Biznes

Klient nie chce czerwonej karty od PKO BP. Co na to bank?

  • 3 sierpnia, 2023
  • 4 min read
Klient nie chce czerwonej karty od PKO BP. Co na to bank?


Piszecie do nas ze sprawami
różnej wagi. Tym razem odezwał się do nas jeden z czytelników, który ma dość
ciekawy problem. Nie chce „czerwonej” karty od PKO Banku Polskiego. Chce w
kolorze niebieskim, ale bank nie daje mu wyboru. Sprawdziłem dlaczego.

– Chciałem otworzyć konto w PKO
BP. I tu pojawiły się schody nie do przejścia dla naszego narodowego banku. Do
konta dodają tylko kartę w kolorze czerwonym, za którym zwyczajnie nie
przepadam. Chciałem więc kartę niebieską, dostępną również w ich portfolio.
Proponują oczywiście wizerunki kart jak ptaszki czy rybki, jednak mnie chodzi
tylko o zwykłą kartę, tyle że niebieską zamiast czerwonej – pisze do nas pan
Artur (imię zmienione).

Kolor karty to aż taki problem?

I rzeczywiście, w ofercie banku
znajduje się dość szeroki wybór kart. Są karty z czerwoną, ale i niebieską
grafiką. Jest też dostępna galeria wizerunków, gdzie klient może wybrać sobie
jeden z kilkudziesięciu wzorów kart płatniczych, w tym wspomniane „ptaszki i
rybki”, ale także karty piłkarskie wydane we współpracy z Ekstraklasą. Ale pan
Artur chce akurat niebieską – taką jak bank wydał do konta jego rodzicom.
Skontaktowaliśmy się z PKO BP, by dopytać, dlaczego bank nie chce wydać
klientowi pożądanego plastiku.

Warto przeczytać!  Dzień na żywo. Sejm przegłosował budżet na 2024 rok. Co zrobi z nim Duda?

Biuro prasowe wyjaśnia, że karty
debetowe, które są wydawane do rachunków osobistych, mają wzory graficzne
przypisane do odpowiednich rodzajów kont. W procesie otwierania konta
przypisany do niego wizerunek karty jest prezentowany klientowi – na stronie
internetowej, podczas zakładania konta na selfie lub w oddziale.

– W tym konkretnym przypadku
karta, której wzór nie podoba się klientowi, jest przypisana do Konta za Zero, a
karta, której wzór chciałby mieć – do Konta bez Granic. Może więc albo wybrać
inne konto niż pierwotnie chciał, albo może wybrać jedną z kart z naszej galerii
(kosztuje to 14,90 zł) lub z Oficjalnej Galerii Kart Ekstraklasy z wizerunkami
klubów piłkarskich (też za 14,90 zł) – wyjaśnia Piotr Wardziak, ekspert z biura
prasowego PKO BP.

Dodaje, że dla coraz większej
grupy klientów wizerunek karty ma coraz mniejsze znaczenie, bo korzystają oni z
płatności telefonem, zegarkiem czy opaską, gdzie karta jest mniej widoczna lub
nawet nie jest widoczna.

– Mamy też już klientów, którzy
rezygnują całkiem z posiadania karty płatniczej i korzystają z kodów Blik do
płatności internetowych czy w terminalach oraz w bankomatach i wpłatomatach
albo posiadając smartfon z systemem Android – korzystają z Blika zbliżeniowego
do płatności zbliżeniowych w kraju i na świecie – mówi ekspert PKO BP.

Warto przeczytać!  Canva, wyceniana na 26 miliardów dolarów, wychodzi naprzeciw korporacjom dzięki nowym narzędziom

Płacimy w ogóle nie używając fizycznej karty

Obserwacje PKO BP potwierdzają
dane zbierane przez Bankier.pl. Wynika z nich, że Polacy podpięli do swoich
telefonów i zegarków już ponad 11 mln kart. Nie są to pełne statystyki na temat
płatności telefonem, bo np. w Bliku do transakcji zbliżeniowych w ogóle nie
jest potrzebna karta. Z tej usługi na koniec I kwartału korzystało kolejne 2
mln użytkowników. Można zatem powiedzieć, że zbliżeniowe transakcje mobilnymi
urządzeniami stały się już rynkowym standardem.

Sytuacja pana Artura jest zatem
patowa. – Mógłbym nawet dopłacić do tej niebieskiej karty te 15zł, o ile by mi
to umożliwili, ale zdaje się, że po prostu „nie da się”. A płacić za konto co
miesiąc, skoro mogę równie dobrze mieć za darmo, to też żadne rozwiązanie – mówi nasz
czytelnik.

„Kont(r)atak” to seria publikacji poświęcona rynkowi finansów osobistych. Przyglądam się ukrytym w cennikach opłatom, uciążliwym procedurom i archaicznym rozwiązaniom, z którymi nadal borykają się niektórzy klienci. Piszę o awariach i niedostępnościach transakcyjnych systemów. O przydatności marketingowo dobrze brzmiących usług dodatkowych w banku. Wspólnie sprawdzimy, czy na kontach faktycznie da się dziś nieźle zarobić, nie będąc bankowcem, ale klientem. Będą recenzje, praktyczne porady, nie zabraknie smaczków. Prośba do Was – jeśli borykacie się z irytującymi rozwiązaniami w swoich rachunkach, koniecznie dajcie znać w formularzu poniżej. Jeśli sprawa wymaga dokładniejszej analizy, zostawcie swój adres mailowy, bym mógł się z Wami skontaktować.

Warto przeczytać!  Grupa Krisumi planuje zainwestować 2000 crore funtów w luksusowy projekt obejmujący 1051 apartamentów w Gurugram


Źródło