Rozrywka

Kobiety poczyniły postępy na gali Grammy 2024, zdobywając najważniejsze nagrody wieczoru

  • 5 lutego, 2024
  • 6 min read
Kobiety poczyniły postępy na gali Grammy 2024, zdobywając najważniejsze nagrody wieczoru


Sześć ceremonii rozdania nagród Grammy temu były prezes Akademii Nagrań Neil Portnow popełnił upokarzający błąd w wywiadzie, odpędzając krytykę dotyczącą odwiecznej nierówności płci podczas corocznej gali rozdania nagród, mówiąc, że kobiety z puli nominowanych muszą „zwiększyć wysiłki”.

W niedzielę podczas 66. ceremonii rozdania nagród Grammy w Los Angeles elektorat Grammy w końcu zrobił krok naprzód, uznając miejsce kobiet na szczycie współczesnej muzyki popularnej, przyznając czterem kobietom cztery najważniejsze nagrody wieczoru — Miley Cyrus za płytę roku, Billie Eilish za piosenkę roku, Victoria Monét za najlepszą nową artystkę i Taylor Swift, która po raz czwarty zgarnęła trofeum za album roku.

Ostry. Dowcipny. Przemyślany. Zapisz się na newsletter Style Memo.

Jeśli chodzi o ceremonię, zdominowały ją występy kobiet, w tym żywiołowe występy Cyrus i SZA, które mieniły się i siekały, a także królewskie zwroty Joni Mitchell i Tracy Chapman, pełne powagi i wdzięku. Tak naprawdę jedynym mężczyzną, który podczas niedzielnej audycji telewizyjnej wręczył jakąkolwiek statuetkę w kształcie gramofonu, był Jay-Z, który przyjął dziedziczną nagrodę i w swoim przemówieniu wspomniał, że jego żona, Beyoncé, zdobywczyni tytułu nagrody Grammy wszechczasów, nigdy nie otrzymała wielkiej nagrody jeden. „Większość nagród Grammy nigdy nie zdobyła albumu roku” – ubolewał. „To nie działa.”

Jest jeszcze wiele rzeczy, które nie sprawdzają się w przypadku rozdania nagród Grammy — na początek prawie wykluczenie z programu muzyki rap, która, jak zauważył również Jay-Z, pozostaje haniebna jak zawsze. Jednak ogólnie rzecz biorąc, tegoroczna ceremonia wręczenia nagród Grammy wydawała się lepsza, a w najważniejszych momentach wieczoru brały udział kobiety, które zdawały się wychodzić poza samo rozdanie nagród. Jak wtedy, gdy Swift przekazał wieści – i może przyzwoitość – w niespodziewanym akcie bez mrugnięcia okiem autopromocji. A później, kiedy Annie Lennox podniosła głos w proteście przeciwko znacznie poważniejszym obawom. A pod koniec programu Chapman, delikatnie wykonując w duecie swój kilkudziesięcioletni „Fast Car” z gwiazdą country Luke’em Combsem, ofiarowała przebłysk cichej kontemplacji graniczącej z transcendencją.

Warto przeczytać!  Piosenkarz R. Kelly zwraca się do sądu apelacyjnego od 30 lat więzienia

Najpierw Taylor. Wcześniej kojarzona z Frankiem Sinatrą, Paulem Simonem i Steviem Wonderem z trzema trofeami za album roku, swoim albumem „Midnights”, który wcześniej zdobył także nagrodę dla najlepszego popowego albumu wokalnego, wpisał świeży atrament do podręczników historii. Obejrzyj jej pierwsze przemówienie tego wieczoru: „Wiem, że sposób, w jaki głosowała Akademia Nagrań, jest bezpośrednim odzwierciedleniem pasji fanów, dlatego chcę im podziękować” – i tutaj wydawało się, że otwieram kanał telepatyczny dla Swiftie Hivemind, przemawiając do wyborców nagrody Grammy zgromadzonych na Crypto.com Arena – „poprzez zdradzenie wam sekretu, który ukrywałem przed wami przez ostatnie dwa lata, a mianowicie, że ukaże się mój nowy album ukaże się 19 kwietnia. Nazywa się „Departament Torturowanych Poetów”. Zaraz pójdę i opublikuję okładkę za kulisami.”

Artystki zdominowały 66. galę rozdania nagród Grammy, która odbyła się 4 lutego, a rekordowy album roku zdobyła Taylor Swift. (Wideo: Julie Yoon/The Washington Post)

Podtekst tego wielkiego ujawnienia dał jasno do zrozumienia, że ​​obawy Swift istnieją teraz całkowicie poza tą głupią bańką prestiżu, którą całkowicie rządziła przez całą swoją karierę. Jeśli wyborcy nagrody Grammy są tutaj po prostu po to, aby realizować wolę jej fandomu, kogo obchodzi, co ci wyborcy myślą o czymkolwiek? A jeśli na ekranie telewizora wydawało się to głuche, pamiętajcie, że nagrody Grammy to nic innego jak wielka, ponad trzygodzinna reklama samego biznesu muzycznego. Swift robił interesy. To nie było tandetne. Po prostu ponury.

Warto przeczytać!  Jen Shah dodatkowo nakazał poddanie się leczeniu psychiatrycznemu w ramach 6,5-letniego wyroku więzienia

O wiele bardziej otrzeźwiający zwrot nastąpił kilka minut później, podczas obszernego fragmentu „In Memoriam”, podczas którego Annie Lennox zaśpiewała „Nothing Compares 2 U” na cześć zmarłej Sinéad O’Connor. W towarzystwie Wendy Melvoin i Lisy Coleman z Prince’s Revolution – ich obecność była ukłonem w stronę zmarłego kompozytora piosenki – Lennox nadał balladzie surowy, urażony odczyt, który brzmiał jej niemal sucho w gardle.

Następnie uhonorowała radykalny aktywizm i żarliwy pacyfizm O’Connora, podnosząc pięść w geście solidarności z Palestyńczykami: „Artyści za zawieszeniem broni! Pokój na świecie!” To sprawiło, że był to najbardziej prawy i samotny moment tej nocy. Czy ktoś inny w pokoju w ogóle to zauważył? Lennox była jedyną artystką wieczoru, która doceniła katastrofy dziejące się w świecie zewnętrznym i tym przelotnym gestem przekazała odwagę, która zdefiniowała całą karierę O’Connor. Nawet w epicentrum muzyki łatwo jest odnieść wrażenie, że nikt jej nie słucha.

Na szczęście Chapman pojawił się na scenie tuż przed rozpoczęciem występu, a uszy wszystkich były nadal uważne i świeże. Ta znana piosenkarka i autorka tekstów przez lata była z dala od tras koncertowych, ale nikt nie mógł się domyślić, że tej niedzieli jej głos brzmiał tak zwinnie i bogato, jak wtedy, gdy w 1989 roku zdobyła nagrodę Grammy dla swojej najlepszej nowej artystki. „Fast Car ”, kultowa ballada o ucieczce i odrodzeniu, od tamtej pory pozostaje znakiem rozpoznawczym Chapmana, a kiedy w zeszłym roku Combs wskrzesiła ją jako ogromny hit country, fani zaczęli się zastanawiać, czy pewnego dnia uda jej się zmaterializować, by zaśpiewać ją razem z nim. Wreszcie oto byli: zafascynowana gwiazdą country, która stała się bardziej wokalistą rezerwowym niż partnerem w duecie, oraz spokojna piosenkarka folkowa, która zanurzyła swój głos w emocjonującą głębię piosenki niczym kamień tonący w stawie.

Warto przeczytać!  Była uczestniczka X Factor mówi, że planuje pozwać firmę Simona Cowella

Podczas tego rodzaju występów gala Grammy musiała bawić się w swatkę, zmuszając nowicjuszy i weteranów do tworzenia duetu ze starą piosenką i nazywania jej „momentem nagrody Grammy”. Wydawało się, że ta chwila wydarzyła się całkowicie z własnej woli — delikatny wyraz wzajemnej wdzięczności, który zdawał się wiązać nie tylko dwóch śpiewaków, ale wszystkich, którzy przysłuchiwali się temu. W pełną napięcia i gwiaździstą noc zwycięzców, przegranych, bezwstydnego siebie -szum i samotny protest, oto spokojna piosenka o pozostawieniu wszystkiego za sobą i rozpoczęciu od nowa.


Źródło