Świat

Konflikt w Sudanie zmusza przywódców wojskowych do walki o kontrolę

  • 16 kwietnia, 2023
  • 5 min read
Konflikt w Sudanie zmusza przywódców wojskowych do walki o kontrolę


Walki, które wybuchły w Sudanie między siłami zbrojnymi tego kraju a paramilitarną grupą znaną jako Siły Szybkiego Wsparcia, stawiają prezydenta przeciwko jego wiceprezydentowi w walce o kontrolę nad trzecim co do wielkości krajem Afryki.

Obaj mężczyźni wyłonili się jako przywódcy rządu tymczasowego po zamachu stanu w 2019 r., który obalił Omara al-Bashira, który rządził krajem jako dyktator przez 30 lat.

Teraz generał Abdel Fattah al-Burhan, prezydent rządu wojskowego Sudanu, i jego rywal generał Mohamed Hamdan Dagalo, lepiej znany jako Hemeti, wiceprezydent i szef RSF, toczą otwartą wojnę. Niektórzy obawiają się, że przemoc, która zabiła co najmniej 50 cywilów w mniej niż 48 godzin, może jeszcze przerodzić się w wojnę domową na pełną skalę.

„Obie strony mają bazy w całym kraju. Obaj widzą tę walkę w kategoriach egzystencjalnych. To czysta walka o władzę o to, kto będzie kontrolował Sudan” – powiedział Alan Boswell, główny analityk Rogu Afryki w Crisis Group, think tanku. „Ta wojna już przekreśla wszelkie nadzieje na szybkie przywrócenie rządów cywilnych”.

RSF Hemetiego rozpoczęła się jako siła bojowa, znana jako Janjaweed, stworzona przez Baszira zarówno do walki z powstaniem cywilnym w Darfurze w zachodnim Sudanie, jak i do ochrony siebie.

Uzbrojony pojazd na ulicach stolicy Sudanu, Chartumu
Uzbrojony pojazd na ulicach stolicy Sudanu, Chartumu © Bakri Jad za pośrednictwem agencji Reuters

Al-Burhan i Hemeti formalnie stali za procesem zmierzającym do poprowadzenia Sudanu w kierunku demokratycznych wyborów. Perspektywy na to stopniowo malały w ciągu ostatnich czterech lat, zwłaszcza odkąd Abdullah Hamdok, cywilny premier i członek hybrydowego rządu przejściowego, podał się do dymisji w 2022 r. po drugim zamachu stanu.

Warto przeczytać!  Uwolnieni zakładnicy mogli być pod wpływem narkotyków

„Małżeństwo Hemeti i Burhan zawsze było małżeństwem dla pozoru, które prawdopodobnie nie przetrwało” – powiedział Chidi Odinkalu z Fletcher School of Law and Diplomacy na Uniwersytecie Tufts.

Teraz, kiedy zaczęła się strzelanina, wszelkie pozory jedności zniknęły. Siły Al-Burhana nazywają Hemetiego „przestępcą” i wyznaczyły cenę za jego głowę, podczas gdy dowódca RSF powiedział Al Jazeera po arabsku, że jeśli chodzi o jego rywala, jego siły albo „złapią go i postawią przed wymiarem sprawiedliwości, albo on zdechnie jak pies”.

Bezpośrednią przyczyną przemocy była bójka o harmonogram, zgodnie z którym RSF miała zostać włączona do głównych sił zbrojnych Sudanu, czemu Hemeti stanowczo się sprzeciwiał.

Mo Ibrahim, sudańsko-brytyjski miliarder i szef fundacji o tej samej nazwie, która wspiera przemiany demokratyczne w swoim kraju, powiedział, że żaden z mężczyzn nie jest skłonny zrezygnować z władzy i kontroli lukratywnych zasobów, które się z tym wiążą. „Każdy z nich ma tak wiele do stracenia, nie tylko władzę, ale ekonomicznie i finansowo” – powiedział.

Zdjęcie satelitarne spalonych samolotów pasażerskich na międzynarodowym lotnisku w Chartumie

Zdjęcie satelitarne spalonych samolotów pasażerskich na międzynarodowym lotnisku w Chartumie © Maxar Technologies za pośrednictwem AP

Siły zbrojne kontrolowały większość przedsiębiorstw w kraju, powiedział Ibrahim, podczas gdy Hemeti miał interesy w kopalniach złota i wspieraniu wojska w Libii i Jemenie.

W przypadku eskalacji konflikt będzie miał szersze reperkusje regionalne.

Zarówno Arabia Saudyjska, jak i Zjednoczone Emiraty Arabskie były dużymi sponsorami finansowymi Tymczasowej Rady Wojskowej, w której Hemeti był kluczowym graczem po zamachu stanu z 2019 roku. Jeden z zachodnich dyplomatów powiedział, że Saudyjczycy i Zjednoczone Emiraty Arabskie wspierają Hemetiego od zamachu stanu w 2019 roku. „Dali mu dużo gotówki przez ostatnie 10 lat. Jest teraz znacznie silniejszy dzięki nim i gotówce, którą mu wysłali” – powiedział, dodając, że Egipt był zwolennikiem al-Burhana.

Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie są również, wraz ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią, częścią grupy Quad, która stara się wspierać przemiany demokratyczne i ułatwiać rozmowy. A oba państwa Zatoki są zaniepokojone niestabilnością na Morzu Czerwonym – kluczowym szlaku handlowym – i obawiają się wzrostu liczby islamistów w regionie.

Publicznie Rijad wezwał obie strony do zaprzestania walk. Zjednoczone Emiraty Arabskie wezwały również do deeskalacji i dialogu w celu zakończenia kryzysu.

Walka między dwiema frakcjami wojskowymi, która już rozprzestrzeniła się po całym kraju, „ryzykuje wciągnięcie wielu aktorów z zewnątrz i rozlanie się poza granice Sudanu, jeśli nie zostanie szybko aresztowana”, powiedział Boswell z Grupy Kryzysowej.

Żołnierze lojalni wobec szefa armii Abdela Fattaha al-Burhana w mieście Port Sudan nad Morzem Czerwonym
Żołnierze lojalni wobec szefa armii Abdela Fattaha al-Burhana w mieście Port Sudan nad Morzem Czerwonym © AFP/Getty Images

Alex de Waal, były doradca Unii Afrykańskiej ds. Sudanu, powiedział, że ryzyko eskalacji jest wysokie. Powiedział, że obie strony były wyrównane. Armia miała większą siłę ognia, ale RSF Hemetiego miała większe doświadczenie bojowe i potencjalnie więcej gotówki.

„Wygląda to na początek wojny domowej” – powiedział. „Obie strony mają wyborców, którzy są dobrze uzbrojeni i głęboko boją się siebie nawzajem. W Sudanie nie ma partii, która mogłaby wiarygodnie mediować”.

Omer Digair, szef Sudańskiej Partii Kongresowej, jeden z cywilnych pośredników w negocjacjach w sprawie utworzenia rządu cywilnego, powiedział, że nie porzucił nadziei na ostateczne przejście do demokracji.

„Priorytetem jest teraz powstrzymanie starć między dwoma komponentami wojskowymi i myślę, że nie ma alternatywy dla procesu politycznego, który doprowadziłby do powstania rządu cywilnego” – powiedział.

Ibrahim powiedział, że obawia się, że wojsko, które rządziło Sudanem przez większą część okresu od uzyskania niepodległości w 1956 roku, nigdy dobrowolnie nie zrzeknie się władzy. Zgodził się jednak, że kraj może poczynić niewielkie postępy, dopóki nie zostanie ustanowiona demokracja.

– Nie mam pojęcia, jak to się skończy – powiedział. „Jeśli to możliwe, moim życzeniem jest pokonanie obu stron wojskowych. Sudan byłby znacznie lepszy bez żadnego z nich.

Dodatkowe raporty Simeona Kerra z Dubaju


Źródło