Kerala w Indiach dotknięta osuwiskami, w których zginęło co najmniej 99 osób
We wtorek do akcji poszukiwawczo-ratunkowej dołączył personel indyjskiej armii, marynarki wojennej i sił powietrznych oraz śmigłowce, które połączyły siły w trakcie nieustannej ulewy, która zniszczyła całe wioski w górzystym regionie. Biuro premiera Kerali Pinarayi Vijayana poinformowało, że „cała machina rządowa” była zaangażowana w nadzorowanie i koordynowanie operacji ratunkowych.
Amal Kabeer, urzędnik cywilny policji Kerali, powiedział, że liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie wzrośnie. Dziesiątki osób zaginęło, powiedzieli lokalni urzędnicy ds. katastrof.
W mediach społecznościowych krążyły zdjęcia i filmy pokazujące zalane linie kolejowe, zablokowane głazami autostrady i uszkodzone samochody tkwiące w wyrwanych drzewach, podczas gdy błotnista woda deszczowa nieustannie płynęła przez miasta i wioski Wayanad, które na co dzień jest ośrodkiem turystycznym w regionie.
Premier Indii Narendra Modi powiedział w X, że jest „zrozpaczony osuwiskami w częściach Wayanad. Dodał: „Moje myśli są ze wszystkimi, którzy stracili swoich bliskich i modlę się za rannych”.
Latheef PS, 36-letni nauczyciel z Wayanad, który pracuje jako wolontariusz w akcji poszukiwawczo-ratowniczej, powiedział The Washington Post w wywiadzie telefonicznym, że znalezienie ludzi było trudne, ponieważ ciała zostały przeniesione przez wodę powodziową na odległość do 10 mil. Mieszka w pobliżu miejsca powodzi i powiedział, że jego dom również jest pod wodą.
„Od rana próbujemy ratować ludzi i pomagać w odzyskiwaniu ciał. Ale to nie jest łatwe” – powiedział.
Latheef powiedział, że ponad 200 domów zostało zmytych przez osuwiska i że nie ma sposobu, aby dowiedzieć się, ile osób zaginęło. Obszar wokół Wayanad jest znany z plantacji herbaty, a wielu pracowników mieszka w małych osiedlach zbudowanych na wzgórzach, na których uprawia się herbatę. „Większość tych pracowników nie mogła wydostać się, aby się uratować, ponieważ stało się to nagle. Ich domy zniknęły” — powiedział Latheef.
„Jeśli do wieczora nie uda nam się zlokalizować ludzi, liczba ofiar śmiertelnych znacznie wzrośnie” – dodał.
Katastrofa, która dotknęła stan, w którym w 2018 r. niszczycielskie osuwiska i powodzie pochłonęły życie ponad 400 osób, a ponad milion zmusiły do ewakuacji, skłoniła polityków opozycji w Indiach do wydania ostrzeżeń o rosnącym ryzyku osuwisk.
„Nasz kraj był świadkiem alarmującego wzrostu osuwisk w ostatnich latach. Potrzebą chwili jest kompleksowy plan działania, aby poradzić sobie z rosnącą częstotliwością klęsk żywiołowych w naszych ekologicznie delikatnych regionach” – powiedział we wtorek w parlamencie lider opozycji Rahul Gandhi.
Gandhi zażądał również zwiększenia i przyspieszenia wypłaty odszkodowań ogłoszonych przez rząd Indii – po 2400 dolarów dla rodzin ofiar i 600 dolarów dla osób poszkodowanych w powodziach i osuwiskach.
Powodzie nie są rzadkością w sezonie monsunowym południowo-zachodniej części Kerali, który trwa zazwyczaj od czerwca do września.
Wtorkowy deszcz zmył wiele mostów, odcinając mniejsze miasta i wioski od sieci autostrad stanowych i komplikując operacje ratunkowe, podały lokalne media. Według Hindu W gazecie minister rządu stanowego Krishnankutty Rajan powiedział, że władze próbują przetransportować uwięzionych mieszkańców drogą lotniczą i zbudować kolejny most, aby dotrzeć do wioski Mundakkai, gdzie obawiano się, że utknęło wielu ludzi.
Indyjski Departament Meteorologiczny poinformował, że opady deszczu mają się utrzymać we wtorek w Wayanad, a także w trzech sąsiednich dystryktach w Kerali.
W przygotowaniu niniejszego raportu przyczynili się Shams Irfan i Bryan Pietsch.