Rozrywka

Kontynuacja Tima Burtona „przewyższa oryginał pod niemal każdym względem”

  • 28 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Kontynuacja Tima Burtona „przewyższa oryginał pod niemal każdym względem”


Warner Bros Kadr z filmu Sok z żuka Sok z żuka (Źródło: Warner Bros)Warner Bros

Ta kontynuacja klasycznej komedii nadprzyrodzonej tego reżysera, która ukazała się po 36 latach, to radosna, zwariowana farsa pełna powalających puent i świetnych efektów specjalnych.

Betelgeuse powraca z martwych. A raczej Betelgeuse wciąż nie żyje, ale i tak powrócił. Minęło zdumiewające 36 lat, odkąd w filmie Tima Burtona „Sok z żuka” przedstawiono tę postać, demonicznego łajdaka granego przez Michaela Keatona, ale Hollywood jest Hollywoodem, więc żadna własność intelektualna nie może spoczywać w pokoju na wieki. Więc teraz Burton wyreżyserował sequel, „Sok z żuka”, który był filmem otwierającym tegoroczny festiwal Festiwal Filmowy w Wenecji.

Nie mogę powiedzieć, że miałem wielkie nadzieje; w końcu ostatnim razem, gdy komedia nadprzyrodzona z lat 80. doczekała się kontynuacji po kilku dekadach oczekiwania, efekt był rozczarowujący. Pogromcy duchów: Życie pozagrobowe. Dlatego z ulgą donoszę, że Beetlejuice Beetlejuice jest bardziej jak dziwaczniejszy, krwawszy i ogólnie bardziej oślizgły odpowiednik Najlepszy pistolet: Maverick. To znaczy, że jest to sequel, który pojawił się po 36 latach, składa inteligentny i pełen miłości hołd swojemu poprzednikowi, ale przewyższa go pod niemal każdym względem. Oczywiście, przydatne jest to, że Keaton był pokryty makijażem trupa w pierwszym filmie, więc jego Betelgeuse może wyglądać dziś tak samo, jak w 1988 roku.

Warto przeczytać!  9 czapek z kolekcji Royal Ascot 2023 olśniewa efektownym, przeczącym grawitacji stylem

Najmilszą niespodzianką jest to, że Beetlejuice Beetlejuice to rzadka rzecz, wysokobudżetowa komedia, która jest naprawdę zabawna. Scenariusz Alfreda Gougha i Milesa Millara jest pełen powalających puent, a wizualne gagi Burtona są zabawne, nawet gdy przesuwają granice tego, jak ekscentryczny i makabryczny może być hollywoodzki przebój. Kluczowym punktem jest to, że zamiast polegać na CGI, używa on takich praktycznych efektów, jak kukiełki, protezy i mnóstwo mazi, co sprawia, że ​​żarty są zarówno śmieszniejsze, jak i bardziej obrzydliwe.

Jedyną wadą filmu jest to, że ma kilka wątków za dużo, co daje mu rozciągnięty środek i pośpieszny i chaotyczny finał: podobnie jak w oryginalnym Beetlejuice, film mógłby spędzić więcej czasu z Betelgeuse. Parskający awanturnik Keatona ma teraz pracę biurową w podziemnym świecie, koszmarnej biurokracji zamieszkanej przez zagubione dusze z różnymi wyobrażeniowo makabrycznymi okaleczeniami. Ale nadal tęskni za Lydią Deetz (Winona Ryder), niezadowoloną nastoletnią gotką, którą próbował poślubić w pierwszym filmie. Lydia jest teraz „mediatorem psychicznym”, który prowadzi program telewizyjny wyprodukowany przez jej cudownie egocentrycznego chłopaka (Justin Theroux). Ma również niezadowoloną nastolatkę, Astrid (Jenna Ortega), która jest zawstydzona tym, co uważa za oszukańcze twierdzenia swojej matki, że widzi zmarłych ludzi. Lydia zaś wciąż nie dogaduje się ze swoją macochą, Delią (Catherine O’Hara), wrzaskliwą i narcystyczną artystką, przy której bohaterka O’Hary w Schitt’s Creek wydaje się nieśmiała i wycofana.

Warto przeczytać!  Oczy Tammy Faye Aktor Gabriel Olds aresztowany w Los Angeles pod zarzutem gwałtu
Może to być bardzo wzruszające – ale potem zawsze wraca do makabrycznej i kreskówkowej głupoty

Podobnie jak w Top Gun: Maverick, długa przerwa między starym a nowym filmem okazuje się korzystna. Zamiast sprawiać wrażenie odgrzewanego kotleta, Beetlejuice Beetlejuice staje się komedią z własną historią i własnymi troskami. Może być bardzo poruszający w kwestii trudności związanych ze starzeniem się, byciem rodzicem i radzeniem sobie ze stratą. Ale potem zawsze wraca do makabrycznej i kreskówkowej głupoty.

SOK Z ŻUKA SOK Z ŻUKA

Reżyser: Tim Burton

Obsada: Michael Keaton, Winona Ryder, Jenna Ortega, Catherine O’Hara

Czas trwania: 1 godz. 45 min

Pomysł jest taki, że różni Deetzesowie spotykają się, gdy ojciec Lydii zostaje zabity: aktor, który go grał, Jeffrey Jones, jest teraz zarejestrowanym przestępcą seksualnym, co najprawdopodobniej wyjaśnia, dlaczego nie został zaproszony z powrotem. Gdy rodzina zbiera się w nawiedzonym domu, do którego przed laty przedarła się Betelgeuse, nie ma śladu po duchach granych przez Aleca Baldwina i Geenę Davis w oryginalnym filmie („Jak wygodnie”, mówi Astrid, gdy Lydia usprawiedliwia, dlaczego już ich nie ma). Ale Beetlejuice Beetlejuice wciąż zaczyna trzeszczeć pod ciężarem wszystkich swoich postaci. Astrid otrzymuje obiekt westchnień (Arthur Conti); Betelgeuse jest ścigany przez swoją mściwą, podobną do Morticii Addams byłą żonę (Monica Bellucci); a Willem Dafoe gra próżnego byłego aktora, który pracuje jako detektyw w życiu pozagrobowym, ponieważ tak właśnie grał w filmach. Nic dziwnego, że autorzy nie są w stanie śledzić wszystkiego, co się dzieje.

Warto przeczytać!  Lindsay Hubbard nie przejmuje się reakcją byłego Carla Radke na jej ciążę

Choć Beetlejuice Beetlejuice jest nieporęczny, ta radosna, szalona farsa jest nadal jednym z najprzyjemniejszych filmów Burtona i mile widzianym powrotem do jego własnej marki dziwacznej grozy po disneyowskiej klapie, jaką był jego aktorski remake Dumbo z 2019 roku. Spotyka się ze starymi przyjaciółmi przed i za kamerą, a także wrzuca kilka numerów muzycznych, animowanych segmentów i włoskich pastiszów filmowych, więc widać, że świetnie się bawił, kiedy to kręcił. Widzowie również będą się świetnie bawić.


Źródło