Świat

Król Jordanii ostrzega przed „czerwonymi liniami” w Jerozolimie, gdy Netanjahu wraca na urząd

  • 28 grudnia, 2022
  • 8 min read
Król Jordanii ostrzega przed „czerwonymi liniami” w Jerozolimie, gdy Netanjahu wraca na urząd


Uwaga redaktora: Wersja tej historii pojawia się w dzisiejszym biuletynie Tymczasem na Bliskim Wschodzie, CNN ukazującym się trzy razy w tygodniu w największych historiach regionu. Podpisz tutaj.


Amman, Jordania
CNN

Król Jordanii mówi, że jest przygotowany na konflikt, gdyby zmienił się status świętych miejsc w Jerozolimie, ponieważ Izrael przygotowuje się do złożenia przysięgi na prawdopodobnie najbardziej prawicowy rząd w swojej historii.

Król Abdullah II powiedział Becky Anderson z CNN w ekskluzywnym wywiadzie w tym miesiącu, że w jego kraju istnieje „zaniepokojenie” tymi w Izraelu, którzy próbują forsować zmiany w jego opiece nad muzułmańskimi i chrześcijańskimi świętymi miejscami w okupowanej przez Izrael Wschodniej Jerozolimie, ostrzegając, że ma „czerwone linie”.

„Jeśli ludzie chcą wejść z nami w konflikt, jesteśmy całkiem przygotowani” – powiedział. „Zawsze lubię w to wierzyć, spójrzmy na szklankę do połowy pełną, ale mamy pewne czerwone linie… A jeśli ludzie chcą przesunąć te czerwone linie, poradzimy sobie z tym”.

Oczekuje się, że nadchodzący rząd izraelskiego przywódcy Benjamina Netanjahu będzie najbardziej prawicowym rządem w historii Izraela i obejmuje kontrowersyjne postacie, które kiedyś uważano za skrajne marginesy izraelskiej polityki. Wywołało to obawy o możliwość eskalacji przemocy izraelsko-palestyńskiej oraz o przyszłość stosunków Izraela z arabskimi sąsiadami i zachodnimi sojusznikami.

Ten rok był już najbardziej śmiercionośny dla Palestyńczyków i Izraelczyków od prawie dwóch dekad, wywołując widmo nowego palestyńskiego powstania przeciwko Izraelowi.

„Musimy obawiać się kolejnej intifady (powstania)” – powiedział król. „A jeśli tak się stanie, będzie to całkowite załamanie prawa i porządku, z którego nie skorzystają ani Izraelczycy, ani Palestyńczycy. Myślę, że my wszyscy w regionie, w tym ci w Izraelu, którzy są po naszej stronie w tej sprawie, bardzo się martwimy, aby upewnić się, że tak się nie stanie”.

Izrael zdobył Wschodnią Jerozolimę od Jordanii w wojnie 1967 r., ale podpisał z nią traktat pokojowy w 1994 r., na mocy którego formalnie uznał szczególną rolę Ammanu w świętych miejscach miasta. Ale od tego czasu obaj mieli niespokojne stosunki, a Jordania regularnie oskarża Izrael o naruszenie umowy, która dała mu kontrolę nad miejscami i zakazała nie-muzułmanom modlenia się tam.

Warto przeczytać!  Kijów: Tysiące schronień przed ostrzałem rakietowym kilka godzin po wizytach doradcy Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego

Jordańska monarchia Haszymidzka jest strażnikiem świętych miejsc w Jerozolimie od 1924 roku i uważa się za gwaranta praw religijnych muzułmanów i chrześcijan w mieście.

Napięcia są najwyższe w rejonie kompleksu znanego muzułmanom jako Haram Al Sharif, który przez Żydów jest nazywany Wzgórzem Świątynnym. Na stronie znajduje się meczet Al-Aqsa, trzecie najświętsze miejsce w islamie. Obszar ten jest również najświętszym miejscem judaizmu. Politycy izraelskiej prawicy często argumentują, że Żydzi również powinni mieć prawo tam się modlić.

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w nowym rządzie Izraela jest Itamar Ben Gvir, który ma zostać ministrem bezpieczeństwa narodowego i przejąć kontrolę nad policją, w tym organami ścigania w świętych miejscach Jerozolimy. Ben Gvir ma długą historię podżegania do przemocy wobec Palestyńczyków i Arabów. Został skazany za podżeganie do antyarabskiego rasizmu i wspieranie terroryzmu oraz otwarcie wzywał do zmiany status quo w miejscach świętych.

„Nie sądzę, żeby te osoby były pod mikroskopem jordańskim. Są pod międzynarodowym mikroskopem” – powiedział król, odpowiadając na pytanie o poglądy Bena Gvira. „Muszę wierzyć, że w Izraelu jest wielu ludzi, którzy są zaniepokojeni tak samo jak my”.

Nie chciał powiedzieć, jak Jordania zareaguje na zmiany statusu świętych miejsc. „Ostatecznie Izraelczycy mają prawo wybrać, kogo chcą, kto ich poprowadzi… Będziemy współpracować z każdym i każdym, o ile uda nam się zjednoczyć ludzi” – powiedział.

Z około 10-milionowej populacji Jordanii ponad połowa to Palestyńczycy, w tym ponad dwa miliony palestyńskich uchodźców.

Jordania była drugim po Egipcie krajem arabskim, który znormalizował stosunki z Izraelem. Ale po dziesięcioleciach oczekiwania Izrael odniósł wielkie zwycięstwo dyplomatyczne w 2020 r., zyskując uznanie czterech kolejnych państw arabskich, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu, Maroka i Sudanu.

Warto przeczytać!  Pod Gazą odkryto ogromne tunele

Izraelski polityk Itamar Ben Gvir odwiedza Al Haram Al Sharif, znane Żydom jako Wzgórze Świątynne, w towarzystwie sił izraelskich w Jerozolimie 29 maja.

Stosunki narodu z Izraelem są dokładnie analizowane w kraju, a wielu sprzeciwia się dalszemu zacieśnianiu więzi z powodu traktowania Palestyńczyków przez Izrael.

Integracja Izraela z regionem jest „niezwykle ważna”, ale „nie nastąpi, jeśli Palestyńczycy nie będą mieli przyszłości” – powiedział król, wskazując na przytłaczające poparcie, jakie arabscy ​​kibice okazują Palestyńczykom na Mistrzostwach Świata FIFA w Katarze.

Król zdwoił ostatnio wysiłki, by rzucić światło na status chrześcijan na Bliskim Wschodzie. We wrześniu ogłosił na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku, że chrześcijaństwo w Jerozolimie jest „pod ostrzałem”, co poparli patriarchowie i głowy kościołów w Jerozolimie.

Niektóre kościoły w Ziemi Świętej również biją na alarm w związku ze statusem tamtejszych chrześcijan. W orędziu bożonarodzeniowym w tym tygodniu głowy kościołów w Jerozolimie, zgrupowanie kościołów palestyńskich, wydały oświadczenie, w którym potępiły „atak” na praktykowanie religii i „nieuzasadnione ograniczenia” w praktykowaniu kultu. W lipcu Wyższa Prezydencka Komisja ds. Kościelnych w Palestynie wydała oświadczenie potępiające atak „ekstremistycznych izraelskich osadników” na Kościół Ducha Świętego i Ogród Grecki, oskarżając rząd izraelski o współudział poprzez „bezczynność” w przetrzymywaniu sprawców rozliczyć się.

Rzecznik izraelskiego MSZ, Lior Haiat, powiedział CNN, że głowy kościołów „mają pełny dostęp do każdej władzy rządowej w sprawach, jakie mają”, dodając, że akty przemocy „w jakiejkolwiek społeczności są potępiane przez rząd i badane z najwyższą powagą przez izraelską policję. ”

„Państwo Izrael pozostaje zaangażowane w ochronę wolności wyznania i kultu dla wszystkich, w tym dla społeczności chrześcijańskiej, w Jerozolimie i innych świętych miejscach” – powiedział.

Król Abdullah powiedział CNN, że kościoły w Jerozolimie stoją przed wyzwaniami wynikającymi z „polityki w terenie”, co powoduje presję na społeczność chrześcijańską.

Warto przeczytać!  Jak radzić sobie ze związkami osób tej samej płci? To pytanie nurtujące główne wyznania chrześcijańskie

„To nie jest polityka narodowa, ale są tacy, którzy dołączają do rządów, które mają bardzo ekstremistyczne poglądy wobec muzułmanów i chrześcijan, jak oczywiście są po drugiej stronie, i musimy się zjednoczyć przeciwko temu” – powiedział.

Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie są „częścią naszej przeszłości, są częścią naszej teraźniejszości i muszą być częścią naszej przyszłości” – dodał.

Jordania stała się bezpieczną przystanią dla chrześcijan z Bliskiego Wschodu przez większą część ostatnich dwóch dekad, ponieważ sąsiednie kraje były uwikłane w konflikty, które zmusiły niektóre z najstarszych wspólnot chrześcijańskich na świecie do opuszczenia swoich ojczyzn.

W grudniu monarcha uruchomił plan zagospodarowania Betanii za Jordanem, wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, gdzie chrześcijanie wierzą, że Jezus został ochrzczony. Plan ma na celu budowę kwater, muzeów i amfiteatrów obsługujących nawet 1,5 miliona turystów rocznie.

„Myślę, że jedną z rzeczy, które ludzie źle rozumieją na temat tego miejsca, jest to, jak bardzo jest inkluzywne. Prawie 15% odwiedzających to muzułmanie” – powiedział CNN. „Jest to więc okazja do przełamania tych barier i pokazania, jak bardzo jesteśmy dumni nie tylko z naszego historycznego dziedzictwa chrześcijańskiego tutaj, w Jordanii, ale także z relacji między chrześcijaństwem a islamem”.

Monarcha powiedział, że ludzie na Bliskim Wschodzie „po prostu chcą żyć dalej”. „Tak więc, niezależnie od tego, jak trudny był rok 2022 i tak trudne, jak niebezpieczeństwa związane z 2023 rokiem, mamy szansę wyjść poza to”.

Powiedział, że można to zrobić poprzez integrację regionalną.

„Pozbyłem się poczucia, że ​​polityka rozwiąże nasze problemy. To zależność ekonomiczna” – powiedział. „Kiedy inwestuję w Twój sukces, ponieważ Twój sukces jest moim sukcesem, na koniec dnia oznacza to, że możemy iść naprzód”.

Z dodatkowymi reportażami Mike’a Schwartza z CNN w Jerozolimie.



Źródło