Świat

Kim jest Adam Britton, „Potwór z Laguny McMinns”?

  • 10 sierpnia, 2024
  • 9 min read
Kim jest Adam Britton, „Potwór z Laguny McMinns”?


BBC Erin i Adam Britton pozują z Davidem Attenborough i krokodylemBBC

Adam Britton (środek) na zdjęciu z Sir Davidem Attenborough

Z zewnątrz Adam Britton sprawiał wrażenie pełnego pasji – choć cichego i nieśmiałego – obrońcy zwierząt.

Przez dziesięciolecia ten 53-latek zbudował sobie barwną reputację jako jeden z najlepszych na świecie ekspertów zajmujących się krokodylami.

Pływał z drapieżnikami na wolności, użyczył swojego krokodyla Smauga do niezliczonych filmów i dokumentów, a nawet gościł sir Davida Attenborough w swoim domu w Darwin w Australii, cały czas głosząc potrzebę większego szacunku dla tych stworzeń.

Ostrzeżenie: Ta historia zawiera szczegóły nadużyć, które czytelnicy mogą uznać za niepokojące

Ale Britton został teraz nazwany jednym z najgorszych na świecie oprawców zwierząt, skazany w tym tygodniu na ponad dekadę więzienia za filmowanie siebie, jak seksualnie wykorzystuje i torturuje dziesiątki psów. Oprócz 56 zarzutów znęcania się nad zwierzętami i bestialstwa, przyznał się również do czterech przypadków dostępu do materiałów przedstawiających znęcanie się nad dziećmi.

Wiadomość ta wywołała szok i oburzenie na całym świecie, sprawiając, że niektórzy znajomi Brittona zaczęli się zastanawiać, w jaki sposób stał się „Potworem z Laguny McMinns” – odnosząc się do rozległej posiadłości, w której popełniał swoje zbrodnie.

Kilku opisało BBC jako nieśmiałego, ale przyjaznego mężczyznę, inni jako aroganckiego poszukiwacza uwagi, który przypisywał sobie zasługi za pracę, która nie była jego własnością. Ale była jedna kwestia, co do której wszyscy się zgadzali: przeszukując swoje wspomnienia w poszukiwaniu wskazówek dotyczących zepsucia Brittona, nie znaleźli niczego.

„To naprawdę przypomina sytuację w stylu Teda Bundy’ego, w której nikt by nie pomyślał, że coś takiego jest możliwe” – mówi mój były współpracownik Brandon Sideleau.

Wczesna fascynacja krokodylami

Z dokumentów sądowych wynika, że ​​Britton, urodzony w West Yorkshire w 1971 r., od dzieciństwa ukrywał „sadystyczne zainteresowanie seksualne” zwierzętami, a w wieku 13 lat zaczął molestować konie.

Poza tym niewiele wiadomo o jego młodości spędzonej w Wielkiej Brytanii.

Na swoim blogu Britton napisał, że do zostania zoologiem zainspirowały go trzy osoby: mama, która była „zapaloną przyrodniczką”, nauczycielka biologii Val Richards oraz sir David, jego wzór do naśladowania.

Studiował nauki ścisłe na Uniwersytecie w Leeds, uzyskując tytuł licencjata w 1992 r., a następnie w 1996 r. ukończył doktorat z zoologii – na temat metod polowań nietoperzy – na Uniwersytecie w Bristolu.

Warto przeczytać!  Księżniczka Anna „powoli wraca do zdrowia” w szpitalu po tym, jak „została uderzona w głowę przez konia”, ujawnia jej mąż, Sir Tim Laurence

Ale jego marzeniem zawsze było uciec z Wielkiej Brytanii i prowadzić badania nad krokodylami, powiedział w wywiadzie w 2008 r. Był nimi zafascynowany od dzieciństwa i chciał pomóc w przeformułowaniu coraz bardziej napiętej relacji między ludźmi a gadami.

„Jeśli ludzie nie rozumieją [them]tak naprawdę nie masz wielkich nadziei na przekonanie ludzi, że warto je chronić” – powiedział serwisowi rozrywkowemu Den of Geek.

W połowie lat 90. Britton trafił na zakurzone równiny Terytorium Północnego, gdzie żyje największa na świecie populacja krokodyli słonowodnych.

Tam Grahame Webb – pionier w tej dziedzinie – wziął „bardzo, bardzo entuzjastycznego” młodego człowieka pod swoje skrzydła w Crocodylus Park, małym zoo i ośrodku badawczym.

Britton skłaniał się ku projektom filmowym, ale brał także udział w badaniach, w tym w badaniu z 2005 r. na temat Potężne właściwości antybiotyczne krwi krokodyla, które trafiły na pierwsze strony gazet na całym świecie.

W 2006 roku odszedł z firmy, aby wraz z żoną założyć konkurencyjną firmę konsultingową zajmującą się ochroną krokodyli. Później podjął się także pracy badawczej na Uniwersytecie Karola Darwina.

X/Adam Britton Podwodne zdjęcie Brittona i krokodyla SmaugaX/Adam Britton

Britton i krokodyl Smaug

Przez dziesięciolecia, które Britton spędził w bractwie badawczym Darwina zajmującym się krokodylami, wielu jego kolegów, którzy początkowo uważali go za nieśmiałego, ale „wystarczająco miłego”, zaczęło postrzegać go jako antyspołecznego „dziwaka”.

„Sam był dość zajęty… więc nie był szczególnie popularną osobą, ale był całkiem dobry w swojej pracy” – mówi John Pomeroy, który zorganizował prace badawcze w terenie dla Crocodylus Park.

Profesor Webb uważał się za swego rodzaju mentora, człowieka, który umożliwił Brittonowi rozpoczęcie kariery w branży i dał mu możliwość zdobycia doświadczenia w filmowaniu, ale Britton spalił za sobą wszystkie mosty, odchodząc.

Profesor Webb twierdzi, że był egoistą, który przywłaszczał sobie znaczną część pracy zespołu z Crocodylus Park, a następnie przejmował ich klientów.

„Są naukowcy i są naukowcy” – mówi prof. Webb w wywiadzie dla BBC.

„Znał wszystkich i miał dużą wiedzę, ale to co innego. Bibliotekarze też mają dużą wiedzę.

„Faceci tacy jak Adam chcą tylko znaleźć się w cholernych wiadomościach”.

Pan Sideleau – który wraz z Brittonem współtworzył bazę danych ataków o nazwie CrocBITE w 2013 r. – opowiada BBC podobną historię. Britton „uwielbiał przypisywać sobie zasługi” za archiwum, ale „nigdy nie przyczynił się do ani jednego incydentu” w nim, mówi pan Sideleau. Zapłacił jedynie za domenę witryny.

Warto przeczytać!  Niemcy wyślą nowe rakiety na Ukrainę w związku z walkami armii na froncie wschodnim | Wiadomości o wojnie rosyjsko-ukraińskiej

„Lider w swojej dziedzinie”

Jednak w szerszej społeczności Britton i jego krokodyl stali się gwiazdami.

Po opuszczeniu Crocodylus Park stał się ekspertem w dziedzinie zachowań krokodyli, a jego zielona posiadłość w McMinns Lagoon, w pewnym momencie zamieszkana przez osiem krokodyli, stała się globalnym celem filmowym.

„Miał międzynarodową renomę, jak nikt inny” – powiedział BBC jego były przyjaciel i badacz dzikiej przyrody, który poprosił o zachowanie anonimowości.

ABC News/Pete Garnish Zdjęcie z góry przedstawiające posiadłość Adama BrittonaABC News/Pete Garnish

Nieruchomość Brittona – obecnie na sprzedaż – leży na obrzeżach Darwin

Gdy w 2006 r. rozpoczęto realizację serialu dokumentalnego Sir Davida pt. Życie z zimną krwią, Britton zbudował dla Smauga specjalny wybieg, który pozwolił programowi na nagranie przełomowych ujęć godowych krokodyli.

Jak wiele lat później Britton powiedział w wywiadzie dla „Daily Telegraph”, praca ze swoim idolem była dla niego „spełnieniem marzeń”.

Biorąc pod uwagę, jak trudno jest sfilmować wiele zachowań krokodyli na wolności, ekipy telewizyjne przejechały rowerem przez lagunę McMinns.

„Jeśli kiedykolwiek widziałeś podwodne zdjęcie krokodyla słonowodnego, jest duże prawdopodobieństwo, że to Smaug” – powiedział Britton w wywiadzie dla NT News w 2018 roku.

Steve Backshall nakręcił sceny do swojego dokumentu Deadly 60, Bear Grylls z Man vs Wild złożył wizytę, a nawet producenci filmowi mieli numer telefonu Brittona.

Jego wiedza była również poszukiwana za granicą. Pomógł zmierzyć najdłuższego krokodyla świata, schwytanego na Filipinach w 2011 r., a w 2016 r. towarzyszył gospodarzowi telewizyjnemu Andersonowi Cooperowi podczas nurkowania z dzikimi krokodylami w Botswanie w odcinku 60 Minutes stacji CBS.

„Był liderem w swojej dziedzinie… miłym facetem” – powiedział BBC australijski reżyser i scenarzysta Andrew Traucki.

Getty Images Britton na zdjęciu pomaga w pomiarze krokodyla Lolong w mieście BunawanZdjęcia Getty’ego

Britton na zdjęciu pomaga w pomiarach krokodyla Lolonga w mieście Bunawan

Co zrobił Adam Britton?

Pan Traucki współpracował z Brittonem podczas kręcenia horroru o krokodylach Black Water w 2008 r., a także jego kontynuacji z 2019 r. Opisywał, jak spędzał wiele przyjemnych godzin na terenie posiadłości Brittona, dotrzymując towarzystwa swoim „niesamowitym” owczarkom szwajcarskim.

Warto przeczytać!  Dowódca Ukrainy ujawnia jedyny powód, dla którego wojska wycofałyby się z Bachmuta

Sąd ustalił, że w tamtym czasie zoolog wykorzystywał własne zwierzęta i manipulował właścicielami psów, aby ci oddawali mu swoje.

Korzystając z internetowego targowiska Gumtree Australia, znajdował ludzi, którzy często niechętnie oddawali swoje zwierzęta, obiecując im „dobry dom”.

Gdy ktoś próbował uzyskać aktualizacje, opowiadał mu „fałszywe historie” i wysyłał stare zdjęcia.

Większość psów była już martwa, gdyż doświadczyły niewypowiedzianego cierpienia w kontenerze transportowym wyposażonym w sprzęt rejestrujący, który Britton nazywał swoją „pokojem tortur”.

W ciągu 18 miesięcy poprzedzających jego aresztowanie torturował co najmniej 42 psy, zabijając 39 z nich.

„To jest coś, co mnie prześladuje odkąd usłyszałem… nigdy byś go do tego nie wybrał” – mówi pan Traucki.

Wiadomość ta w podobny sposób wstrząsnęła szerszą społecznością. Setki osób na całym świecie dołączyło do grup w mediach społecznościowych poświęconych śledzeniu jego sprawy, a niektórzy pojawili się na rozprawach sądowych, argumentując, że powinien zostać skazany na śmierć – pomimo że kara ta jest zakazana w Australii od 1985 r.

Niewielki tłum udał się nawet do Darwin, aby zobaczyć wyrok Brittona, płacząc na sali sądowej, gdy czytano na głos szczegóły jego zbrodni – zbyt drastyczne, aby je opublikować.

Chcieli być głosem właścicieli zwierząt oszukanych przez Brittona, z których większość nadal jest zbyt zszokowana i ma zbyt duże poczucie winy, aby zabrać głos, a także widocznym symbolem horroru całej społeczności.

„Patrzyłam na tego mężczyznę i myślałam: «Jaki inteligentny i miły człowiek», a potem, gdy dowiedziałam się, co zrobił… Nie spałam przez trzy tygodnie” – mówi jedna z uczestniczek, Natalie Carey.

Z perspektywy czasu kilka osób, które znały Brittona, twierdzi, że zdarzały się ulotne chwile, w których brakowało mu empatii.

Jednak wszyscy twierdzą, że nie było żadnych dowodów na to, że był agresywny lub okrutny.

„Nie widzieliśmy, jak wyrywa skrzydła konikom polnym, żeby tylko patrzeć, jak cierpią. Nie był jedną z tych osób” – mówi prof. Webb.

„To po prostu smutne, gdy zdajesz sobie sprawę, że ktoś, kogo znasz, był tak [messed] nie byłeś wystarczająco bystry, żeby to zauważyć i coś z tym zrobić.”

„Czujesz poczucie odpowiedzialności”.

Adwokat pana Brittona argumentował, że cierpiał on na rzadką chorobę powodującą intensywne, nietypowe zainteresowania seksualne już od dzieciństwa.

Jednak w liście z przeprosinami Britton wziął na siebie „pełną odpowiedzialność” za „ból i traumę”, które spowodował, i obiecał poddać się leczeniu.

„Znajdę drogę do odkupienia” – napisał.


Źródło