Świat

Koniec kolejki dla sprośnego miliardera, który przygotował scenę dla Donalda Trumpa

  • 20 czerwca, 2023
  • 5 min read
Koniec kolejki dla sprośnego miliardera, który przygotował scenę dla Donalda Trumpa


Ta historia zaczyna się po II wojnie światowej. Dwie czołowe włoskie partie lewicowe, Włoska Partia Komunistyczna i Włoska Partia Socjalistyczna, weszły w erę powojenną z szerokim poparciem społecznym. Obie partie oparły się faszystowskiemu Benito Mussoliniemu i przyspieszyły jego odejście. W wyborach do Zgromadzenia Ustawodawczego we Włoszech w 1946 r., jak opisał nieżyjący już dziennikarz William Blum w swojej książce z 2003 r. Zabijanie nadzieite dwie partie „zdobyły razem więcej głosów i mandatów” niż centrowi chadecy.

Ale obie partie lewicowe wystawiły kandydatów na swoich własnych listach z 1946 roku i, jak zauważa Blum, ostatecznie podzieliły postępowe głosy. Okazało się, że muszą „zadowolić się niektórymi stanowiskami ministerialnymi w rządzie koalicyjnym pod rządami chadeckiego premiera”. Mimo to, dodaje Blum, ogromna łączna liczba głosów oddanych na dwie lewicowe partie we Włoszech „mówiła wystarczająco jasno, by wzbudzić strach przed Marksem w administracji Trumana”.

Strach ten przerodził się w szał dwa lata później, kiedy te same partie ogłosiły sojusz wyborczy „Front Ludowo-Demokratyczny” na wybory parlamentarne w kwietniu 1948 r., a następnie, w lutym 1948 r., wygrały kluczowe wybory samorządowe — z wynikiem 10 proc. punktów wyższy niż ich łączny wynik z 1946 r.

Administracja Trumana, w bezprecedensowej i monumentalnej odpowiedzi, szybko zrobiłaby wszystko, by zapobiec zwycięstwu lewicy w nadchodzących kwietniowych wyborach we Włoszech. Rada Bezpieczeństwa Narodowego, zauważa badacz Thomas Boghardt w analizie Centrum Wilsona z 2017 r., wezwała CIA, Departament Stanu i wojsko USA do użycia „wszystkich możliwych środków” w celu „zminimalizowania” perspektyw zwycięstwa lewicy.

Warto przeczytać!  Dlaczego izraelscy działacze pokojowi ponownie oceniają swoje stanowisko w sprawie wojny

Amerykańskie agencje natychmiast to zrobiły. Niektóre z tych środków – w szczególności wsparcie finansowe dla opozycji Ludowo-Demokratycznego Frontu – byłyby ukryte. Armia amerykańska zaangażowała się nawet w tajne planowanie pomocy „antykomunistycznemu włoskiemu podziemiu”, gdyby Front zwyciężył.

Jednak ogromna większość ingerencji Stanów Zjednoczonych we włoskie wybory parlamentarne w 1948 roku byłaby jawnie oczywista. W dniu wyborów większość włoskich wyborców zrozumiała, że ​​Stany Zjednoczone żarliwie sprzeciwiają się Frontowi Ludowo-Demokratycznemu i nie przyjmą życzliwie żadnego zwycięstwa lewicowego sojuszu wyborczego.

Przesłanie to pochodziło najmocniej z ogromnej kampanii pisania listów, którą amerykańskie władze zorganizowały we włosko-amerykańskiej społeczności. Większość Amerykanów pochodzenia włoskiego wyemigrowała z rozpaczliwie biednego Południa Włoch w ciągu dwóch dekad poprzedzających I wojnę światową. Niewiele wiedzieli o walkach ludzi pracy na bardziej uprzemysłowionej północy Włoch, a jeszcze mniej o antyfaszystowskich walkach włoskiej lewicy z Mussolinim.

Amerykańska kampania przeciwko Frontowi wykorzystała ten brak świadomości. Jedna z części tych wysiłków, „Komitet Pomocy Demokracji we Włoszech”, wysłała do Włoch około 500 000 pocztówek z obrazkami ilustrującymi okropności, które nadeszły, gdyby Włosi ukłonili się zagranicznej sowieckiej „dyktaturze”.

Warto przeczytać!  Stany Zjednoczone „wyjątkowo zaniepokojone” izraelskimi planami ponownego założenia osiedli na Zachodnim Brzegu

Amerykańskie gazety, stacje radiowe i zamożne osoby sfinansowałyby w sumie około 10 milionów przesyłek pocztowych do Włoch przed wyborami. Wiadomości w tej lawinie pocztowej i depeszowej rzadko byłyby subtelne. Jak groziła jedna z typowych wiadomości kampanii: „Jeśli siły prawdziwej demokracji przegrają we włoskich wyborach, rząd amerykański nie wyśle ​​już więcej pieniędzy do Włoch i nie wyślemy ich wam, naszym krewnym”.

„Dla włoskiego wieśniaka telegram z dowolnego miejsca jest cudowną rzeczą”, donosił amerykański dziennikarz Howard K. Smith, „a depesza z ziemskiego raju, jakim jest Ameryka, nie może być lekceważona”.

„Głosuj albo on będzie twoim szefem”: próbka kierowanej przez USA kampanii przeciwko lewicowemu sojuszowi wyborczemu w kluczowych wyborach we Włoszech w 1948 roku.

Departament Stanu USA wspierałby tematy zawarte w tych listach i depeszach codziennymi transmisjami na falach krótkich. W jednym z nich słynny William Donovan, szef prekursora CIA z czasów wojny, ostrzegł, że zwycięstwo lewicy w wyborach w 1948 r. i miliony włoskich robotników „deportowanych do Rosji na roboty przymusowe”.

Nawet Frank Sinatra włączył się do akcji, dołączając do wielu innych gwiazd show-biznesu w serii programów radiowych, jak pisze William Blum, „mających na celu zdobycie przyjaciół i wpłynięcie na głosowanie we Włoszech”.

Warto przeczytać!  Skrajna prawica wściekła po zatrzymaniu przez Izrael strażników za znęcanie się nad więźniami w Strefie Gazy

Blum dodaje, że Sowieci wykonywali przez jakiś czas „kilka słabych gestów”, aby pomóc włoskiej lewicy – ​​na przykład uwalniając kilku włoskich jeńców wojennych – ale sowieccy urzędnicy już w 1948 r. może być zwycięstwo komunistów w sondażach”.

Końcowy wynik kampanii public relations przeciwko włoskiemu Frontowi Ludowemu? Oszałamiające zwycięstwo Chrześcijańskich Demokratów. Partia zdobyła prawie połowę wszystkich głosów, 48 procent, do skromnych 31 procent lewicy i zdominowała włoski program polityczny przez ponad pokolenie, ostatecznie upadając na początku 1994 roku w wyniku ogromnego skandalu, w który zaangażowała się ponad połowa włoskiego parlamentu. .

Pod ręką, by pozbierać elementy polityczne: człowiek, który przedstawiał się jako zdecydowanie zbyt bogaty, by dać się przekupić, samozwańczy zbawca Włoch, Silvio Berlusconi. Jak zauważa europejski historyk Philipp Ther, miał zostać „pierwszym prawicowym populistą rządzącym rozwiniętym zachodnim krajem przemysłowym”.

Dziedzictwo tego miliardera? Dwie trzecie wszystkich Włochów w wieku od 18 do 34 lat mieszka obecnie w domu z rodzicami, ponieważ „nędzne zarobki początkowe we Włoszech”, wyjaśnia Ther, „oznaczają, że młodych Włochów na ogół nie stać na własne mieszkanie”. Żadne statystyki nie mogą lepiej pokazać, „jak pierwszy prawicowy populista, który rządził dużym uprzemysłowionym krajem zachodnim, doprowadził swój kraj do upadku”.


Źródło