Filmy

Kontynuacja horroru pogłębia stare rany

  • 15 maja, 2024
  • 5 min read
Kontynuacja horroru pogłębia stare rany


Sequele mogą być powszechne w całej planszy premier tego lata (odwiecznym stwierdzeniem), ale Nocna straż: Demony są wieczne jest prawdopodobnie najmniej oczekiwany. Minęło 30 lat, odkąd thriller pogrzebowy Ole Bornedala zapoczątkował karierę Nikolaja Costera-Waldau, co potwierdza duńska kontynuacja. Bornedal analizuje traumę jako infekcję dziedziczną, podobnie jak u Davida Gordona Greena Halloween trylogia (Na przykład). Nie jest to dzieło rewolucyjne – pełne smutku opowiadanie historii przenika gatunek horroru – ale Bornedal dobrze radzi sobie z odróżnieniem swojego drugiego wpisu od oryginału. Straż nocna jest bardziej przerażającą bestią; Nocna straż: Demony są wieczne działa psychologicznie stymulująco, rzucając młodsze pokolenia przeciwko znajomym wrogom.

Coster-Waldau ponownie wciela się w Martina, obecnie ojca łykającego pigułki, który nie może otrząsnąć się z samobójstwa Kalinki ani jego trwającego od kilkudziesięciu lat otarcia się o śmierć. Córka Martina, Emma (Fanny Leander Bornedal), żałuje, że stan jej ojca stale psuje ich związek, więc dwudziestokilkuletnia studentka medycyny postanawia zbuntować się, mając najlepsze intencje. Emma konfrontuje się z uwięzionym Wörmerem (Ulf Pilgaard), mężczyzną odpowiedzialnym za wstrząsające złe samopoczucie jej ojca. Zamierza nagrać film, który zamknie sprawę Martina, ale zamiast tego budzi szaleńca, który wprawia w ruch serię niepokojących wydarzeń.

Warto przeczytać!  „MaXXXine” kończy trylogię filmem o „wielkim, rozległym Los Angeles”.

Bornedal nie leczy Nocna straż: Demony są wieczne jako typowa kontynuacja. Emma nie jest Martinem 2.0, mimo że podąża śladami nocnego taty. Scenariusz Bornedala wskrzesza starsze postacie jako komentarz na temat ich metod radzenia sobie z tragicznymi wydarzeniami z pierwszego filmu. Jens (Kim Bodnia) ucieka do Tajlandii, a Martin to narkotycznie odrętwiały wrak pociągu, który nie potrafi nawet przygotować obiadu, nie pomijając 17 kroków. Wörmer jest niewidomy, popada w katatonię i jest zamknięty w ciemnym pokoju do czasu interwencji Emmy, która jako sposób radzenia sobie ze stresem podejmuje dominujący temat ukrywania okrucieństw na widoku. Być może to wina Emmy, że Wörmer się reaktywował, ale jej działania są odpowiedzią na niezdolność Martina do zdrowego radzenia sobie z mnóstwem depresyjnych myśli, które piętrzą się na milę.

Podstawy procedur kryminalnych są obecne przez cały czas, dzieląc różnorodne perspektywy bohaterów i antagonistów. Historia Bornedala rozpoczyna kolejny szał morderstw, ale jego odkrycia nie są tym, czym się wydają. Nocna straż: Demony są wieczne ma wiele wspólnego z mistrzowskim belgijskim łamaczem serc Leczenie, kolejny śledczy horror-thriller, który nie boi się przyjąć swoich obskurnych podtekstów. Historie Emmy i Martina mogą być wygodne i książkowe, ale winni filmu ukrywają wymiary pod maskami. Bornedal trzyma niespodzianki poza zasięgiem wzroku i nudę, zapewniając szokujące nagrody, które uzupełniają dominujący wątek fabularny o wiecznych demonach Martina.

Warto przeczytać!  Amerykańska saga wygląda epicko, z tylko jednym problemem

Prostsze elementy horroru nie są tak powtarzalne, ale nadal występują w tej kontynuacji. Zaostrzone ostrze podcina gardła, z których tryska krew niczym włoski giallo, nie cofając się przed brutalnymi konsekwencjami czynów Emmy. W oczach zakładników przykutych do armatury widać desperację, a w podstępnych występach widać nieprzewidywalność. Bornedal mógłby podkreślić niepewny związek Martina i Emmy, który wciąż śpiewa ze współczuciem dla siebie nawzajem, lub podejście fotela terapeuty do widocznych ran psychicznych, ale Demony są wieczne nie jest w pełni rozmowny. To wciąż podły i paskudny film o prześladowcy i nie zawsze jest jasne, kto tak naprawdę stoi po stronie Emmy.

To powiedziawszy, jako kontynuacja, Nocna straż: Demony są wieczne zrzuca góry ekspozycji, aby potraktować tę kontynuację wydaną 30 lat później jako samodzielną. Bornedal niczego nie pomija, ale te sceny uzupełniające mogą wydawać się kłopotliwe – zwłaszcza jeśli oryginał jest świeży w pamięci. Jest za dużo fabuły, co osłabia pęd do przodu. Nie wspominając, że pewne aspekty podróży Emmy i Martina mogą wydawać się ogólnie tropowe, gdy Bornedal opiera się na powracającej ciągłości. A jednak reżyser znajduje sposób na swoje Straż nocna sequel, który to coś więcej niż tylko zarobek – taki, który choć sprytnie pomyślany, opiera się na kardynalnych sposobach opowiadania historii, aby trafić na tępsze badania czyśćca spowodowanego traumą.

Warto przeczytać!  Boney Kapoor potwierdza Wanted 2 z Salmanem Khanem i opowiada o swoim związku z Arjunem Kapoorem

Nocna straż: Demony są wieczne to odpowiednia kontynuacja z postępowym myśleniem, solidnymi występami i niepokojącą wibracją. Bornedal podaje rozsądne powody, aby ponownie odwiedzić ocalałych Straż nocna bohaterów i skutecznie wtłacza nową krew do walki. Może nie jest to koszmarnie przerażający film i być może zbyt emocjonalnie analityczny w dialogach, ale wciąż jest w nim wystarczająco dużo melancholijnego strachu, aby zadowolić fanów oryginału. Niezależnie od tego, czy ci się podobało Straż nocna lub czekasz na najnowszą wersję Bornedala w Shudder, nie zdając sobie sprawy, że to druga część, jesteś w równie dobrych rękach Nocna straż: Demony są wieczne.


Źródło