Podróże

KOLUMNA: Podróż w czasie

  • 31 maja, 2023
  • 5 min read
KOLUMNA: Podróż w czasie


Niedługo będę jechał daleko, daleko od tego miasta. Nie ma to jak pobudka o 4:30 rano, aby rozpocząć rodzinne wakacje na wschodnim wybrzeżu. Chociaż czasy tak wczesnego wstawania na okropne biegi przełajowe mam już za sobą, robię wyjątek dla wakacji.

Kiedy wpycham kilka ostatnich koszulek do walizki, którą dzielimy z bratem, nie mogę przestać myśleć o miejscach, które odwiedzimy — Filadelfii, Nowym Jorku, Nowej Anglii. W ciągu kilku dni wrócimy do miejsc, w których byliśmy już kilka razy. Nie przeszkadza to jednak mojemu entuzjazmowi.

Nie byłem w Filadelfii, odkąd przeprowadziliśmy się stamtąd 11 lat temu. Miałem osiem lat, kiedy opuściliśmy miasto, w którym dorastałem. Pamiętam, jak jechałem ruchliwą drogą do Super Fresh, żeby zrobić zakupy spożywcze. Uwielbiałem podwójne pakowanie zakupów i układanie ich w wózku.

Pamiętam, jak codziennie chodziłem z tatą do szkoły podstawowej McCall, przecinając mini park z drzewami porośniętymi wielkimi liśćmi. W niektóre dni zatrzymywaliśmy się, by kupić bułeczki i wodę w minisklepie pod wieżowcem na końcu ulicy od naszego mieszkania.

[Related: OPINION: Moments of home]

Szkoła miała ogromny plac zabaw; Skręciłem tam kostkę więcej razy, niż mogę zliczyć. Zanim zaczęła się szkoła, wszyscy ustawialiśmy się w kolejce do naszych klas na zewnątrz, zanim weszliśmy do środka. Gdy wchodziłeś do szkoły, po prawej stronie znajdowały się ogromne schody; siadaliśmy na schodach i zjeżdżaliśmy w czasie przerw.

Warto przeczytać!  Ten styl podróżowania jest coraz bardziej popularny wśród osób po 50. roku życia i może oferować bogatsze, bardziej relaksujące wrażenia

Na wprost znajdował się ogromny pokój, który pełnił funkcję stołówki i siłowni, z malowidłami na ścianach. Robiliśmy tam próby do klubu teatralnego, do którego należałem. „Piękna i Bestia”, „Pewnego razu na tej wyspie”. Zawsze podziwiałem uczniów siódmej i ósmej klasy, którzy grali ważne postacie, myśląc, że są znacznie starsi i fajniejsi ode mnie.

Pamiętam też, jak każdego dnia lata jeździłem z tatą metrem na obóz letni Rising Stars. Zatrzymywaliśmy się w Dunkin Donuts, żeby na stacji kupić pączki wielkości piłeczki golfowej. W niektóre dni pozwalał mi prowadzić przez metro, podążając za moimi wskazówkami, aby dotrzeć do właściwego przystanku. Pamiętam, że myślałem, że jestem profesjonalistą i mistrzem we wskazywaniu kierunków. Jednak po trudach poruszania się po metrze i metrze w Europie w minioną przerwę wiosenną wątpię, czy uda mi się znaleźć drogę przez system metra w Filadelfii.

Pamiętam, jak próbowałem znaleźć miejsce, w którym zaparkowaliśmy Petera, naszą granatową Hondę CRV z 2002 roku. Czasami widzieliśmy go z okna naszego mieszkania na 9 piętrze. Innym razem musieliśmy iść nawet 20 minut, aby znaleźć miejsce, w którym się ukrywał. Zimą kilka razy znaleźliśmy go pokrytego śniegiem. Pamiętam, jak sięgnąłem, żeby odgarnąć śnieg z góry, żeby nie spadał na przednią szybę podczas jazdy.

Warto przeczytać!  Domy dla Ukrainy – rok później

Chociaż bardzo tęsknię za Peterem, cieszę się, że nie musiałam uczyć się prowadzenia samochodu z drążkiem zmiany biegów. To sprawiłoby, że moje wrażenia z jazdy byłyby 100 razy bardziej nieszczęśliwe.

Rihanna, Shakira i Selena Gomez leciały z radia Petera. Jednak najbardziej pamiętam, jak wiele razy wkładałem album Black Eyed Peas „The END”. Nigdy nie znudziły mi się „I Gotta Feeling”, „Party All the Time” i „Meet Me Halfway”.

Jedną z rzeczy, które najbardziej pamiętam, jest nasze mieszkanie. Pamiętam, jak oglądałem w telewizji „Blue’s Clues”, bawiąc się pociągami i samochodami w salonie. Oglądaliśmy „Króla Lwa” i „Księżniczkę i żabę”, DVD, które mój tata pożyczał z biblioteki Uniwersytetu Drexel i przynosił do domu w każdy piątek wieczorem.

[Related: COLUMN: Growing pains: life is a patchwork quilt]

Pamiętam, że nigdy nie chciałem jeść bananów i patrzyłem, jak mój brat przewracał roślinę, którą mieliśmy w salonie. Moi rodzice prawdopodobnie spędzali godziny w ciągu 8 lat, kiedy tam mieszkaliśmy, odkurzając ziemię z dywanu. Mój brat i ja jedliśmy cheerios i owoce na kanapie, oglądając razem telewizję i czytając książki z obrazkami.

Warto przeczytać!  10 najlepszych zimowych miejsc na każdy nastrój

Kiedy myślę o Filadelfii, jednym z głównych wspomnień, które przychodzą mi na myśl, jest włączenie czujnika dymu w naszym mieszkaniu po podgrzaniu w kuchence mikrofalowej plastikowego talerza z pizzą. Moi dziadkowie i ja nie byliśmy pewni, czy można go podgrzewać w kuchence mikrofalowej, więc zaryzykowaliśmy. Kiedy moi rodzice wrócili, powiedzieli nam, że czuć dym z głównego poziomu dziewięć pięter niżej.

Filadelfia jest domem dla niektórych z najwspanialszych wspomnień z mojego życia, a myśl o powrocie — nawet tylko na dzień, przez który przejeżdżamy — budzi we mnie sentyment. Chcę zobaczyć, jakie nowe wieżowce powstały i jak wygląda nasze mieszkanie 11 lat później. Chcę zobaczyć kawiarnię Starbucks, do której chodziliśmy w każdą sobotę rano, i park, w którym próbowałem nauczyć się jeździć na rowerze. Chcę zobaczyć miejsce, które nazywam domem.

Isabella Vesperini (ona/jej) jest studentką drugiego roku dziennikarstwa i języka włoskiego. Ma nadzieję, że pewnego dnia znów zamieszka w Filadelfii i ponownie nauczy się obsługi metra.




Źródło