Filmy

Kriti Sanon o tym, jak aktorzy są hejtowani za nazywanie siebie „klasą średnią”: „Nigdy nie czułam takiej potrzeby…”

  • 23 sierpnia, 2024
  • 3 min read
Kriti Sanon o tym, jak aktorzy są hejtowani za nazywanie siebie „klasą średnią”: „Nigdy nie czułam takiej potrzeby…”


Wyselekcjonowane przez:

Ostatnia aktualizacja:

Ojciec Kriti Sanon jest księgowym, a jej matka ma doktorat z fizyki.

Ojciec Kriti Sanon jest księgowym, a jej matka ma doktorat z fizyki.

Kriti Sanon opowiada o swojej drodze do odnalezienia spokoju, o tym, jak znaleźć równowagę między poczuciem akceptacji a spełnieniem osobistym, a także o swoim stosunku do bezpieczeństwa finansowego.

W odkrywczej rozmowie z Nikhilem Kamathem aktorka Kriti Sanon zagłębiła się w swoje nieustające dążenie do pokoju pośród presji poszukiwania potwierdzenia i nawigowania po swojej karierze filmowej w Bollywood. Znana ze swojego uziemionego podejścia, Kriti opowiedziała o wewnętrznych konfliktach, z którymi się mierzyła, próbując zrównoważyć swoją pasję do aktorstwa z wymaganiami sukcesu kasowego i oczekiwaniami branży.

Zapytana, czy poszukiwanie potwierdzenia narusza czyjś spokój, Kriti przyznała, że ​​było to trudne, szczególnie dla osoby z zewnątrz w branży. „Nie, nie sprzeciwiam się już temu, co chcę robić. Powiem ci to” – potwierdziła. Kriti wyjaśniła, że ​​jej podróż obejmowała eksperymentowanie z różnymi rolami, czasami wybierając projekty bardziej ze względu na ich potencjalny sukces kasowy niż osobistą satysfakcję. „Postarałam się i zrobiłam to. I A, w większości przypadków to nie działało. Więc myślę sobie, że to nawet nie był wynik, który się wydarzył. A potem nie czułam tego podekscytowania, kiedy byłam na planie” – szczerze się podzieliła.

Warto przeczytać!  Odtworzona scena z filmu „Inside Out 2” odpowiada na nowe, mylące pytanie dotyczące emocji

Ta faza jej kariery nauczyła Kriti cennych lekcji na temat jej prawdziwych pasji i znaczenia wybierania projektów zgodnych z jej przekonaniami. „Być w pokoju, gdy nie czuję potrzeby robienia pewnych rzeczy, być w pewnym miejscu i wybierać, że chcę robić rzeczy, które naprawdę chcę robić. To jest pokój” – rozmyślała. Kriti podkreśliła, że ​​pomimo niepokoju, teraz czuje głębsze poczucie spokoju, podejmując wybory w oparciu o to, co ją naprawdę ekscytuje, a nie o zewnętrzne potwierdzenie.

Zapytana, czy to efekt uboczny bezpieczeństwa finansowego, odpowiedziała: „To nie jest kwestia finansowa. Zdecydowanie powiedziałabym, że jestem uprzywilejowana. Pochodzę z rodziny klasy średniej, ale nigdy nie czułam potrzeby pracy, bo musiałam zarabiać pieniądze. Tego nie było. Moi rodzice pracowali, a ja nigdy nie czułam takiej potrzeby. Moi rodzice nigdy nie dawali mi odczuć, że nie mam pieniędzy”.

„Każdy, kto mówi o klasie średniej przed kamerą, jest trollowany” – zażartował Nikhil. Na co Kriti odpowiedziała: „Ale ja naprawdę byłam… wyższą klasą średnią, nieważne, ale nie byłam kimś, kto był niezwykle bogaty i zamożny i tak dalej, ale też nie byłam kimś, kto czuł, że musi to robić dla pieniędzy”.

Warto przeczytać!  Nowy film Michaela B. Jordana i Ryana Cooglera pokonuje MCU do poziomu, którego oczekiwano od 5 lat

Pomimo sukcesu, pozostaje twardo stąpająca po ziemi, prowadzi wspólne konto z ojcem i nie interesuje się zbytnio swoimi zarobkami.

„Mam wspólne konto z moim ojcem. Nie mam pojęcia, ile pieniędzy wpływa, wypływa. Teraz zaczęłam mówić trochę bardziej: 'ok, powiedz mi, ile’, jeśli chcę kupić dom. A potem nagle myślę sobie: o, aż tyle? Myślę, że to jest powód, dla którego nigdy tak naprawdę… Może to nie leży w mojej naturze” – podsumowała Kriti.


Źródło