Świat

Kończy się strajk śmieciowy w Paryżu, liczba protestów emerytalnych spada

  • 29 marca, 2023
  • 3 min read
Kończy się strajk śmieciowy w Paryżu, liczba protestów emerytalnych spada


PARIS (AP) – Strajkujący pracownicy sanitarni w Paryżu mają wrócić do pracy w środę – potencjalnie kończąc jeden z najtrwalszych symboli oporu wobec kontrowersyjnej ustawy emerytalnej prezydenta Francji Emmanuela Marcona, ponieważ ogólnokrajowe protesty również wydawały się wygasać.

Ekipy sprzątające zostały ustawione w środę, aby zacząć zbierać stosy śmieci, które nagromadziły się podczas ich tygodniowego strajku, który rozpoczął się 6 marca – a także gruz z ulic po dziesiątym ogólnokrajowym proteście przeciwko reformie emerytalnej dzień wcześniej.

Kopce śmieci o masie do 10 000 ton wzdłuż ulic francuskiej stolicy – ​​dorównujące ciężarem Wieży Eiffla – stały się uderzającym wizualnym i zapachowym symbolem sprzeciwu wobec ustawy Marcona podnoszącej wiek emerytalny z 62 do 64 lat.

W decyzji, która wywołała falę ulgi wśród niektórych mieszkańców Paryża, potężny związek CGT reprezentujący pracowników sanitarnych ogłosił, że trzytygodniowy strajk zostanie „zawieszony” od środy. Dołączą do innych, którzy zostali prawnie zarekwirowani w ciągu ostatniego tygodnia, aby pomóc w zniechęcającym procesie sprzątania.

„Dobrze, że śmieci są zbierane. To bardzo niehigieniczne, a niektórzy mieszkańcy już mają problemy ze szczurami i myszami. Może to być niebezpieczne, jeśli pozostanie zbyt długo” – powiedział 73-letni artysta Gil Franco.

Warto przeczytać!  NATO: węgierski parlament ratyfikuje członkostwo Finlandii

Zawieszenie strajku wraz z malejącą liczbą protestów niektórzy postrzegają jako początek końca demonstracji przeciwko ustawie emerytalnej.

„Ludzie mają tego dość. Było zbyt wiele przemocy. Paryż to bałagan, a ja chcę żyć normalnie” – powiedziała 32-letnia mieszkanka Paryża, Amandine Betout, która kupiła porannego rogalika w dzielnicy Le Marais. Powiedziała, że ​​to „dobra rzecz”, że śmieci są zamiatane z ulic, chociaż sprzątanie może zająć trochę czasu.

Artysta występujący pod pseudonimem Bisk, który zwrócił uwagę na swoje kreatywne rzeźby wykorzystujące śmieci, powiedział, że jego prace dodały lekkości skądinąd napiętym protestom, przypominając Paryżanom o jaśniejszej stronie życia.

„Ludzie przychodzą poważnie, a potem widzą twarz potwora lub małego człowieczka i wychodzą z uśmiechem. Ludzie dziękowali mi za zepsucie nastroju” – powiedział 30-letni artysta.

Bisk powiedział, że od 6 marca pracował nad około 100 „rzeźbami” koszy na śmieci, tworząc fantastyczne twarze potworów o szalonych oczach lub małych przyjaznych mężczyzn – które zyskały własne życie w mediach społecznościowych.

„Wszyscy są spięci, a kiedy pracuję, zatrzymuje mnie policja, ponieważ myślą, że podpalę śmieci – ale ja po prostu uprawiam sztukę” – powiedział Bisk. „Nie jestem polityczny. Po prostu zamieniam gówno w złoto.

Warto przeczytać!  Strzelanina w Auckland w pobliżu Mistrzostw Świata Kobiet zakończyła się śmiercią 2 osób i 6 rannymi

We wtorkowych protestach w Paryżu doszło do dziesiątek aresztowań i wybuchów przemocy, choć w ogólnokrajowej akcji wzięło udział znacznie mniej osób.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oszacowało liczbę demonstrantów w całym kraju na 740 000, w porównaniu z ponad milionem pięć dni temu, kiedy protestujący wyrazili wściekłość na rozkaz Macrona, by przepchnąć ustawę przez parlament bez głosowania.

Dla związków walka z prawem jeszcze się nie skończyła. Jedenasty dzień akcji zaplanowano na 6 kwietnia.


Źródło