Świat

Kim Dzong Un paraduje z nowym pokoleniem, publikuje więcej zdjęć młodej córki, rzędy pocisków

  • 6 stycznia, 2023
  • 4 min read
Kim Dzong Un paraduje z nowym pokoleniem, publikuje więcej zdjęć młodej córki, rzędy pocisków


Kim Jong Un siedzi, jego córka Kim Ju Ae stoi u jego ramienia, a za nimi rzędy żołnierzy w kamuflażu podnoszących ręce do oklasków.

Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un i jego córka Kim Ju Ae świętują próbny wystrzał nowego międzykontynentalnego pocisku balistycznego na tym niedatowanym zdjęciu opublikowanym 27 listopada 2022 r. (Koreańska centralna agencja informacyjna Korei Północnej za pośrednictwem Reuters)

LONDYN – Północnokoreańskie media państwowe opublikowały niedawno nowe, niedatowane zdjęcia Kim Dzong Una, prezentujące rozległy arsenał Królestwa Pustelników. Ale na tych starannie dobranych zdjęciach było coś jeszcze, co komunistyczny przywódca transmitował światu: jego córka. Opublikowano zdjęcia pary idącej ramię w ramię obok opancerzonych pojazdów wojskowych i wyrzutni rakiet.

To już trzeci raz, kiedy północnokoreański dyktator włączył swoją córkę, której imię uważa się za Kim Ju Ae, w swoich rzadkich publicznych wystąpieniach. Po raz pierwszy została pokazana światu w listopadzie, kiedy towarzyszyła ojcu podczas inspekcji pocisku balistycznego przed jego wystrzeleniem. Niecałe dwa tygodnie później jej zdjęcia zostały ponownie opublikowane, podczas testowania międzykontynentalnego pocisku Hwasong-17. Na każdym zdjęciu jest z przodu i pośrodku obok swojego ojca.

Niewiele wiadomo o dziewczynce poza tym, że uważa się, że ma około 9 lub 10 lat. Być może ważniejszy jest sposób, w jaki została opisana przez północnokoreańskie media państwowe: „najbardziej ukochane” lub „cenne” dziecko Kima. Jej publiczne wystąpienia podsyciły plotki o następcy jej ojca.

Warto przeczytać!  „To sposób na życie”: kobiety odciskają swoje piętno w ukraińskiej armii
Kim Dzong Un i jego córka oglądają międzykontynentalny pocisk balistyczny.

Kim Dzong Un wraz z córką ogląda międzykontynentalny pocisk balistyczny na niedatowanym zdjęciu. (Koreańska centralna agencja informacyjna Korei Północnej za pośrednictwem Reuters)

Kraj nazywa się „republiką demokratyczną”, ale Korea Północna jest rządzona przez tę samą rodzinę od czasu jej powstania pod koniec II wojny światowej. Dziadek Kima Kim Il Sung i jego ojciec Kim Dzong Il rządzili krajem aż do śmierci.

Zdaniem Edwarda Howella, wykładowcy politologii i stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Oksfordzkim w Anglii, ogłoszenie córki Kim Dzong Una miałoby mniej wspólnego z ogłoszeniem następcy, a bardziej z ogłoszeniem przyszłej pozycji Korei Północnej w świecie nuklearnym.

„Jest za wcześnie, aby mówić o sukcesji – spójrz, jak długo Kim Dzong Il ją opuścił” – powiedział Howell Yahoo News. W przeciwieństwie do swojego ojca, który ogłosił swojego spadkobiercę 14 lat przed śmiercią, Kim Dzong Il podobno wybrał swojego najmłodszego syna zaledwie rok przed śmiercią, w grudniu 2011 roku.

Kim Dzong Un i jego córka idą przez płaskie pole wojskowe, aw tle góruje międzykontynentalna rakieta balistyczna.

Kim Jong Un i jego córka uciekają przed międzykontynentalnym pociskiem balistycznym. (Koreańska centralna agencja informacyjna Korei Północnej za pośrednictwem Reuters)

„Jedną z rzeczy, których Korea Północna zawsze pragnęła, jest status międzynarodowy” – powiedział Howell. „Korea Północna chce, aby społeczność międzynarodowa zaakceptowała fakt, że jest to państwo nuklearne, tak jak Indie i Pakistan”.

Warto przeczytać!  Elitarni piloci izraelskich myśliwców eskalują protest przeciwko reformie sądownictwa

Dlaczego więc przywódca miałby włączyć swoją córkę do swojej najnowszej propagandy? „Myślę, że przesłanie bardzo wyraźnie pokazuje, że nuklearna Korea Północna nie należy tylko do Kim Dzong Una” – powiedział Howell. „Nomarowa Korea Północna, którą próbował zbudować i przyspieszyć, jest nie tylko dla niego i jego pokolenia, ale także dla pokolenia jego córki”.

Publikacja zdjęć stoi w jaskrawym kontraście z komentarzami Kima zgłoszonymi w 2019 roku do ówczesnego sekretarza stanu Mike’a Pompeo, że nie chce obciążać swoich dzieci bronią nuklearną. Według byłego oficera CIA zaangażowanego w dyplomację między USA a Koreą Północną, Kim powiedział Pompeo: „Jestem ojcem i mężem. I mam dzieci. I nie chcę, aby moje dzieci nosiły broń nuklearną na plecach przez całe życie”.


Źródło