Fotografia

Konkurs wideo Pink Floyd wywołuje irytację w związku ze zwycięzcą wygenerowanym przez sztuczną inteligencję

  • 10 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Konkurs wideo Pink Floyd wywołuje irytację w związku ze zwycięzcą wygenerowanym przez sztuczną inteligencję


Film z YouTube'a

Zespół rockowy progresywny z lat 70. Pink Floyd wywołał zamieszanie, wybierając wideo wygenerowane przez sztuczną inteligencję do wygrania konkursu na teledysk. Konkurs miał uczcić 50. rocznicę wydania ich przełomowego albumu Ciemna strona księżyca.

Do każdej piosenki z albumu miał zostać stworzony animowany teledysk. Zespół wybierał dziesięciu zwycięzców, po jednym dla każdego utworu. Zwycięzcy podzielą się następnie pulą nagród o wartości 100 000 funtów (127 000 dolarów) między sobą.

Wysokie nadzieje

Ludzie z niecierpliwością czekali na wyniki tego konkursu. Jednak kontrowersje pojawiły się, gdy zespół ogłosił zwycięzcę utworu Jakikolwiek kolor lubisz był dziełem wygenerowanym przez sztuczną inteligencję, wykonanym (a może lepszym słowem kuratorem) przez Damiána Gaume z Melbourne w Australii.

Gaume wyjaśnił na koncie X Pink Floyd, że do stworzenia wideo użył Stable Diffusion. Opisuje, jak sam wyszkolił generator AI, a następnie wykorzystał połączenie Blendera i własnego doświadczenia w tworzeniu animacji cyfrowej.

Witamy w maszynie

Pomimo faktu, że wideo Gaume’a wymagało znacznie więcej przemyśleń i wysiłku niż zwykłe wprowadzenie kilku podpowiedzi, ujawnienie sztucznej inteligencji wywołało wiele negatywnych komentarzy i oburzenia.

Witamy w maszynie był to chyba przewodnik instruktażowy” – można przeczytać w dowcipnym komentarzu na YouTube, nawiązującym do utworu z innego albumu zespołu. Inni powiedzieli, że byli zszokowani faktem, że Pink Floyd kiedykolwiek będzie otwarty na twórczość generowaną przez sztuczną inteligencję i pytali, czy ich następny album również będzie generowany przez sztuczną inteligencję.

Osobiście znacznie bardziej podoba mi się ten film, w którym wykorzystano bardziej tradycyjne techniki animacji:

Film z YouTube'aFilm z YouTube'a

To ciekawe, że sztuka generowana przez sztuczną inteligencję promuje taką reakcję tak szybko po tym, jak została upubliczniona. Nieco pocieszająca jest świadomość, że ogół społeczeństwa nadal ceniłby coś stworzonego przez człowieka, a nie coś stworzonego przez maszynę.

Inne konkursy również wywołały kontrowersje, gdy obrazy AI zwyciężyły nad tradycyjnymi fotografiami. Zeszłoroczny zdobywca nagrody Sony nawet zwrócił swoją nagrodę, gdy ujawnił, że jego zdjęcie zostało wygenerowane przez sztuczną inteligencję.

Czy naprawdę jest tak źle?

Jednak w tym przypadku myślę, że ludzie reagują nieco przesadnie. Właściwie nie nienawidzę wideo Gaume’a. Zmieniające się i dziwne, niemal surrealistyczne artefakty sztucznej inteligencji niemal pasują do psychodelicznego charakteru utworu. W pewnym sensie podoba mi się jego podejście do gitary, która zmienia się w stół mikserski, potem w perkusję, a potem z powrotem w gitarę. To trochę jak dziwny, zły sen, w którym nic nie jest takie, jakim się wydaje.

Komfortowo odrętwiały wobec AI

Wierzę, że wraz z wprowadzeniem na rynek generatorów wideo AI, takich jak Sora, zobaczymy znacznie więcej teledysków i filmów krótkometrażowych generowanych przez sztuczną inteligencję. Bez wątpienia zostaniemy zasypani przeważnie przeciętną wyściółką. Jednak nadal będzie można znaleźć dziwny, szalony diament ze świetną historią i kreatywnym kierunkiem.

Krytycy jednak szybko zwracają uwagę, że generatory sztucznej inteligencji, takie jak Stable Diffusion, ukradły prawa autorskie innych artystów, próbkując miliardy obrazów i filmów w celu przeszkolenia zbioru danych. Tak naprawdę właśnie wyszło na jaw, że Sora był szkolony w zakresie treści wideo YouTube bez wiedzy twórcy.

Tylko czas pokaże, czy większość przyszłych teledysków będzie generowana przez sztuczną inteligencję. Do tego czasu każdy nowy przykład będzie jedynie kolejną cegłą w murze sztucznej inteligencji.

[via petapixel]




Źródło

Warto przeczytać!  DxO Labs dodaje prawie 1700 nowych modułów optycznych do swojego pakietu programów do edycji: Digital Photography Review