Kim z Korei Północnej „kontroluje” reakcję na powodzie, podczas gdy tysiące ludzi ewakuowano z regionu przygranicznego z Chinami po ulewnych deszczach
KCNA
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un dokonuje inspekcji obszaru dotkniętego powodzią w prowincji Pyongan Północny, 28 lipca, na zdjęciu udostępnionym przez rząd.
CNN
—
Jak podały w poniedziałek państwowe media Korei Północnej, w ramach akcji nadzorowanej przez przywódcę Kim Dzong Una, w weekend uratowano około 5000 osób z terenów dotkniętych powodzią wzdłuż granicy Korei Północnej z Chinami.
Armia Korei Północnej rozpoczęła operację nadzwyczajną w prowincji Pyongan Północny, gdy region ten ucierpiał z powodu powodzi wywołanej ulewnymi deszczami, w wyniku których 5000 osób zostało „odizolowanych” i narażonych na ryzyko, podały państwowe media KCNA.
Poziom wody w rzece Amnok, zwanej po chińsku rzeką Yalu, która stanowi część granicy między Koreą Północną a Chinami, „znacznie przekroczył linię niebezpieczną” z powodu rekordowych opadów deszczu w sobotę, podała stacja KCNA, zaznaczając, że ocena Kima, iż powodzie w mieście Sinuiju, położonym naprzeciwko chińskiego miasta Dandong, są „bardzo poważne”.
Kim – którego zdjęcia opublikowały państwowe media, ukazują, jak maszeruje, miotany wiatrem przez bazę lotniczą, zajmując się akcją ratunkową i jadąc SUV-em przez zalane wody – został opisany jako osoba „kontrolująca i kierująca” działaniami oraz krytykująca władze, które nie przygotowały się odpowiednio do katastrofy i nie zapobiegły jej.
Pojawienie się autokraty na miejscu zdarzenia sugeruje znaczenie powodzi – i jego chęć bycia postrzeganym jako osoba reagująca na to, co nazwał „katastrofalną, nienormalną pogodą”.
Decyzja ta pojawia się w momencie, gdy rządy w całej Azji zmagają się ze skutkami zniszczeń i stratami gospodarczymi wywołanymi przez ekstremalne zjawiska pogodowe, których częstotliwość występowania, jak twierdzą naukowcy, wynika ze zmian klimatycznych wywołanych przez człowieka.
KCNA/Reuters
Zalany obszar w prowincji Pyongan Północny w Korei Północnej, 28 lipca, widoczny na zdjęciu opublikowanym przez oficjalną północnokoreańską Koreańską Centralną Agencję Informacyjną.
W ostatnich dniach ulewne deszcze i powodzie nawiedziły rozległe połacie Azji, gdy przez region przetoczył się potężny układ burzowy. Tajfun Gaemi przyczynił się do poważnych powodzi w częściach Filipin, a następnie na Tajwanie w zeszłym tygodniu, zanim sztorm dotarł do chińskiej prowincji Fujian w czwartek wieczorem czasu lokalnego, a później jego intensywność spadła.
W związku z tym w ostatnich dniach część wybrzeża i centralnych Chin ucierpiała na skutek poważnych powodzi, a ulewne deszcze przesunęły się na północ w ciągu weekendu, przedłużając i tak już niszczycielski okres ekstremalnych warunków pogodowych w całym kraju, gdzie typowy sezon powodzi rozpoczął się dwa miesiące wcześniej.
Co najmniej 15 osób zginęło w wyniku osuwiska błotnego wywołanego deszczem w prowincji Hunan w środkowych Chinach, poinformowała w niedzielę chińska państwowa agencja prasowa Xinhua.
Północno-wschodnie Chiny – kluczowy region uprawy żywności, który tradycyjnie był mniej narażony na częste powodzie – również zmaga się z ulewnymi deszczami.
Według agencji Xinhua, w chińskiej prowincji Liaoning, po drugiej stronie granicy z północnokoreańskim Pjongjangiem Północnym, w niedzielny poranek ponad 45 000 osób zostało ewakuowanych ze swoich domów z powodu ulewnych deszczów, które nawiedziły region.
Jak podała agencja Xinhua, setki przedsiębiorstw chemicznych i górniczych w całej prowincji również zawiesiły działalność na weekend i zmieniły swoje siedziby, aby uniknąć ryzyka powodzi.
Według chińskich władz meteorologicznych, w południowo-zachodniej części Liaoning obowiązuje pomarańczowy alert burzowy z powodu intensywnych i ulewnych opadów deszczu do wtorkowego popołudnia.