Filmy

Komedia o dojrzewaniu Lilly Singh SXSW jest niekompletna

  • 14 marca, 2024
  • 5 min read
Komedia o dojrzewaniu Lilly Singh SXSW jest niekompletna


Seks jest jak kręcenie filmu. Nurkujesz, kiedy jesteś gotowy, ufasz swoim towarzyszom i uczysz się na doświadczeniach. Niewiele osób zaczyna jako eksperci, ale piękno jest w tym, że na przestrzeni lat można próbować i ponosić porażkę w różnych środowiskach.

W swoim pierwszym filmie fabularnym komik i była gospodarz nocnych wieczorów Lilly Singh gra Mayę, inżynierkę komputerową, która pracuje na pół etatu, ucząc edukacji seksualnej. Po incydencie, do którego doszło, gdy była nastolatką, i który spowodował, że jej matka przeniosła je z powrotem do Indii, Maya nie tylko stłumiła swoją seksualność, ale zaczęła się jej aktywnie bać — a teraz uczy nastolatki o seksie, mimo że sama nigdy tego nie robiła. Singh, Neel Patel i reżyserka Sara Zandieh są współautorami scenariusza do filmu, którego premiera odbyła się 12 marca na SXSW.

Sonia Dhillon Tully wciela się w hiperkonserwatywną samotną matkę Mayi, Veenę, a jest to rola, która niestety została zaniedbana w twórczości filmowej południowoazjatycko-amerykańskiej (w tym w „Nigdy przenigdy”, który Maya i jej mama oglądają razem podczas tego filmu i który porusza przekazywanie fabuły w ich imieniu). Uzbrojona w stereotypowy akcent (Tully jest Kanadyjką), przestarzałe wartości i surowość tak silną, że nie pozwala córce oglądać „Kabhi Khushi Kabhie Gham” (film wyraźnie opowiadający o rodzinie i będący jednym z największych dochodów kasowych w języku hindi) do dziś) pojawia się okresowo, aby stłumić seksualne przebudzenie Mai. Sprzedaje refren: „Co ludzie sobie pomyślą?” i mówi o znajdowaniu siły we wspólnocie, ale widzowie przez cały film nie widzą żadnej wspólnoty. Słodka relacja Singha i Tully’ego daje przebłyski bardziej komfortowej dynamiki matki i córki, ale scenariusz zbyt często zmusza Veenę do powrotu do dawnej formy.

„Bob Trevino to lubi”
Ben Affleck w „Księgowym”, Christian Friedel w „Strefie interesów” i Jake Gyllenhaal w „Road House” (2024)

Obsadę uzupełniają Sabrina Jalees jako najlepsza przyjaciółka Mayi, Jess, Ana Gasteyer jako dyrektor szkoły, Stephanie Beatriz jako dziwaczna i życzliwa kelnerka oraz Mary Holland jako zapięta i od niechcenia rasistowska nauczycielka pracująca na pełen etat z chipem ramię. Utkarsh Ambudkar i Trevor Salter pojawiają się jako potencjalne zainteresowania Mayi (zainteresowania seksualne), ale nikt – nawet Maya – nie jest uformowany poza imieniem, pracą i jedną podstawową cechą. Gasteyer jest bardzo rzadko wykorzystywana (jej postać i postać Holland, szczerze mówiąc, można było połączyć), Beatriz staje się mylącą maszyną do puenty, a zwrot w sprawie Holland jest odgrywany dla śmiechu, mimo że jest naprawdę mroczny (ten rodzaj żartu, który Tina Fey usunęła przez lata przeróbek „ Wredne dziewczyny”, bo to już nie jest rok 2004). Jess to klasyczna towarzyszka komedii romantycznej, która nie ma własnych planów, z wyjątkiem szybko eskalującego związku, o którym mówi Mayi jedynie poprzez przejścia w stylu „Przy okazji” lub „mówiąc o” podczas rozmowy (do tego stopnia, że ​​wydaje się, że trochę).

Warto przeczytać!  Czy Marvel pracuje nad Strażnikami Galaktyki: Tom 4?

Montaż Jona Philpota wskazuje na obiecujące bogactwo pomysłów; Maya rozmawia z kamerą tak, jak sama Singh od lat, głupia i przyjemna przerywnik w sklepie spożywczym z Mayą i Jess oraz narkotyczne objawienie w ostatnim akcie. Gagi są zabawne, ale jak wszystko inne sprawiają wrażenie niedokończonych – stanowią zalążek pełnego żartu, który sprawi, że będziesz chciał więcej. Nie brakuje śmiechu, a Singh czuje się całkowicie swobodnie w roli głównej, sprzedając materiał nawet w słabszych momentach.

W pewnym sensie „Doin’ It” jest połączeniem rzeczy, które widzieliśmy już wcześniej; sprośna odyseja seksualna, przepaść pokoleniowa między imigrantami a ich dziećmi, a nawet nudni, starzy nauczyciele, oszołomieni nowatorską, nową krwią (hołd „Stowarzyszenia Umarłych Poetów” jest na tyle dziki, że działa). Nie ma nic złego w tym, że Singh, Zandieh i Patel wskrzeszają te motywy, ale wszystko to można popchnąć dalej — i miało to miejsce w przypadku innych projektów, takich jak napominająca babcia w „Jane the Virgin” czy falliczny geniusz sklepu spożywczego w „Crazy” Była dziewczyna” lub prawie cały „Edukacja seksualna”.

Film wyróżnia się tam, gdzie zachowuje swoją oryginalność, czyli w klasie – zawiera notatki na temat aktywizmu Singha na rzecz kobiet i dziewcząt. Relacje i relacje Mai z uczniami są najbardziej naturalną dynamiką w filmie i dają najchętniej oglądane sceny (chociaż program sprawdza, o czym dorośli powinni rozmawiać z nieletnimi, w tym o życiu osobistym Mai). Studenci stanowią rozszerzenie grona fanów Singha, z których wielu może być nowicjuszami w gatunku komedii erotycznych i zmuszonych albo szukać większej dawki śmiechu, albo kontynuować naukę i eksplorację. Każdy musi od czegoś zacząć i podobnie jak sam seks, „Doin’ It” jest dla zespołu kreatywnego ekscytującą wyprawą w nieznane. Najlepsze jeszcze przed nami.

Warto przeczytać!  Dlaczego Adam Clay odszedł z roli pszczelarzy w filmie akcji Jasona Stathama

Stopień: C+

„Doin’ It” miał premierę na SXSW 2024. Obecnie poszukuje dystrybucji w USA.


Źródło