Świat

Kłamstwa Blinkena na temat odrzucenia przez Hamas zawieszenia broni ujawniają prawdziwe intencje administracji Bidena – Mondoweiss

  • 15 czerwca, 2024
  • 10 min read
Kłamstwa Blinkena na temat odrzucenia przez Hamas zawieszenia broni ujawniają prawdziwe intencje administracji Bidena – Mondoweiss


„Propozycja przedstawiona przez prezydenta Bidena 12 dni temu była praktycznie identyczna z tą, którą Hamas przyjął i przedstawił 6 maja. Nie ma zatem powodu, dla którego to porozumienie nie miałoby zostać osiągnięte. Jedynym powodem byłyby dalsze próby zmiany warunków przez Hamas”.

Tak powiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken w środowym wywiadzie dla Al Jazeera. Oświadczenie stanowi część rozszerzonej kampanii oszustw, której przewodzi Blinken. Przedstawiało dramatyczne ujawnienie przez prezydenta Joe Bidena propozycji zawieszenia broni, po którym nastąpiła uchwała Rady Bezpieczeństwa ONZ i ostatnia podróż Blinkena po Bliskim Wschodzie – a wszystko to rzekomo w celu osiągnięcia zawieszenia broni.

Subtelność ukryta w określeniu „praktycznie identyczny”, którego użył Blinken, próbuje ukryć pewne istotne różnice i zdradza prawdziwy sens pobytu Blinkena w public relations.

Propozycja Bidena jest bardzo podobna do tej, którą Hamas przyjął 6 maja. Warto zauważyć, że Stany Zjednoczone stwierdziły wówczas wyraźnie, że Hamas nie przyjął tej propozycji. Rażąca sprzeczność Blinkena ze słowami własnej agencji jest typowa dla kłamstw, jakie Stany Zjednoczone i Izrael utrzymywały przez ostatnie tygodnie, podczas których administracja Bidena dołożyła wszelkich starań, aby stworzyć iluzję nalegania na zawieszenie broni.

Istnieje jednak zasadnicza różnica między propozycją z 6 maja a obecną i leży ona w drugiej fazie planu.

Plan Bidena zakłada negocjacje w fazie pierwszej, które doprowadziłyby do trwałego zawieszenia broni. Zauważył nawet, podobnie jak Rada Bezpieczeństwa, że ​​jeśli negocjacje będą wymagały dłuższego czasu, aby zakończyć się sukcesem, faza pierwsza, obejmująca tymczasowe zawieszenie broni, zostanie przedłużona tak długo, jak będzie to konieczne.

Ale co najważniejsze, plan mówi również, że jeśli Izrael zdecyduje, że Hamas nie negocjuje „w dobrej wierze”, może wznowić swój morderczy szał w Gazie. A gdyby tak się stało, stałoby się to przy pełnym publicznym błogosławieństwie Stanów Zjednoczonych – błogosławieństwie jeszcze bardziej wyraźnym niż dawały dotychczas.

Z kolei plan z 6 maja przewiduje fazę drugą jako ostateczną wymianę żywych zakładników i więźniów, całkowite wycofanie wszystkich sił izraelskich z Gazy i wprowadzenie trwałego zawieszenia broni. Faza druga będzie kontynuowana, jeśli obie strony wypełnią praktyczne zobowiązania, do których się zobowiązały. Innymi słowy, nie ma potrzeby „negocjowania”, ponieważ spełnienie warunków fazy pierwszej prowadzi do wykonania warunków fazy drugiej.

Zasadniczo różnica polega na tym, że zgodnie z planem Bidena Izrael może uwolnić wielu zakładników – choć nie wszystkich – a następnie może po prostu oskarżyć Hamas, według własnego uznania, o brak negocjacji w dobrej wierze, wznawiając w ten sposób ludobójstwo. Izraelscy urzędnicy wielokrotnie to podkreślali.

To był punkt sporny przez cały czas. W istocie Izrael chce porozumienia, które uwolni zakładników, a także pozwoli mu „dokończyć robotę”. Hamas, całkiem rozsądnie, chce zakończenia rzezi i oblężenia, wycofania się Izraela i natychmiastowego rozpoczęcia odbudowy.

Warto przeczytać!  Mechanik dwukrotnie uderzony metalowym prętem w garażu slapstickowym: wideo

Żadna ze stron nie ma co do tego dwuznaczności. „Reakcja Hamasu potwierdziła stanowisko tej grupy [that] każde porozumienie musi położyć kres syjonistycznej agresji na nasz naród, wydostać siły izraelskie, odbudować Gazę i osiągnąć poważną umowę o wymianie więźniów” – powiedział agencji Reuters urzędnik Hamasu. Takie jest stanowisko grupy od czasu ostatniego tymczasowego rozejmu i wymiany zakładników w listopadzie.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu również podtrzymał swoje stanowisko, że Izrael nie zaprzestanie swojego ataku, dopóki nie zostaną osiągnięte wszystkie jego cele. Rzeczywiście, kiedy Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła w tym tygodniu rezolucję o zawieszeniu broni, Izrael powtórzył to stanowisko, jak jego przedstawiciel na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, Reut Shapir Ben Naftaly, powiedział po głosowaniu: „Będziemy kontynuować, dopóki wszyscy zakładnicy nie zostaną zwróceni oraz dopóki wojsko i wojsko Hamasu zdolności do rządzenia zostały zdemontowane.”

Jest to spójne nie tylko z wypowiedziami Izraela podczas ludobójstwa w Gazie, ale także z oświadczeniami Netanjahu nawet po tym, jak Biden przedstawił, jak twierdził, propozycję Izraela. Dzień po przedstawieniu propozycji Bidena biuro Netanjahu oświadczyło: „Zgodnie z propozycją Izrael będzie nadal nalegał na spełnienie tych warunków [which the statement described as “the destruction of Hamas military and governing capabilities, the freeing of all hostages, and ensuring that Gaza no longer poses a threat to Israel”] zostaną spełnione przed wprowadzeniem trwałego zawieszenia broni. Pogląd, że Izrael zgodzi się na trwałe zawieszenie broni, zanim te warunki zostaną spełnione, jest nietrafiony”.

Jest to bezpośrednio sprzeczne z propozycją Bidena, którą zarówno Prezydent, jak i Blinken sprzedali jako plan osiągnięcia trwałego zawieszenia broni, nie wspominając o tych warunkach. Rzeczywiście, warunki określone przez Izrael nie są możliwe w ramach żadnego możliwego zawieszenia broni – z pewnością nie takiego, na które Hamas kiedykolwiek powiedziałby „tak”.

„Dyplomacja martwego kota”

Mimo to Blinken w dalszym ciągu upiera się, że to Hamas, a nie Izrael, uniemożliwia zawarcie porozumienia. Jaki to ma sens?

Jeśli racjonalnie spojrzymy na propozycję leżącą na stole, twierdzeń Blinkena nie da się porównać z rzeczywistością. Ale jeśli rozważymy tę propozycję w bardziej cynicznym świetle, jest to możliwe.

Hamas wyraźnie nie chce zgodzić się na porozumienie, które nie gwarantuje zakończenia rzezi w Gazie. Chociaż nie mamy wszystkich szczegółów proponowanego porozumienia (nawet rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ zawierała jedynie szerokie streszczenie propozycji) ani potwierdzenia konkretnych poprawek, o które prosił Hamas, nietrudno zauważyć, że główna trudność jest taka sama, jak było przez cały czas: Hamas chce zakończenia ludobójstwa, a Izrael nie.

Warto przeczytać!  Kijów twierdzi, że zestrzelono rosyjskie myśliwce SU-34 – DW – 23.12.2023

Propozycja wysunięta przez Bidena mogłaby zagwarantować, że faza druga zainicjuje trwałe zawieszenie broni, jeśli obie strony wypełnią swoje zobowiązania wynikające z fazy pierwszej. Rozsądne jest założenie, że poprawki zaproponowane przez Hamas mają na celu taki wynik. Jest całkowicie rozsądne, aby Hamas nie pozostawił kwestii wznowienia kampanii Izraela w rękach Netanjahu i Bidena. Chcieliby jasnych gwarancji, co oznacza konkretne działania, które nieuchronnie prowadzą do całkowitego wycofania się Izraela.

Ale Izrael przedstawia to jako „nierozsądny” Hamas, podczas gdy Blinken charakteryzuje przynajmniej niektóre żądania Hamasu jako „niewykonalne”. A Stany Zjednoczone powtarzają mantrę, że Hamas jest jedyną rzeczą stojącą na drodze do zawieszenia broni, mimo że izraelscy przywódcy na każdym kroku sprzeciwiają się temu.

Czyn Blinkena ma inny motyw. Aaron David Miller, wieloletni dyplomata, który służył zarówno w administracji Demokratów, jak i Republikanów jako czołowy wysłannik na Bliski Wschód, napisał w środę na Twitterze: „Im bardziej to się rozgrywa, tym bardziej [the] bardziej przypomina to, co mój były szef James Baker nazywał dyplomacją martwego kota. Celem nie jest osiągnięcie porozumienia, ale zapewnienie, że w przypadku jego niepowodzenia, sprawa będzie martwa [the] progu innego. Nawet jeśli porozumienie zostanie osiągnięte, prawdopodobnie z tego powodu nie wyjdzie poza fazę 1.”

Prawdopodobnie ma rację co do perspektyw i na pewno ma rację co do „dyplomacji martwego kota”. Biorąc pod uwagę impas w sprawie gwarantowanej ścieżki zakończenia izraelskiego szaleństwa, wszystkie strony angażują się w tę grę. Ale charakter każdego jest inny.

Hamas nie jest w ogóle zainteresowany przedłużaniem tej kampanii, ale nie ma też powodu, aby zgodzić się na porozumienie, które pozostawia decyzję o wznowieniu przemocy w rękach Izraela i Stanów Zjednoczonych. Jeśli uwolnią zakładników, a Izrael ponownie rozpocznie kampanię, większość i tak już niewystarczającego ruchu protestacyjnego w Izraelu rozproszy się, a Netanjahu będzie miał bardziej wolną rękę politycznie. Prawdopodobnie zmniejszy to także presję amerykańską, choć skromną. Jednak ważne jest, aby zakomunikowali mieszkańcom Gazy, że próbują zakończyć tę rzeź.

Izrael bardzo chciałby, aby Hamas był przedstawiany jako partia odrzucająca, ponieważ podsyciłoby to jeszcze bardziej żądzę krwi tych, którzy kibicują ich ludobójczej kampanii i wywarłoby większą presję na nielicznych w Waszyngtonie, którzy aktywnie sprzeciwiają się wojnie Izraela z ludnością cywilną ludność Gazy.

Jednak to administracja Bidena najbardziej pragnie umieścić martwego kota pod drzwiami Hamasu.

Prawdziwa czerwona linia Bidena

Pomimo ciągłej pogardy, jaką Biden, Blinken i cała administracja okazywali życiu Palestyńczyków, stało się jasne, że ich wsparcie dla ludobójstwa Izraela rani ich politycznie. Jednak nawet wyraźnie udawana troska, jaką okazjonalnie starają się okazywać palestyńskim cywilom, nie podoba się proizraelskiej części Partii Demokratycznej.

Warto przeczytać!  Trzęsienie ziemi w Turcji: wstrząsy wtórne o sile 6,3, 2 tygodnie po potężnym trzęsieniu, które zabiło tysiące osób

To stwarza dylemat. Biorąc wszystko pod uwagę, woleliby, aby w tym momencie Izrael zaprzestał ludobójczej kampanii i próbowali przekonać do tego Netanjahu. Wszystkie ich prośby spotkały się w Izraelu z odzewem, a Biden i jego rzecznicy krępowali się, że po każdej masakrze musieli odpowiadać na pytania reporterów, wyjaśniając, dlaczego Izrael nie przekroczył tak zwanych „czerwonych linii”.

Wiele osób zaobserwowało, że oznacza to całkowity brak czerwonych linii. Ale to nie do końca w porządku. Jest jedna czerwona linia, której Biden nie przekroczy. Nie zatrzyma dostaw broni do Izraela ani nie użyje żadnych innych środków, aby faktycznie zmusić Izrael do zaprzestania tego, co robi. To jest prawdziwa czerwona linia w tym wszystkim.

Dopóki istnieje ta czerwona linia, Netanjahu ma w dużej mierze wolną rękę. Waha się między otwartym publicznym sprzeciwem wobec Bidena a kilkoma pojednawczymi słowami na temat tego, jak docenia wsparcie Bidena, a prywatnie niewątpliwie mówi Blinkenowi i Bidenowi wystarczająco dużo tego, co chcą usłyszeć, aby mogli zgłosić, że Izrael zgadza się tę umowę, którą wciąż publicznie odrzucają.

Ale ostatecznie Netanjahu robi, co mu się podoba, a broń, pieniądze i przykrywka dyplomatyczna w dalszym ciągu napływają z Waszyngtonu bezpłatnie. Kłamstwo nigdy mu nie przeszkadzało.

Dopóki istnieje narzucona przez siebie czerwona linia, Biden musi znaleźć inny sposób na uspokojenie wyborców w kraju. Biden ma nadzieję, że martwy kot Millera pozwoli mu uspokoić umiarkowanych liberałów w partii, którzy nie czują się komfortowo w obliczu ludobójstwa, ale szukają powodu, aby głosować na Bidena ze strachu przed Donaldem Trumpem, nawet jeśli nadal wspiera on ludobójstwo Izraela. Ma także nadzieję, że ciągłe wsparcie uspokoi głównych proizraelskich darczyńców i inne osoby, które mogłyby wesprzeć Trumpa lub Republikanów w wyścigach do Kongresu.

To, co jak zwykle nie uwzględnia tego rachunku, to życie Palestyńczyków w Gazie, którzy w dalszym ciągu będą płacić cenę za te polityczne gry.

Nadzieja, że ​​Biden wywrze rzeczywistą presję na Izrael, jest głupim posunięciem. Niewiele możliwych wydarzeń byłoby bardziej szokujących niż wstrzymanie dostaw broni lub ograniczenia w handlu ze strony USA. Właśnie dlatego ruchy protestacyjne na całym świecie, w tym w Stanach Zjednoczonych i Europie, muszą połączyć swoje wezwania do zawieszenia broni z żądaniami nałożenia embarga na broń , a także bojkoty, dezinwestycje, a zwłaszcza sankcje.

Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ zapewnia dyplomatyczną podstawę dla takich działań. Bez nich trudno wyobrazić sobie zawieszenie broni.


Źródło