Konferencja bezpieczeństwa w Monachium: Chińczyk Wang Yi broni stosunków z Rosją, ostrzega Zachód w sprawie „czerwonej linii” Tajwanu
W sprawie Ukrainy najwyższy dyplomata Pekinu powiedział, że Chiny „niestrudzenie pracowały nad promowaniem pokoju i rozmów pokojowych”, ale „nie istniały wystarczające warunki, aby strony mogły wrócić do stołu negocjacyjnego”.
Według Bloomberga minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba starał się spotkać z Wangiem podczas wydarzenia w Monachium, aby przekonać Pekin do wzięcia udziału w wspieranym przez Kijów szczycie pokojowym.
Odpierając krytykę bliskich związków Pekinu z Moskwą, Wang stwierdził, że stosunki opierają się na „żadnych sojuszach, żadnej konfrontacji i nieobieraniu za cel żadnej strony trzeciej”.
Europejscy przywódcy często zwracali uwagę na regularne kontakty chińskiego prezydenta Xi Jinpinga z rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem od początku wojny w porównaniu z jego pojedynczą rozmową telefoniczną z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Mówią, że Pekin wysłał delegata tylko na jedną z serii rozmów pokojowych wspieranych przez Kijów.
Wang powiedział jednak, że Xi przeprowadził „dogłębną wymianę zdań ze światowymi przywódcami, w tym przywódcami Rosji i Ukrainy”, a specjalny wysłannik Chin Li Hui „intensywnie podróżował, aby pośredniczyć między różnymi stronami”.
„Kwestii Tajwanu nie można porównywać z tym, co dzieje się na Morzu Czerwonym. Kwestia Tajwanu jest wewnętrzną sprawą Chin. Tajwan jest częścią Chin. To nigdy nie był kraj” – powiedział Wang.
Zwracając się do Bliskiego Wschodu, nawoływał do dwupaństwowego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego, kontynuując starania o przedstawienie Pekinu jako lidera Globalnego Południa.
„Należy podjąć wysiłki w kierunku rozwiązania dwupaństwowego. Tylko wtedy, gdy zostanie to zrealizowane, państwo Palestyna i państwo Izrael będą mogły żyć w pokoju i przy zapewnieniu społeczności międzynarodowej Izrael będzie mógł cieszyć się trwałym bezpieczeństwem” – powiedział Wang.
Odrzucił obawy dotyczące chińskiej gospodarki i ostrzegł tych, którzy rozważają ograniczenie ryzyka, że „gospodarka światowa jest jak wielki ocean, którego nie można podzielić na pojedyncze jeziora”.
„Ci, którzy próbują wykluczyć Chiny w imię ograniczenia ryzyka, popełnią historyczny błąd” – powiedział Wang, dodając, że „globalna gospodarka była obciążona protekcjonizmem”.
Zapytany o nowe zarzuty dotyczące pracy przymusowej w zachodniochińskim regionie Xinjiang, które skłoniły duże niemieckie firmy BASF i Volkswagen do ponownej oceny swojej obecności w tym regionie, Wang bez wahania udzielił odpowiedzi.
„Widzieliśmy tak wiele sfabrykowanych informacji od różnych stron” – powiedział Wang. „Tak zwana praca przymusowa to jedynie bezpodstawne oskarżenie”.
Zaprosił uczestników konferencji do udania się do Xinjiangu, mówiąc, że jest ono „otwarte dla wszystkich zainteresowanych wizytą”.
Wcześniej europejscy dyplomaci w Pekinie odrzucali zaproszenia do regionu, ponieważ nie pozwolono im spotkać się z przetrzymywanymi członkami społeczności ujgurskiej.
Po południu Wang pojawił się drugiego dnia dorocznego zgromadzenia w Monachium, nazywanego „Davos Obrony”, po którym wygłosili przemówienia kanclerz Niemiec Olaf Scholz i Zełenski.
W obliczu obaw, że powracający Trump opuści Kijów, jeśli wygra listopadowe wybory prezydenckie, Zełenski zaprosił byłego prezydenta USA na Ukrainę, aby zobaczył „prawdziwą wojnę”. „Jeśli pan Trump przybędzie, jestem gotowy pójść z nim na linię frontu” – powiedział.
W piątek w wirze dyplomacji w bawarskim mieście Wang spotkał się z odpowiednikami z Wielkiej Brytanii, Unii Europejskiej i USA.
Przemawiając na scenie w Monachium po Wangu, Blinken powiedział: „Mamy obowiązek odpowiedzialnie zarządzać tymi relacjami i myślę, że to właśnie słyszymy z krajów na całym świecie”.
Jak wynika z relacji chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych, w oddzielnych rozmowach z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Davidem Cameronem Wang nalegał, aby Wielka Brytania „właściwie poradziła sobie z różnicami i konfliktami oraz sprowadziła stosunki Chiny–Wielka Brytania z powrotem na właściwe tory”.
Jak wynika z brytyjskiego odczytu, Cameron podniósł „wiele obszarów sporu, w tym dotyczących praw człowieka w Xinjiangu i Hongkongu”.
Były premier wyraził także sprzeciw wobec brytyjskich prawodawców nałożonych przez Chiny sankcjami i „ponowił swój apel o uwolnienie obywatela Wielkiej Brytanii Jimmy’ego Lai”.