Polska

Komentarz: Czy niczego się nie nauczyliśmy? Szyderstwo protestującego: „Wracajcie do Polski” jest groteskowe | Opinia

  • 15 maja, 2024
  • 5 min read
Komentarz: Czy niczego się nie nauczyliśmy?  Szyderstwo protestującego: „Wracajcie do Polski” jest groteskowe |  Opinia


Kiedy pojawiła się informacja, że ​​demonstrant niedaleko Uniwersytetu Columbia głośno sugerował, że Żydzi powinni wrócić do Polski, już tam byłem. Moja żona, syn i córka i ja odwiedzaliśmy miejsca Holokaustu w Europie Wschodniej. Rodzina mojego ojca pochodzi z Polski i Ukrainy, a wielu naszych bliskich zginęło w Holokauście.

Nie wiem, czy którykolwiek z moich przodków był syjonistą, chociaż podejrzewam, że niektórzy z nich musieli nim być. Definicja „syjonisty”, której zawsze używałem, to osoba, która wierzy, że Żydzi zasługują na państwo, w którym mogą być bezpieczni. To jest coś, w co wierzę. Wierzę również, że Palestyńczycy zasługują na państwo, w którym mogą być bezpieczni, izraelska okupacja była katastrofą i należy zastąpić Benjamina Netanjahu.

Jeśli chodzi o sugestię, że Żydzi, a dokładniej żydowscy Izraelczycy aszkenazyjscy – ci o europejskim pochodzeniu – powinni zarezerwować bilet w jedną stronę do Warszawy, zdaję sobie sprawę, że nie jest to punkt widzenia reprezentatywny dla całości protestujących na amerykańskich kampusach. Jednak niezaprzeczalnie jest to odzwierciedleniem stanowiska „osadników-kolonialistów” w stosunku do Izraela, narracji, która zyskała na popularności, mimo że ponad połowa izraelskich Żydów to Mizrahi – czyli pochodzący z Bliskiego Wschodu. Palestyńczycy i Izraelczycy to dwa rdzenne ludy zamieszkujące ziemię, o którą toczą się walki.

Warto przeczytać!  W Polsce odkryto skrzydlatego „bazyliszka” na średniowiecznej odznace pielgrzymiej

A co z Polską? Przed II wojną światową w Polsce żyło prawie 3 miliony Żydów. Obecnie populacja identyfikująca się jako Żydzi wynosi mniej niż 5000 osób. Pouczające jest pamiętanie, że większość Żydów z getta warszawskiego, około 300 000, została wywieziona do Treblinki, gdzie zostali zamordowani wraz z kolejnymi 500 000 Żydów.

Treblinka to obecnie rozległe pole pokryte potężnym pomnikiem składającym się z setek kamieni ułożonych obok siebie, skierowanych ku niebu. Wędrowałem wśród nich i myślałem o katastrofie, która doprowadziła do tego miejsca i o tym, co działo się teraz na uniwersytetach w całej Ameryce – antyizraelskie pieśni, strach żydowskich studentów przed przebywaniem na kampusie, protesty i kontrprotesty tworzące atmosferę zagrożenia.

Tego samego dnia, w którym moja rodzina odwiedziła Treblinkę, New York Times zacytował innego studenta z Kolumbii, opisanego jako przywódca tamtejszych protestów, mówiącego: „Syjoniści nie zasługują na życie”. Przeprosił, a nie chcę go porównywać do nazistów. On i jego rodacy są młodzi, a wraz z młodością przychodzi prawo, aby serce zdominowało mózg. Jednak jego słowa były opatrzone swastyką.

Oczywiście to, co przydarzyło się narodowi palestyńskiemu od 1948 r., było jego własną katastrofą, której najnowszą odsłoną jest wojna w Gazie. Liczba ofiar śmiertelnych wśród cywilów jest przerażająca, a cierpienia rodzin głębokie i pozornie nieskończone. Nietrudno zrozumieć gniew i załamanie serca ożywiające propalestyńskie obozowiska, chociaż chciałoby się, aby więcej protestujących przyznało, że izraelski atak nie nastąpił w próżni i że sam Hamas ma słabość do zmarłych Palestyńczyków.

Warto przeczytać!  Młodość i doświadczenie: Polska postawi na dużą grupę powracających juniorów z zaledwie dwoma seniorami | Wiadomości, sport, praca

Drwiny w stylu „Wracajcie do Polski” są groteskowe i celowo wprowadzane w błąd. Czytanie o nich w Polsce, gdzie obok obecnej populacji istnieje kraj duchów ofiar morderstw, jest głęboko dezorientujące. Tam, gdzie kiedyś znajdowała się synagoga, obecnie znajdują się delikatesy; łaźnia rytualna to komisariat policji; cmentarz opuszczony skrawek ziemi lub zielony gaj w lesie pozbawiony nagrobków, ponieważ zostały skradzione w celu brukowania dróg. W Polsce zginęło tak wielu Żydów, że można powiedzieć, że cały kraj to cmentarz żydowski. W Polsce Żydzi są jak rdzenni Amerykanie w Ameryce. Celebruje się je, czasem szczerze, ale przeważnie się je wymazuje

Odwiedziliśmy miasteczko, które przed wojną było prawie w 100% żydowskie; obecnie nie mieszka tam ani jeden Żyd i praktycznie nic nie wskazuje na to, aby Żydzi kiedykolwiek mieszkali w tym miejscu. Z natury współczuję protestującym. Jestem nawet skłonny wybaczyć im ahistoryczny punkt widzenia, choć jest to ironia losu, biorąc pod uwagę, że tak wielu z nich kształci się w elitarnych instytucjach. Ale muszą wiedzieć: zbiorowa trauma Żydów, podobnie jak Palestyńczyków, jest niezaprzeczalna. Aby sobie o tym przypomnieć, nie trzeba jechać do takich miejsc jak Treblinka. Czy niczego się nie nauczyliśmy?

Warto przeczytać!  Dzień Pamięci o Holokauście: polscy pielgrzymi w obliczu ogromu obozów śmierci i współczesnych horrorów Hamasu

Nie ulega wątpliwości, że nie wszyscy protestujący są antysemitami. Niektórzy chętnie zrobią sobie przerwę od skandowania „Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna”, aby poinformować, że zaliczają Żydów do swojej liczby. A jednak ze swoich obozów w uprzywilejowanych Los Angeles i na Manhattanie wyobrażają sobie postępowy raj, w którym wszyscy zostaną wyleczeni, a rasizm pozostaje mglistym wspomnieniem, ale nie ma tam miejsca dla syjonistów, co dla wielu (znowu raz jeszcze: nie dla wszystkich!) jest po prostu gwizdek na psa oznaczający Żydów.

Wrócić do Polski? To jest niemożliwe. A maksymalistyczne marzenia amerykańskich protestujących nie pomogą Palestyńczykom.

Seth Greenland to mieszkający w Los Angeles autor sześciu powieści i pamiętników. Jego najnowsza książka „Plan Américain” została opublikowana we Francji w zeszłym roku.


Źródło