Konflikt Kamińskiego z Orlenem. „Rząd podejmuje decyzje wbrew opinii ABW”
W niedzielę 10 grudnia gośćmi Andrzeja Stankiewicza w programie „
7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET” byli Robert Kropiwnicki (Koalicja Obywatelska), Anna Zalewska (Prawo i Sprawiedliwość), Adam Jarubas (Trzecia Droga), Jacek Ozdoba (Suwerenna Polska) i Dorota Olko (Lewica). W trakcie programu poruszono temat konfliktu na linii ABW – Orlen.
„Rząd podejmuje decyzje wbrew ABW”
Andrzej Stankiewicz przypomniał wypowiedź Donalda Tuska. – Ten dwutygodniowy niby rząd Mateusza Morawieckiego niespodziewanie podjął decyzję wbrew opinii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – mówił lider Platformy Obywatelskiej.
– Nie podnosiłbym tego tematu, gdyby nie to, że nawet w ich własnym obozie, przez nich kontrolowana agencja zwraca uwagę na ryzyka w tak ważnej sprawie jak elektrownie jądrowe. Spółka, którą utworzył prywatny inwestor z panem Obajtkiem, z Orlenem, odrzuca te uwagi i wchodzi w taką publiczną pyskówkę z instytucją rządową. To są standardy, które są poniżej wszystkich norm – mówił Tusk.
Jako pierwszy o ocenę sytuacji został zapytany Jacek Ozdoba. Ten jednak stwierdził, że „nie jest w stanie ocenić, czy jest to decyzja słuszna”. – Ocenę mógłbym wystawić, gdybym znał materiał. Nie znam argumentacji i sądzę, że Donald Tusk też jej nie zna – powiedział. Dodał, że „publiczna wymiana poglądów na ten temat nie powinna mieć miejsca”.
„To jest właściwie farsa”
Adam Jarubas z Trzeciej Drogi stwierdził, że jest to „wojna pod dywanem na zapleczu PiS”. – Wiemy, że w polskim miksie potrzebujemy również energii jądrowej. Zarówno jeśli chodzi o duże projekty, jak i rozwiązania typu małe reaktory. Generalnie jak czytamy założenia, to już do tej aktualizacji była rekomendacja, że SMR powinny się znaleźć w polskim miksie – powiedział.
– Mamy dzisiaj, także w Unii Europejskiej, że dla stabilizacji systemu, poza OZE, które powinno dominować, potrzebujemy także energii z SMR. Będziemy wychodzić z węgla, wbrew temu, co zapisaliście (rząd Zjednoczonej Prawicy -red.) w umowie społecznej – dodał.
W ocenie Roberta Kropiwnickiego cała sytuacja „jest skandaliczna”. – To jest właściwie farsa, że rząd dwutygodniowy podejmuje bardzo ważną decyzję wbrew opinii ABW. My nie wiemy oczywiście co jest w tej notatce ABW i nad tym nowy rząd musi się pochylić – dodał.
„To może podkopać zaufanie do energii jądrowej”
Anna Zalewska z Prawa i Sprawiedliwości stwierdziła, że „nie ufa emocjom Donalda Tuska”. – Trzeba być ostrożnym. Ja pamiętam jego emocje przed wyborami, kiedy mówił, że my wojsko wyprowadzimy na ulice. Sam nie wie, o co chodzi, sam odpowiada za to, że nie ma miksu energetycznego – mówiła.
Pytana o sprawę Dorota Olko z Lewicy stwierdziła, że cała sytuacja może sprawić, że ludzie będą się niepokoić. – Mam wrażenie, że w ostatnim czasie Prawo i Sprawiedliwość wszystko, co jest nie po waszej myśli nazywa emocjami. To, co mówi Donald Tusk to nie są emocje, tylko niepokój poparty faktami – powiedziała.
– Mnie bardzo ta sytuacja martwi, bo myślę, że te niejasności wokół tego, że Kamiński mówi jedno, a pani minister wydaje inną decyzję może doprowadzić do podkopania zaufania do energii jądrowej. Ludzie tego słuchają i nie wiedzą, o co chodzi. Bardzo bym nie chciała, żeby to się skończyło tak, że ludzie stracą zaufanie do energii jądrowej – stwierdziła.
Źródło: Radio ZET
Nie przegap