, Elsie Dot Stancombe i Alice da Silva Aguiar, zostały zabite.
Następne siedem dni napędzane dezinformacją w Internecie, skrajnie prawicowe i antyimigranckie nastroje doprowadziły do gwałtownych zamieszek.
Zamieszki wybuchły w całej Anglii, od Plymouth na południowym wybrzeżu do Sunderland na północnym wschodzie. Doszło również do zamieszek w Belfaście w Irlandii Północnej.
Tłumy ludzi atakowały meczety i ośrodki dla uchodźców, podpalano samochody i budynki, w tym bibliotekę, a sklepy były plądrowane.
W wyniku jednego incydentu w szpitalu rannych zostało wielu policjantów, a ponad 50 z nich doznało złamań kości, wstrząsu mózgu, siniaków i ran głowy. Zamieszki w hotelu Rotherham.