Podróże

Konsul generalny Izraela w Dubaju buduje nowe więzi

  • 3 kwietnia, 2023
  • 6 min read
Konsul generalny Izraela w Dubaju buduje nowe więzi


Liron Zaslansky nie jest obcy izraelskiej dyplomacji. Weteran izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, 44-letni dyplomata służył w co najmniej sześciu misjach z Europy do Ameryki Południowej i świata arabskiego. Ale teraz, jako pierwszy konsul generalny Izraela w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wkracza na nowe terytorium – dosłownie.

„Jesteśmy tutaj pierwszym pokoleniem Izraelczyków”, powiedziała Zaslansky, która otrzymała swoje pełnomocnictwa dyplomatyczne we wrześniu ubiegłego roku, dwa lata po podpisaniu przez Izrael historycznych porozumień o normalizacji Porozumień Abrahamowych ze ZEA i Bahrajnem. żydowski informator w wywiadzie.

„Kładziemy podwaliny pod umowy dwustronne, które zostały podpisane między naszymi krajami” – kontynuowała. „A my robimy wszystko, co w naszej mocy, aby poznać drugą stronę i dać się poznać drugiej stronie; to wielka odpowiedzialność”.

Chociaż istniały pewne logistyczne przeszkody w zorganizowaniu operacji dyplomatycznej od podstaw – konsulat Izraela w Dubaju oficjalnie otworzył drzwi do swoich stałych biur na początku tego tygodnia – Zaslansky powiedziała, że ​​​​rozpoczęcie takiej misji postrzega raczej jako szansę niż wyzwanie.

„Od nas zależało, czy poznamy ludzi, nawiążemy relacje i zobaczymy, jak nawiążemy kontakt z władzami tu, w Dubaju” — powiedział Zaslansky. „Możesz więc spojrzeć na to jako na wyzwanie, ale ja postrzegam to jako szansę, ponieważ możemy zacząć od nowa, a to nie zdarza się zbyt często”.

Mieszkająca w Dubaju z mężem Ohadem Horsandim, który jest zastępcą ambasadora Izraela w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w Abu Zabi, i trójką dzieci, Zaslansky powiedziała, że ​​rodzina spotkała się z niespodziewanie ciepłym przyjęciem w miejscu, które mniej niż trzy lata temu nie miało formalnych powiązań dyplomatycznych z Izraelem.

Warto przeczytać!  Studenci udają się na Molokai, aby umieścić lei na grobach pacjentów z trądem

„Moja teoria jest taka, że ​​potrzeba co najmniej roku, aby przyzwyczaić się do nowego miejsca, zanim się zadomowisz, dopóki twoja rodzina się nie zadomowi, i dopóki wszyscy nie poczujecie się jak w domu” — teoretyzowała. „Ale w Dubaju stało się to niemal natychmiast – po zaledwie dwóch lub trzech miesiącach wydawało się, że jesteśmy tu od zawsze”.

Pracując w Brukseli, Berlinie, Kostaryce, a nawet jako specjalny wysłannik Izraela do Zatoki Perskiej w latach 2008-2010, Zaslansky zauważył, że w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie większość mieszkańców nie jest rdzennymi mieszkańcami, nacisk kładziony jest na to, aby nowi ludzie czuli się Witamy.

„To kraj, który chce, aby jego mieszkańcy czuli się komfortowo i robią to wyjątkowo” – powiedziała. „Istnieje tempo wydarzeń, otwierają się drzwi i wysiłek, aby upewnić się, że nie czujesz się jak nowy dzieciak w bloku”.

Odpowiada za rozwój dyplomacji publicznej Izraela w państwie Zatoki Perskiej, wspieranie jego powiązań biznesowych i gospodarczych oraz świadczenie usług tysiącom Izraelczyków, którzy każdego tygodnia odwiedzają Emiraty – obecnie jest 12 lotów dziennie między Tel Awiwem a Dubajem – Zaslansky powiedziała, że ​​bierze udział w powolne i metodyczne podejście do nowo pozyskanego regionalnego sojusznika jej kraju.

„Pracowaliśmy powoli i dokładnie wszystko przemyśleliśmy” — powiedziała, dzieląc się z JI trzema głównymi filarami, na których koncentruje się w Dubaju.

„Po pierwsze, staramy się nadać Izraelowi wyższy status w Dubaju” — wyjaśnił Zaslansky. „Chcemy dać Emiratczykom i innym obywatelom mieszkającym tutaj wgląd w Izrael, ponieważ [before the Abraham Accords] region był przyzwyczajony do oglądania Izraela tylko przez strony gazet i polityki”.

Warto przeczytać!  Poznaj ludzi budujących dom na drodze

Wśród działań, które już miały miejsce, konsul generalny opisał udział Izraela w festiwalu żywności – który obejmował ofertę kulinarną izraelskiego szefa kuchni, Toma Aviva – oraz pierwsze w historii wydarzenie z okazji Dnia Pamięci o Holokauście, które odbyło się w styczniu ubiegłego roku na Rozdrożu Cywilizacji Muzeum.

„Korzystamy z wielu mediów społecznościowych, aby publikować nasze wiadomości, ponieważ naprawdę chcemy, aby pokój został sprowadzony do poziomu międzyludzkiego” – wyjaśnił Zaslansky. „Ostatecznym celem jest sprawienie, aby Izrael, Izraelczycy i izraelska kultura stały się normalną rzeczą tutaj, w Dubaju, tak aby nie było to coś niezwykłego, a stosunki dwustronne były tutaj takie same, jak w USA lub w Europie.”

Drugi filar, według Zaslansky’ego, jest ekonomiczny.

„Jeśli chodzi o gospodarkę, możliwości w Dubaju są nieograniczone” – kontynuowała. „Staramy się znaleźć obszary, w których możemy się uzupełniać i dużo robimy w obszarze cyberbezpieczeństwa, fintechu, budownictwa. Budujemy również strategiczne relacje między instytucjami, aby ta relacja była trwała”.

Jednym z obszarów, na którym koncentruje się Zaslansky, jest sektor turystyczny, z naciskiem na zachęcanie Emiratczyków do podróżowania do Izraela. Oceniła, że ​​od czasu podpisania Porozumień Abrahamowych odwiedziło Zjednoczone Emiraty Arabskie ponad pół miliona Izraelczyków, ale liczby płynące w drugą stronę są nadal bardzo niskie.

„Naszym wyzwaniem jest zwiększenie tych liczb”, stwierdziła, szacując, że od podpisania porozumień około 2000 Emiratczyków odwiedziło Izrael w celach turystycznych lub biznesowych. „Jest dużo ciekawości, ale nie widzimy jeszcze ruchu”.

Warto przeczytać!  Shubha Sunder o znalezieniu miejsca w fikcji ‹ Literary Hub

Zaslansky uważa jednak, że to tylko kwestia czasu.

„Izraelczycy są bardzo łatwi, jeśli chodzi o podróżowanie; po prostu wsiadasz w samolot i idziesz zwiedzać, to leży w naszej naturze” – powiedziała. „Nie sądzę, żeby Emiratczycy byli tacy sami. Myślę, że są bardziej wybredni, są przyzwyczajeni do pewnych poziomów gościnności i zajmuje im to więcej czasu”.

Trzeci filar polega na zapewnieniu, że Izraelczycy odwiedzający krótko- lub długoterminowo mają wszystkie usługi konsularne, których potrzebują, powiedział Zaslansky, dodając, że początkowe wyzwania, takie jak nieznajomość lub pełne zrozumienie przez Izraelczyków kultury emirackiej lub lokalnych przepisów, wydają się rozwiewać. .

„Ci, którzy tu zostali lub przyjeżdżają teraz, doskonale zdają sobie sprawę z różnic, zwłaszcza w kulturze biznesowej, między tymi dwoma miejscami” – powiedziała. „Ludzie proszą nas o radę, a my mówimy im, aby nie spieszyli się i najpierw zbudowali zaufanie, które różni się od Izraela”.

Zapytany o ostatnie wydarzenia w Izraelu, w tym komentarze ministrów w rządzie premiera Benjamina Netanjahu na temat Zjednoczonych Emiratów Arabskich lub Palestyńczyków, Zaslansky powiedział, że stosunki dyplomatyczne w tym sensie „są takie same, jak stosunki między Izraelem a jakimkolwiek innym krajem”.

„Główną rzeczą, która jest tutaj inna, są Porozumienia Abrahamowe” – powiedziała. „Kiedy coś dzieje się w Izraelu, czy to są oświadczenia, czy to kwestia palestyńska, rozmawiamy o tym – Porozumienia są nie tylko ekonomiczne, ale są też bardzo silne związki polityczne”.

„Może nie we wszystkim się zgadzamy, ale mamy możliwość o tym mówić i moim zdaniem to wzmocni relacje w przyszłości” – podsumował Zaslansky.


Źródło