Świat

Korea Południowa zaplanowała 69-godzinny tydzień pracy. Millenialsi i pokolenie Z mieli inne pomysły

  • 19 marca, 2023
  • 5 min read
Korea Południowa zaplanowała 69-godzinny tydzień pracy.  Millenialsi i pokolenie Z mieli inne pomysły


Seul, Korea Południowa (CNN) Krótsze tygodnie pracy w celu poprawy zdrowia psychicznego i wydajności pracowników mogą być popularne w niektórych miejscach na świecie, ale wydaje się, że co najmniej jeden kraj nie zauważył tej notatki.

Rząd Korei Południowej został w tym tygodniu zmuszony do ponownego przemyślenia planu, który podniósłby limit godzin pracy do 69 tygodniowo, z obecnego limitu 52, po wywołaniu sprzeciwu wśród milenialsów i pracowników pokolenia Z.

Pracownicy w potężnej gospodarce wschodnioazjatyckiej już teraz mają do czynienia z jednymi z najdłuższych godzin na świecie – według OECD zajmują czwarte miejsce za Meksykiem, Kostaryką i Chile w 2021 r. – a śmierć z przepracowania („gwarosa”) uważa się za zabijać dziesiątki ludzi każdego roku.

Jednak rząd poparł plan zwiększenia limitu w następstwie nacisków ze strony grup biznesowych dążących do zwiększenia produktywności – do czasu, gdy spotkał się z głośnym sprzeciwem młodszego pokolenia i związków zawodowych.

Starszy sekretarz prezydenta Korei Południowej Yoon Suk Yeol powiedział w środę, że rząd obierze nowy „kierunek” po wysłuchaniu opinii publicznej i powiedział, że jest zaangażowany w ochronę praw i interesów milenialsów, pokolenia Z i pracowników niezrzeszonych.

Podniesienie pułapu było postrzegane jako sposób na rozwiązanie problemu zbliżającego się niedoboru siły roboczej, przed którym stoi kraj ze względu na malejący współczynnik dzietności, który jest najniższy na świecie, oraz starzejącą się populację.

Warto przeczytać!  Tajwański Kuomintang wybrał burmistrza Nowego Tajpej jako kandydata na prezydenta

Ale posunięcie to zostało szeroko skrytykowane przez krytyków, którzy argumentowali, że dokręcenie śruby wobec pracowników tylko pogorszy sytuację; eksperci często wymieniają wymagającą kulturę pracy tego kraju i rosnące rozczarowanie wśród młodszych pokoleń jako czynniki napędzające problemy demograficzne.

Dopiero w 2018 r., ze względu na powszechne żądanie, kraj obniżył limit z 68 godzin tygodniowo do obecnych 52 – ruch, który spotkał się wówczas z ogromnym poparciem w Zgromadzeniu Narodowym.

Obecne prawo ogranicza tydzień pracy do 40 godzin plus do 12 godzin płatnych nadgodzin – choć w rzeczywistości, jak twierdzą krytycy, wielu pracowników znajduje się pod presją, by pracować dłużej.

„Propozycja nie ma żadnego sensu… i jest tak daleka od tego, czego faktycznie chcą pracownicy”, powiedział Jung Junsik, 25-letni student uniwersytetu ze stolicy Seulu, który dodał, że nawet po zmianie rządu wielu pracowników nadal by być pod presją, aby pracować ponad ustawowe maksimum.

„Mój własny ojciec pracuje ponad siły każdego tygodnia i nie ma granicy między pracą a życiem” – powiedział. „Niestety, jest to dość powszechne wśród siły roboczej. Inspektorzy pracy nie mogą obserwować każdego miejsca pracy 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Mieszkańcy Korei Południowej będą (pozostaną) narażeni na śmiertelną pracę w nadgodzinach”.



Piesi w centrum Seulu.

Według OECD mieszkańcy Korei Południowej pracowali średnio 1915 godzin w 2021 r., znacznie powyżej średniej OECD wynoszącej 1716 i średniej amerykańskiej wynoszącej 1767.

Warto przeczytać!  Światowi przywódcy gratulują Pezeshkianowi z Iranu zwycięstwa w wyborach prezydenckich | Wiadomości wyborcze

Długie godziny pracy – wraz z wysokim poziomem edukacji i wzrostem liczby kobiet wchodzących na rynek pracy – były kiedyś powszechnie uznawane za napędzające niezwykły wzrost gospodarczy kraju po wojnie koreańskiej w latach 50. najbogatszy na świecie.

Jednak krytycy twierdzą, że odwrotną stronę tych długich godzin widać wyraźnie w dziesiątkach przypadków „gwarosa” – „śmierci z przepracowania” – w których wyczerpani ludzie płacą życiem zawałami serca, wypadkami przy pracy lub jazdą bez snu .

Haein Shim, rzeczniczka feministycznej grupy Haeil z siedzibą w Seulu, powiedziała, że ​​szybki wzrost i sukces gospodarczy kraju mają swoją cenę, a propozycja wydłużenia godzin pracy odzwierciedla „niechęć rządu do uznania realiów południowokoreańskiego społeczeństwa”.

Powiedziała, że ​​„izolacja i brak społeczności wynikający z długich godzin pracy i intensywnych dni pracy” już odbijają się na wielu pracownikach, a „szalone godziny pracy jeszcze bardziej zaostrzą wyzwania stojące przed koreańskimi kobietami”.

Poza przypadkami gwarosa kraj ten ma też najwyższy wskaźnik samobójstw wśród krajów rozwiniętych – wynika z danych GUS – zaznaczyła.

„Dla rządu (i firm) kluczowe znaczenie ma zajęcie się palącymi problemami, które już wpływają na życie” – powiedział Shim. „Potrzeby wsparcia i zdrowej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym nie można przeoczyć, jeśli mamy zapewnić dobre samopoczucie osobom w rzeczywistości o najwyższym wskaźniku samobójstw w OECD”.

Warto przeczytać!  Władze twierdzą, że Dania i Niemcy aresztują podejrzanych o terroryzm, w tym rzekomych członków Hamasu

Według rządowych danych, w 2017 roku, rok przed tym, jak rząd obniżył limit czasu pracy, z powodu przepracowania zmarły setki osób. Nawet gdy limit został skrócony do 52 godzin, przypadki „gwarosa” nadal trafiały na pierwsze strony gazet. W 2020 r. związki zawodowe podały, że 14 pracowników dostawczych zmarło z powodu przepracowania, poświęcając swoje zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie, aby utrzymać kraj przy życiu podczas szczytu pandemii Covid-19.

Z wcześniejszymi reportażami Jake’a Kwona i Alexandry Field z CNN


Źródło