Biznes

Kilka lat temu uwierzyli w samochody elektryczne. Dziś padają jak muchy

  • 20 października, 2023
  • 4 min read
Kilka lat temu uwierzyli w samochody elektryczne. Dziś padają jak muchy


W Chinach zarejestrowanych jest obecnie zaledwie 91 „dużych” producentów samochodów elektrycznych. Słowa „zaledwie” używam z premedytacją, bo jeszcze w 2019 roku lista motoryzacyjnych marek oferujących takie pojazdy liczyła ponad 500 pozycji. Szybkie tempo wykruszania się kolejnych producentów nie świadczy jednak o słabnącym zainteresowaniu Chińczyków elektrycznymi pojazdami. To „naturalny” efekt realizowanej skrupulatnie przez lokalne władze polityki, mającej uczynić Chiny największą potęgą motoryzacyjną na świecie. 

Najnowsze dane Chińskiego Centrum Technologii i Badań Motoryzacyjnych wskazują, że w Kraju Środka funkcjonuje dziś jedynie 91 przedsiębiorstw produkujących samochody elektryczne. Wkrótce będzie ich zapewne jeszcze mniej, bo z danych dotyczących rejestracji wynika, że aż 1/3 z nich odnotowuje obecnie symboliczną sprzedaż na poziomie poniżej 500 aut kwartalnie. Dla porównania, w ostatnim kwartale z fabryki Tesli w Szanghaju wyjechało 75 tys. samochodów.

Przykładowo – założona w 2018 roku spółka VM Motor, wspierana początkowo przez koncern Baidu Inc, odnotowała spadek sprzedaży o ponad 90 proc. i złożyła do sądu w Szanghaju wniosek o restrukturyzację. Wszystko wskazuje na to, że producent nie przetrwa przyszłego roku, a warto przypomnieć, że po ogłoszeniu współpracy z Baidu, jego wartość rynkowa przekraczała notowania koncernu Ford! 

Warto przeczytać!  Wiadomości z rynku akcji i akcji, Wiadomości z gospodarki i finansów, Sensex, Nifty, Rynek globalny, NSE, BSE Wiadomości z IPO na żywo

Branżowy serwis Automotive News zwraca też uwagę na dramatyczną kondycję China Evergrande New Energy Vehicle Group, której zarząd  jeszcze w 2019 roku deklarował publicznie, że pewnego dnia firma przejmie amerykańską Teslę. Z danych finansowych wynika, że w ubiegłym roku na każdym sprzedanym samochodzie bateryjnym producent stracił – uwaga – 10,8 mln dolarów.

Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że masowe bankructwa nie świadczą wcale o spadającym zainteresowaniu elektrycznymi samochodami w Chinach. To raczej efekt – realizowanej od blisko dwóch dekad – polityki dotowania lokalnych producentów mającej na celu wypracowanie przewag technologicznych nad europejskimi i amerykańskimi producentami samochodów. Bardzo skutecznej polityki.

Przypominam, że już w połowie lat 2000 w Chinach wprowadzono preferencyjne kredyty i różnej maści dopłaty do zakupu produkowanych przez lokalnych wytwórców aut elektrycznych. Chiński rząd dopłacał do zakupu auta elektrycznego nawet 8400 dolarów, czyli po 60 tys. juanów. Z jednej strony spowodowało to falę nadużyć i defraudacji (według oficjalnych chińskich danych skala oszustw sięgnąć miała nawet 1,3 mld dolarów), ale z drugiej – pobudziło wewnętrzną konkurencję i poskutkowało stworzeniem setek producentów.

Fala bankructw jest więc naturalnym efekt wygaszania rządowych programów subsydiowania elektromobilności. Te nie są już dziś potrzebne, bo – po pierwszym półroczu ad. 2023 – Chiny stały się właśnie największym eksporterem samochodów na świecie. Eksport pojazdów z Kraju Środka w pierwszej połowie roku sięgnął 2,34 mln samochodów wyprzedzając na tym polu Japonię. 

Wiele lat dopłat do rozwoju elektromobilności w Chinach poskutkowało wyłonieniem zdecydowanych liderów tego segmentu i – obecnie – taka polityka nie jest już potrzebna. Naturalną koleją rzeczy firmy, które w dużej mierze bazowały na takim finansowaniu, znikają z rynku. Dość powiedzieć, że pierwsza dziesiątka z 91 funkcjonujących dziś producentów samochodów elektrycznych w Chinach odpowiada za 80 proc. ogółu sprzedaży elektryków w Państwie Środka.

Niekwestionowanym królem jest na tym polu koncerny BYD, którego udział w ogóle sprzedaży sięga 36,3 proc. Co ciekawe, drugą elektryczną siłą w Chinach jest lokalny oddział Tesli z udziałem rynkowym na poziomie 8,4 proc. W pierwszej dziesiątce największych producentów elektryków w Chińskiej Republice Ludowej znajdziemy jeszcze kolejno:

  • GAC Aion (6,9 proc.),
  • SAIC-GM-Wuling (5,5 proc.),
  • Geely (5,5 proc.),
  • Changan (4,8 proc.),
  • Li Auto (4,7 proc.),
  • Great Wall Motor (2,9 proc.),
  • Nio (2,1 proc.),
  • Neta (1,7 proc.).

Szacuje się, że po chińskich drogach jeździ obecnie już około 11 mln samochodów bateryjnych, co stanowi połowę liczby wszystkich takich aut zarejestrowanych na świecie. W samym ubiegłym roku z chińskich fabryk wyjechało na drogi około 6 mln aut elektrycznych i hybryd typu plug in.  


Źródło

Warto przeczytać!  Raymond Lifestyle zatrudnia najlepszych pracowników przed prawdopodobnym IPO