Biznes

Kierowcy nie kupią sobie opon jak dotychczas. Wszystko się zmieni w obliczu tego zupełnie nowego „podatku”

  • 27 marca, 2023
  • 3 min read
Kierowcy nie kupią sobie opon jak dotychczas. Wszystko się zmieni w obliczu tego zupełnie nowego „podatku”


Zakup opon to konieczność dla każdego kierowcy. Ogumienie nie jest wieczne, a jego stan jest kluczowy dla bezpiecznego podróżowania samochodem. Tam, gdzie zmieniają się pory roku, trzeba je odpowiednio zmieniać i korzystać z dwóch wariantów: letnich i zimowych. Ostatnie podwyżki inflacyjne nie ominęły także opon, a jak się okazuje, w przyszłości może być jeszcze drożej. Za sprawą bardzo ważnej kwestii.

Wszyscy kierowcy dopłacą do opon, rodzaju napędu jest bez znaczenia

W kwestii zakupu opon szykuje się spora rewolucja. To ze względu na to, że są one na drugim miejscu, jeśli chodzi o ekologię zaraz po emisji spalin. Grupa kierowców aut spalinowych przez działalność na rzecz poprawy powietrza dopłaci podwójnie. Za emisje i zużycie opon. To dlatego, że już zaplanowano nową daninę proekologiczną.

Nowe opłaty dosięgną także właścicieli tych „czystych” samochodów, jeśli idzie o emisje. To pierwsza taka sytuacja, gdy dopłacają do ekologii wszyscy kierowcy. To dlatego, że dopłaty mają na celu ograniczenie innych szkodliwych emisji, nie tylko tych z rury wydechowej.

Warto przeczytać!  PepsiCo zainwestuje 1266 crore funtów w utworzenie nowego oddziału w Ujjain

Jako pierwsi, nowy podatek zapłacą kierowcy w Wielkiej Brytanii. To tam zatrudniono konsultantów, którzy doradzają rządzącym, jak kraj ma sobie poradzić z drugim co do wielkości zanieczyszczeniem. Dokładnie chodzi o szkodliwy dla środowiska mikroplastik z opon. Ten generują wszystkie pojazdy, te elektryczne również.

Freepik

Tańsze i szybsze w zużyciu opony będą droższe

Według Telegraph, takie działania rządzących postrzega się to jako wskazówkę, że “podatek od opon ” może stać się faktem znacznie szybciej, niż się spodziewano. To dlatego, że zużycie opon stało się dla brytyjskiego rządu kolejnym priorytetem zaraz po spalinach. Co to oznacza dla kierowców samochodów?

Walka z ważnym i śmiertelnym zagrożeniem w postaci mikroplastiku w całej Europie oznacza, że kierowcy będą kupować ogumienie zupełnie inaczej. Te obecnie tańsze, które szybciej się zużywają, będą droższe. Ponadto ograniczenie szkodliwego mikroplastiku będzie ze sobą niosło częstszą wymianę opon, więc wydatki z tytułu korzystania z samochodu wzrosną.

Taki pomysł na wyższy podatek dla tańszych opon jest krytykowany przez brytyjskich specjalistów. Nowa wyższa cena opon, które dotychczas chętnie kupowano może spowodować inne zagrożenie. Niektórzy kierowcy mogliby przez to rzadziej je zmieniać, co dałoby efekt w postaci stwarzania zagrożenia na drodze.

Warto przeczytać!  Wyprzedaż Amazon Prime Day 2024 kończy się o północy: Do 60% zniżki na pralki najlepszych marek pralek

Z drugiej strony nowy podatek mógłby zachęcić kierowców do inwestowania w lepszej jakości ogumienie. Te wolniej się zużywa i uwalnia do środowiska mniejszą liczbę szkodliwych cząstek mikroplastiku. Na dodatek przez wyższy koszt zakupu obecnie tańszych wariantów opon, te o lepszej jakości zyskają nową niższą cenę.

Nie jest tajemnicą, że brytyjski rząd jednocześnie pracuje nad metodami, które pomogą rozwiązać w przyszłości problem utraty dochodów z podatku od diesla i benzyny. Taką perspektywę mają przed sobą wszystkie kraje Europy, które dążą do wyeliminowania paliw kopalnych ze środowiska.

Kwestią zużycia opon i emisji mikroplastiku z ogumienia zajmuje się od jakiegoś czasu brytyjski The Tyre Collective. Grupa poszukuje rozwiązania w postaci specjalnego filtra, jaki może zbierać cząstki stałe z ogumienia.

NIE PRZEGAP

Ubezpieczyciele i firmy leasingowe naciskają UE. Chcą dostępu do danych o kierowcach z ich samochodów


Źródło