Świat

Kreml po raz pierwszy stwierdza, że ​​Rosja jest w „stanie wojny” na Ukrainie | Wiadomości o wojnie rosyjsko-ukraińskiej

  • 22 marca, 2024
  • 4 min read
Kreml po raz pierwszy stwierdza, że ​​Rosja jest w „stanie wojny” na Ukrainie |  Wiadomości o wojnie rosyjsko-ukraińskiej


Kreml od dwóch lat określa inwazję na Ukrainę „specjalną operacją wojskową”, a nie wojną.

Ponad dwa lata po inwazji na Ukrainę Kreml stwierdził, że Rosja uważa się za znajdującą się w stanie „wojny” z powodu interwencji Zachodu i wsparcia swojego sąsiada.

Jak dotąd Kreml upierał się, że rozkazany 24 lutego 2022 roku atak na Ukrainę miał jedynie charakter „specjalnej operacji wojskowej”, mającej zapewnić „demilitaryzację i denazyfikację” sąsiada Rosji. Termin ten sugerował, że operacja miała ograniczony zasięg, a używanie szerszego terminu „wojna” zostało skutecznie zakazane.

„Jesteśmy w stanie wojny. Tak, zaczęło się to od specjalnej operacji wojskowej, ale gdy tylko uformowała się ta grupa, gdy kolektywny Zachód stał się jej uczestnikiem po stronie Ukrainy, stała się to dla nas wojną” – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w rozmowie z Arguments and Fakty, tygodnik wydawany w kraju.

„Jestem o tym przekonany. I każdy powinien to zrozumieć ze względu na swoją wewnętrzną motywację.

Uwagi Pieskowa pojawiły się pięć dni po ponownym wyborze prezydenta Rosji Władimira Putina na kolejne sześć lat i po tym, co Kijów określił jako największy nalot Rosji na ukraińską infrastrukturę energetyczną.

Warto przeczytać!  Negocjatorzy są bliscy zawarcia porozumienia z Hamasem w sprawie uwolnienia zakładników

Uwagi zdawały się sygnalizować, że Rosja szykuje się do jeszcze dłuższego konfliktu w sprawie Ukrainy ze Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami.

Rosyjscy urzędnicy stopniowo zaczęli także częściej używać słowa „wojna”, przyznając, że walki będą teraz trwać dłużej, niż początkowo sądzono.


Jednak zdaniem analityków zmiana przez Kreml języka na temat jego działań wojskowych na Ukrainie daje władzom rosyjskim większą swobodę w stosunku do własnego narodu w zakresie ogłaszania decyzji częściej kojarzonych z wojną, takich jak dalsza mobilizacja.

„Teraz to już oficjalne: SMO (Specjalna Operacja Wojskowa) zostaje uznana za wojnę” – powiedziała agencji prasowej Reuters Tatiana Stanovaya, założycielka firmy analitycznej R.Politik.

„Oczywiście SMO de facto już dawno stało się wojną, ale jest to pewna psychologiczna granica, poza którą można stawiać inne żądania zarówno społeczeństwu, jak i elitom, niż podczas SMO” – dodała.

Podobny pogląd na platformie mediów społecznościowych X podzielił Mark Galeotti, autor kilku książek o Putinie i Rosji.

„Ta «wewnętrzna mobilizacja» jest w rzeczywistości kluczową rzeczą: żądanie Kremla, aby każdy Rosjanin przyjął wojenne nastawienie i zdał sobie sprawę, że nie ma teraz złotego środka pomiędzy byciem patriotą a zdrajcą (jak to definiuje Putin)”.

Warto przeczytać!  Wiosenna ofensywa Ukrainy — zostań z nami

Pieskow w kolejnych uwagach kierowanych do reporterów wyjaśniał, że działania Rosji na Ukrainie nadal są prawnie kwalifikowane na terytorium kraju jako „specjalna operacja wojskowa”, a nie wojna.

„Ale de facto stała się to dla nas wojną, ponieważ zbiorowy Zachód coraz bardziej bezpośrednio zwiększa swój poziom zaangażowania w konflikt” – powiedział.

Rosja nadal okupuje prawie jedną piątą Ukrainy, w tym Krym, który nielegalnie zaanektowała w 2014 roku.

Dziesiątki tysięcy ludzi, w tym wielu cywilów, zginęło w walkach naziemnych, a także w wyniku ciągłych rosyjskich ataków z użyciem rakiet i dronów.

Pieskow podkreślił, że Rosja musi w pełni „wyzwolić” swoje „nowe regiony”, aby zapewnić tam bezpieczeństwo ludzi, nawiązując do czterech ukraińskich regionów – Doniecka, Chersoniu, Ługańska i Zaporoża – które Rosja, jak twierdzi, zaanektowała w 2022 r., ale nie w pełni je kontroluje.

Warto przeczytać!  Australia opłakuje pięć kobiet i pakistańskiego strażnika zabitego w ataku w centrum handlowym w Sydney | Wiadomości dla kobiet

Dodał, że Rosja nie może pozwolić na istnienie na swoich granicach państwa, które okazałoby się gotowe zastosować jakąkolwiek metodę w celu przejęcia kontroli nad Krymem.

Tymczasem Kijów twierdzi, że aneksja czterech regionów przez Rosję stanowi nielegalne zawłaszczenie ziemi i jest również zdeterminowany zwrócić Krym na Półwyspie Czarnomorskim, który Rosja zajęła w 2014 roku.





Źródło