Świat

Kraje G7 pożyczają chińską strategię gospodarczą

  • 19 maja, 2023
  • 8 min read
Kraje G7 pożyczają chińską strategię gospodarczą


W połowie spotkania twarzą w twarz z prezydentem Bidenem w Indonezji zeszłej jesieni, chiński przywódca Xi Jinping udzielił niezamówionego ostrzeżenia.

W poprzednich miesiącach Biden podpisał szereg ustaw mających na celu zwiększenie potencjału przemysłowego Ameryki i nałożył nowe ograniczenia na eksport technologii do Chin, mając nadzieję na zdominowanie wyścigu o zaawansowane technologie energetyczne, które mogłyby pomóc w walce ze zmianami klimatycznymi. Od miesięcy on i jego współpracownicy pracowali nad rekrutacją sojuszniczych krajów, aby nałożyły własne ograniczenia na wysyłanie technologii do Chin.

Wysiłek ten odzwierciedlał rodzaj polityki przemysłowej, którą zastosowały Chiny, aby stać się światowym liderem w produkcji. Na Bali pan Xi wezwał pana Bidena do porzucenia tego.

Prezes nie dał się przekonać. Według osoby zaznajomionej z giełdą, protesty pana Xi tylko bardziej przekonały pana Bidena, że ​​nowe podejście Ameryki do przemysłu jest właściwe.

Gdy Biden i inni przywódcy Grupy 7 krajów spotkają się w ten weekend w Hiroszimie w Japonii, centralnym punktem ich dyskusji będzie to, jak szybko przyspieszyć to, co stało się koordynowaną na szczeblu międzynarodowym rundą ogromnych inwestycji publicznych. Dla tych bogatych demokracji celem jest zarówno zmniejszenie zależności od chińskiej produkcji, jak i pomoc ich własnym firmom w konkurowaniu w nowej gospodarce energetycznej.

Program legislacyjny pana Bidena, w tym ustawy dotyczące półprzewodników, infrastruktury i niskoemisyjnych źródeł energii, zaczął pobudzać rządowe i prywatne inwestycje, które mogą sięgać bilionów dolarów w amerykański przemysł. Obejmuje to dotacje na pojazdy elektryczne, akumulatory, farmy wiatrowe, elektrownie słoneczne i wiele innych.

Wydatki – największa interwencja Stanów Zjednoczonych w politykę przemysłową od dziesięcioleci – pobudziły wielu czołowych sojuszników Ameryki w Europie i Azji, w tym kluczowych przywódców Grupy 7. Kraje europejskie, Korea Południowa, Japonia, Kanada i inne naciskają o zwiększenie dostępu do amerykańskich dotacji na czystą energię, jednocześnie podejmując własne wysiłki towarzyszące.

„Ten wyścig czystych technologii jest okazją do wspólnego pójścia szybciej i dalej” – powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, po spotkaniu o tematyce gospodarczej na szczycie Grupy 7 w piątek.

Warto przeczytać!  Wojna rosyjsko-ukraińska: Zełenski oskarża Chiny o pomoc Rosji w zakłócaniu nadchodzących rozmów pokojowych

„Teraz, gdy G7 bierze udział w tym wyścigu razem, nasza konkurencja powinna stworzyć dodatkowe moce produkcyjne, a nie kosztem innych” – powiedziała.

Biden i jego koledzy z Grupy 7 rozpoczęli projekt, który ma dwa ambitne cele: przyspieszyć popyt, nawet o dziesięciolecia, na technologie potrzebne do redukcji emisji i walki ze zmianami klimatycznymi oraz dać pracownikom w Stanach Zjednoczonych i krajach sojuszniczych krajom przewagę nad chińskimi pracownikami w zaspokajaniu tego popytu.

Znaczna część tego projektu ożyła od czasu spotkania przywódców G7 w zeszłym roku w niemieckich Alpach. Fala niedawnych działań Grupy 7 dotyczących łańcuchów dostaw, półprzewodników i innych środków mających na celu przeciwdziałanie Chinom opiera się na „bezpieczeństwie ekonomicznym, bezpieczeństwie narodowym i bezpieczeństwie energetycznym”, powiedział dziennikarzom Rahm Emanuel, ambasador USA w Japonii w tym tygodniu w Tokio.

Dodał: „To punkt zwrotny dla nowego i bardziej odpowiedniego G7”.

Pan Emanuel powiedział, że wysiłek ten odzwierciedla rosnącą niecierpliwość wśród przywódców Grupy 7 wobec tego, co nazywają stosowaniem przez Pekin środków ekonomicznych w celu karania i powstrzymywania zachowań zagranicznych rządów i firm, które nie podobają się chińskim urzędnikom.

Ale bardziej niż cokolwiek innego, zmiana była napędzana przez pilną potrzebę działań na rzecz klimatu i przez dwie ustawy, które pan Biden podpisał zeszłego lata: ponadpartyjny projekt ustawy, który ma oblać przemysł półprzewodników dziesiątkami miliardów dolarów dotacji rządowych oraz przepisy klimatyczne tak zwaną ustawę o redukcji inflacji, na której firmy skoczyły, aby zarobić.

Te rachunki wywołały falę nowo ogłoszonych fabryk akumulatorów, fabryk paneli słonecznych i innych projektów. Rozpoczęli także międzynarodowy wyścig o dotacje, który rozwinął się po głębokich kontrowersjach bezpośrednio po podpisaniu prawa klimatycznego.

Lukratywne amerykańskie wsparcie dla czystej energii i półprzewodników – wraz z surowszymi wymogami dla firm i agencji rządowych w zakresie kupowania wyprodukowanej w USA stali, pojazdów i sprzętu – wywarło niepożądaną presję na konkurencyjne gałęzie przemysłu w krajach sojuszniczych.

Warto przeczytać!  Wielu zabitych w Korei Południowej, gdy gwałtowne powodzie uwięziły 15 pojazdów w tunelu | Ile są warte twoje pieniądze? Aktualności

Niektóre z tych obaw zostały stłumione w ostatnich miesiącach. Stany Zjednoczone podpisały w marcu umowę z Japonią, dzięki której materiały akumulatorowe wyprodukowane w Japonii będą kwalifikować się do korzyści wynikających z ustawy o redukcji inflacji. Unia Europejska dąży do podobnego porozumienia i zaproponowała własny program o wartości 270 miliardów dolarów na subsydiowanie zielonego przemysłu. Kanada uchwaliła własną wersję prawa klimatycznego Bidena, a Wielka Brytania, Indonezja i inne kraje walczą o własne kontrakty na minerały krytyczne.

Urzędnicy administracji twierdzą, że sojusznicy, którzy niegdyś byli w hierarchii, kupili potencjalne korzyści ze skoordynowanej strategii przemysłowej bogatej demokracji.

Na spotkaniu Grupy 7 „zobaczycie pewien stopień zbieżności w tej sprawie, który z naszej perspektywy może kontynuować przekształcanie ustawy o redukcji inflacji ze źródła tarć w źródło współpracy i siły między Stanami Zjednoczonymi a naszymi partnerów G7” – powiedział dziennikarzom Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego w Air Force One, kiedy Biden leciał do Japonii.

Niektórzy przedstawiciele Grupy 7 twierdzą, że sojusz ma dużo więcej do zrobienia, aby zapewnić, że szybko rozwijające się gospodarki, takie jak Indie, skorzystają ze zwiększonych inwestycji w nową gospodarkę energetyczną. „Ważne jest, aby przyspieszenie, które to spowoduje, nie zniechęciło inwestorów do inwestowania na całym świecie” — powiedziała w wywiadzie Kirsten Hillman, ambasador Kanady w Stanach Zjednoczonych.

Jednym z krajów, których nie chcą widzieć korzyści, są Chiny. Stany Zjednoczone nałożyły poważne ograniczenia na dostęp Chin do amerykańskiej technologii, a mianowicie zaawansowanych chipów i maszyn używanych do ich produkcji. I opiera się na swoich sojusznikach, próbując egzekwować globalne ograniczenia w dzieleniu się technologią z Rosją, a także z Chinami. Wszystkie te wysiłki mają na celu utrudnienie dalszego rozwoju Chin w zaawansowanej produkcji.

Urzędnicy Biden wezwali kraje sojusznicze, aby nie wkraczały w dostarczanie Chinom chipsów i innych produktów, których nie mogą już uzyskać ze Stanów Zjednoczonych. Stany Zjednoczone rozważają również dalsze ograniczenia dotyczące niektórych rodzajów chińskich technologii chipowych, w tym prawdopodobny zakaz inwestycji typu venture capital, który urzędnicy amerykańscy mają omówić ze swoimi odpowiednikami w Hiroszimie.

Warto przeczytać!  Katastrofa lotnicza w Kolumbii: zaginione dzieci odnalezione po ponad miesiącu w Amazonii

Chociaż wiele rządów z Grupy 7 zgadza się, że Chiny stanowią rosnące zagrożenie gospodarcze i dla bezpieczeństwa, nie ma zgody co do tego, co z tym zrobić.

Japońscy urzędnicy byli stosunkowo chętni do omawiania skoordynowanych odpowiedzi na ekonomiczny przymus ze strony Chin, po tym, jak Pekin odciął Japonię od dostaw minerałów ziem rzadkich podczas starcia ponad dekadę temu.

Z kolei europejscy urzędnicy byli bardziej podzieleni co do tego, czy ryzykować bliskie i lukratywne powiązania biznesowe z Chinami. Niektórzy, jak prezydent Francji Emmanuel Macron, odrzucili amerykańskie plany oddzielenia łańcuchów dostaw od Chin.

Pani von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, naciska na „zmniejszenie ryzyka” w stosunkach z Chinami, co obejmuje uznanie rosnących ambicji Chin w zakresie gospodarki i bezpieczeństwa, przy jednoczesnym zmniejszeniu, w ukierunkowany sposób, zależności Europy od Chin w zakresie jej przemysłu i obrony baza. Europejscy urzędnicy powiedzieli w Hiroszimie, że byli zadowoleni widząc, że amerykańscy przywódcy bardziej zbliżają się do ich podejścia, przynajmniej retorycznie.

Mimo to polityka przemysłowa sojuszników grozi skomplikowaniem i tak już trudnych stosunków z Chinami. Firmy konsultingowe i doradcze mające powiązania z zagranicą były w ostatnich miesiącach przedmiotem nalotów, zatrzymań i aresztowań w Chinach. Chińscy urzędnicy jasno dali do zrozumienia, że ​​postrzegają kontrolę eksportu jako zagrożenie. Przyjmując fazę używaną przez amerykańskich urzędników do krytykowania Pekinu, chińska ambasada w Waszyngtonie ostrzegła w tym tygodniu Grupę 7 przed tak zwanym „przymusem ekonomicznym”.

Pan Xi wystosował podobną naganę do pana Bidena na Bali zeszłej jesieni. Wskazał na koniec lat 50., kiedy Związek Radziecki wycofał poparcie dla chińskiego programu nuklearnego.

Chiny kontynuowały badania jądrowe, powiedział Xi, a cztery lata później zdetonowały swoją pierwszą bombę atomową.


Źródło