Świat

Kobieta może zostać kolejnym przywódcą Meksyku. Miliony innych pozostają w cieniu jako pracownicy domowi

  • 27 maja, 2024
  • 10 min read
Kobieta może zostać kolejnym przywódcą Meksyku.  Miliony innych pozostają w cieniu jako pracownicy domowi


MEKSYK (AP) – Concepcion Alejo jest przyzwyczajony do bycia niewidzialnym.

Alejo (43 l.) we wtorek rano poprawia twarz makijażem i wychodzi ze swojego maleńkiego mieszkanka na obrzeżach Meksyku. Idzie, aż popękany żwir przed jej domem zamienia się w bruk, a plakaty kampanii pokrywające małe betonowe budynki zostają zastąpione nieskazitelnymi murami zamkniętych osiedli wyższej klasy miasta.

To tutaj Alejo od 26 lat po cichu sprząta domy i wychowuje dzieci bogatszych Meksykanów.

Alejo należy do około 2,5 miliona Meksykanów – głównie kobiet – pracujących jako pomoc domowa w Ameryce Łacińskiej. Zawód ten odzwierciedla podziały płciowe i klasowe od dawna przenikające Meksyk.

Kobiety takie jak ona odgrywają zasadniczą rolę w społeczeństwie meksykańskim, przejmując ciężar pracy domowej w miarę jak coraz większa liczba kobiet pracujących zawodowo wchodzi na rynek pracy. Pomimo reform pod rządami obecnego rządu wielu pracowników domowych w dalszym ciągu boryka się z niskimi płacami, nadużyciami ze strony pracodawców, długimi godzinami pracy i niestabilnymi warunkami pracy, które niektórzy utożsamiają z „nowoczesnym niewolnictwem”.

Teraz, gdy Meksyk jest na dobrej drodze do wyboru swojej pierwszej kobiety na prezydenta, kobiety takie jak ona, które czują się zapomniane przez swój rząd, mają nadzieję, że posiadanie kobiety na przywódczyni może przechylić szalę na ich korzyść.

„Nigdy nie głosowałem przez te wszystkie lata, ponieważ dla nas zawsze jest tak samo, niezależnie od tego, kto wygra. … Kiedy kiedykolwiek nas słuchali, dlaczego miałbym oddać na nich mój głos?” – powiedział Alejo. „Mam nadzieję, że przynajmniej dzięki kobiecie wszystko się zmieni”.

Mimo to dwie politykki – była burmistrz Meksyku Claudia Sheinbaum i była senator Xóchitl Gálvez – prowadzą w wyścigu do wyborów prezydenckich zaplanowanych na 2 czerwca, nie jest jasne, jak bardzo zmieni to rzeczywistość pracujących kobiet w kraju.

„TWOJE ŻYCIE NIE JEST TWOJE WŁASNE”

Urodzona w biednej rodzinie w środkowym meksykańskim stanie Puebla, Alejo rzuciła szkołę w wieku 14 lat, ponieważ jej rodzice nie mieli pieniędzy, aby zapłacić jej za dalszą naukę. Zamiast tego ona i dwie jej siostry przeprowadziły się do Meksyku, aby wykonywać jedną z niewielu prac dostępnych im jako kobietom z niższej klasy: pracę domową.

Kobiety w Meksyku, podobnie jak w większości krajów Ameryki Łacińskiej, pracują na nieformalnych stanowiskach – do zadań takich jak sprzedaż rzeczy na ulicy bez stałej umowy i świadczeń – za stawki wyższe niż ich koledzy, co eksperci śledzący ten temat przypisują mizoginii w ich kulturach.

Warto przeczytać!  Senegal na krawędzi po przełożeniu wyborów

Jak wiele młodych kobiet przyjeżdżających do miasta, Alejo rozpoczęła pracę jako niania z zamieszkaniem, śpiąc w małym pokoju w domu rodziny, dla której pracowała.

„To tak, jakbyś była matką. Dzieci mówiły do ​​mnie „mamo”” – powiedziała. „Urodziły się ich dzieci, a ja je kąpałem, opiekowałem się nimi, robiłem wszystko od chwili, gdy się obudziłem, do chwili, gdy zasypiały”.

Podczas gdy niektórzy pracownicy domowi żyją oddzielnie od rodzin, o wiele więcej mieszka z rodzinami i pracuje tygodniami, jeśli nie miesiącami, bez przerw. Są odizolowani od rodziny i przyjaciół, co jest zwyczajem wywodzącym się z niewolnictwa, twierdzi Rachel Randall, badaczka studiów latynoamerykańskich na Queen Mary University w Londynie.

„W takich regionach jak Ameryka Łacińska i Karaiby historia niewolnictwa i kolonializmu nawet dzisiaj nadal wywiera wpływ na stosunki z pracownikami domowymi pod względem dynamiki klasowej, rasowej i płciowej” – stwierdziła.

Alejo stwierdziła, że ​​wymagania w połączeniu z niskim wynagrodzeniem w pracy domowej sprawiły, że nie chciała zakładać rodziny ani mieć dzieci. Inni powiedzieli Associated Press, że zostali zwolnieni ze stanowisk po tym, jak zachorowali i poprosili o pomoc oraz czas wolny od rodziny, z którą pracują od lat.

Carolina Solana de Dios (47 l.) powiedziała, że ​​w wieku 15 lat zaczęła pracować jako niania z zamieszkaniem, aby uciec od domu, w którym stosowano przemoc. Chociaż czuje się wolna od przemocy i wie, że jej praca jest ważna, dodała: „Kiedy pracujesz w czyimś domu, twoje życie nie należy do ciebie”.

„NIE MOŻEMY WSZYSTKIEGO ZROBIĆ SAM”

Jednocześnie ich pomoc jest niezbędna dla pracujących kobiet, takich jak 49-letnia Claudia Rodríguez, które w dalszym ciągu walczą o wejście do przestrzeni zawodowych historycznie zdominowanych przez mężczyzn. Rodríguez, samotna matka i właścicielka firmy informatycznej, stwierdziła, że ​​musi pracować dwa razy ciężej, aby osiągnąć o połowę mniej niż mężczyźni.

W Meksyku i większości krajów Ameryki Łacińskiej przepaść od dawna dzieli mężczyzn i kobiety w miejscu pracy. Jak wynika z danych rządu meksykańskiego, w 2005 r. 80% mężczyzn było zatrudnionych lub szukało pracy, w porównaniu z 40% kobiet.

Z biegiem czasu różnica ta powoli się zmniejszała i pod koniec 2023 r. 76% mężczyzn było aktywnych zawodowo w porównaniu z 47% kobiet. Nadal istnieją duże różnice w wynagrodzeniach i stanowiskach kierowniczych.

Urodzona w miasteczku dwie godziny drogi od Meksyku Rodríguez wraz z matką i rodzeństwem uciekła przed agresywnym ojcem i schroniła się w stolicy. Obserwując, jak jej matka ciężko pracuje, sprzedając jedzenie na ulicach i wykonując jakąkolwiek inną pracę, aby opłacić czynsz, Rodríguez od najmłodszych lat zdecydowała, że ​​nie chce podążać tą samą ścieżką.

Warto przeczytać!  CDC – NBC Los Angeles

Zamiast realizować swoje marzenie o zawodowym tańcu, w wieku 16 lat zaczęła sprzedawać komputery.

„Nie chciałam poświęcać się tak samo, jak ona dla mnie” – powiedziała. „Zacząłem więc pracować i uczyć się”.

Spędziła lata wspinając się po szczeblach kariery w branży IT pomimo molestowania seksualnego i „mężczyzn trzaskających nam drzwiami przed nosem”. Ale kiedy wyszła za mąż i urodziła dzieci, dodała, często oprócz prowadzenia własnej firmy musiała zajmować się wszystkimi pracami domowymi.

Opieka może zmienić trajektorię kariery kobiety w Meksyku, utrudniając jej osiągnięcie wyższych stanowisk zawodowych – wynika z badania Badanie 2023 z Meksykańskiego Instytutu Konkurencji. Choć ponad połowa kobiet w Meksyku twierdzi, że musiała przerwać karierę zawodową, aby opiekować się dziećmi, tylko co piąty mężczyzna przyznał to samo.

Kiedy sześć lat temu mąż zostawił ją dla innej kobiety, zatrudnienie pomocy domowej z zamieszkaniem było jedyną rzeczą, jaką mogła zrobić, aby utrzymać się na rynku.

Dziś ona i jej niania Irma wstają o 5 rano, jedna przygotowuje obiad dla swoich dwóch córek, a druga odprowadza je do szkoły. Chociaż trudno nadążyć, teraz przynajmniej może oddychać.

„Ona jest częścią naszej rodziny” – powiedziała. „W przypadku kobiet w biznesie nie mogłybyśmy stawić czoła temu samemu tylko dlatego, że społeczeństwo oczekuje od ciebie zdecydowanie za dużo”.

„BĘDZIEMY DZIAŁAĆ NA RZECZ KOBIET”

Pomimo obciążenia historyczna liczba kobiet w tym społecznie konserwatywnym kraju obejmuje role przywódcze i polityczne. W latach 2005–2021 różnica między mężczyznami i kobietami na stanowiskach rządowych i podmiotach międzynarodowych odchudzony o ponad 25%– wynika z danych rządowych.

Dzieje się tak częściowo wskutek trwających od kilkudziesięciu lat wysiłków władz na rzecz większej reprezentacji w polityce, w tym wprowadzenia przepisów nakładających na partie polityczne obowiązek, aby połowę kandydatów do Kongresu stanowiły kobiety. Od 2018 r. w Kongresie Meksyku podział płci wynosi 50–50, a liczba kobiet na stanowiskach gubernatorów gwałtownie wzrosła.

Choć żaden z kandydatów na prezydenta nie wypowiadał się wprost na temat pracowników domowych, zarówno Sheinbaum, jak i Gálvez zaproponowali zajęcie się rosnącą przemocą wobec kobiet w Meksyku i podjęcie działań na rzecz zlikwidowania zróżnicowania wynagrodzeń ze względu na płeć w tym kraju.

„W naszym rządzie kobiety nie zostaną docenione tylko dlatego, że są kobietą prezydentem. Zamierzamy podjąć działania na rzecz kobiet” – powiedziała liderka Sheinbaum w przemówieniu z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet.

Warto przeczytać!  Izrael uderza w domy palestyńskich bojowników Islamskiego Dżihadu w Gazie, zabijając dowódców i ich dzieci

Jednak Norma Palacios, przewodnicząca krajowego związku pracowników domowych, znanego jako SINACTRAHO, stwierdziła, że ​​wiele postępów społecznych zaobserwowanych w ostatnich latach nie dotarło do biedniejszych klas pracujących kobiet, a zwłaszcza pracownic domowych.

W 2019 r. rząd prezydenta Andrésa Manuela Lópeza Obradora przyjął przełomowe przepisy przyznające pracownikom domowym podstawowe prawa, takie jak płatny urlop, ograniczenia godzin pracy i dostęp do ubezpieczenia zdrowotnego opłacanego przez pracodawcę.

Jednak niepowodzenia rządu w egzekwowaniu tych zasad pozostawiły kobiety „bez ochrony” i uwikłane w „dynamikę nierówności władzy” – stwierdził Palacios.

„Nic się nie zmieniło i (pracownicy domowi) w dalszym ciągu borykają się z nieformalnymi warunkami pracy, niepewną pracą, z niskimi wynagrodzeniami, co grozi przemocą i dyskryminacją, nawet jeśli na papierze powinniśmy mieć więcej praw pracowniczych” – stwierdził Palacios.

Ani Alejo, pracownica domowa, ani Rodríguez, samotna matka, nie twierdzą, że szczególnie identyfikują się z którymkolwiek z kandydatów na karcie do głosowania, chociaż oboje planują głosować. Choć obie twierdzą, że posiadanie kobiety na czele kraju byłoby krokiem naprzód, kobiety – od dawna rozczarowane meksykańską polityką – nadal postrzegają przywódców jako bardziej podobnych.

Powtarzają słowa innych analityków, którzy twierdzą, że obecność kobiety na karcie do głosowania niekoniecznie oznacza, że ​​kwestie płci staną się priorytetem. Mimo to oni i Palacios, szef związku zawodowego pracowników domowych, mają nadzieję, że będzie to oznaka długoterminowej zmiany.

„To kobieta nadal będzie stać na czele kraju – kraju seksistowskiego, kraju nierówności, kraju przemocy wobec kobiet, kraju kobietobójstw” – stwierdził Palacios.

Tymczasem pracownicy tacy jak Alejo podążają niepewną ścieżką, walcząc o swoje prawa.

Według danych SINACTRAHO Alejo należy do 98% z 2,5 miliona pracowników domowych, którzy nie przystąpili jeszcze do ubezpieczenia zdrowotnego. Ona i wiele innych osób obawiają się, że proszenie o poszanowanie ich nowych praw zakończy się ich zwolnieniem.

Alejo, która przez długi czas pracowała jako niania z zamieszkaniem, w końcu przeprowadziła się samotnie do własnego małego mieszkania w biedniejszej części miasta. Po latach niskich zarobków i jednym przypadku wykorzystywania seksualnego 43-latka powiedziała, że ​​w końcu pracuje z rodziną, która płaci jej godziwe wynagrodzenie i szanuje ją.

Zbierając się jednak na odwagę i prosząc rodzinę o opłacenie jej ubezpieczenia zdrowotnego, dodaje, że wie, że postrzegają ją jako osobę wymienną.

„Nie podoba im się, że o coś prosicie” – powiedziała. „Nie jest łatwo znaleźć pracę, a jeśli już musisz pracować, w końcu akceptujesz wszystko, co ci dają”.




Źródło