Filmy

Królestwo Planety Małp ujawnia sekret sukcesu franczyzy

  • 13 maja, 2024
  • 9 min read
Królestwo Planety Małp ujawnia sekret sukcesu franczyzy


Uwaga: ten artykuł zawiera pełne spoilery dotyczące Królestwa Planety Małp.

Cóż za wspaniały dzień, ponieważ Królestwo Planety Małp jest teraz w kinach. Zaczyna się od dziesiątej części czcigodnej serii science-fiction mocne recenzje (w tym IGN) i A 129 milionów dolarów globalny weekend otwarcia, udowadniając, że serial „Małpy” może nadal cieszyć się remisem nawet bez Cezara Andy’ego Serkisa w roli głównej. Chociaż najnowszy wpis reżysera Wesa Balla najwyraźniej ma na celu rozpoczęcie nowa trylogia, sprawdza się doskonale jako samodzielny wpis. Zobaczymy, jak potoczą się dalsze losy filmu w nadchodzących tygodniach, ale przynajmniej na razie wydaje się, że seria Apes pozostanie z nami przez dłuższy czas.

Rodzi się pytanie: w jaki sposób Planeta Małp zachowała świeżość po tak dużej liczbie wpisów? Pomiń fakt, że Kingdom jest czwartą częścią serii restartów; było też pięć filmów z oryginalnej serii wyprodukowanej w latach 60. i 70., dwa programy telewizyjne typu spin-off, a także remake Tima Burtona z 2001 roku (wybaczymy, jeśli o tym zapomnieliście). Wydaje się, że Kingdom podkreśliło odpowiedź: utrzymywanie konfliktów stosunkowo lokalnie, tak aby jedynie ich skutki miały globalne konsekwencje. Sposób, w jaki seria skupia się na małych, osobistych stawkach dla zaangażowanych postaci, daje jej przewagę nad wieloma jej rówieśnikami i utrzymuje serial w gatunku science-fiction, zamiast wkraczać na terytorium pełnego hitu akcji. Co tu się dzieje? Spójrzmy.

Małpi interes

Od czasu premiery filmu Ruperta Wyatta z 2011 roku „Planeta małp” – „Powrót do planety małp”, seria restartów „Małpy” pozostaje jedną z najbardziej szanowanych marek hitów kinowych. Chociaż kontynuacje Rise zostały później wyprzedzone, nadal jest to solidna pozycja science-fiction z godnym podziwu poczuciem powściągliwości. Scenariusz Ricka Jaffy i Amandy Silver skupia się na możliwym do utożsamienia się z ludzkim dramatem (i małpą), a scenografia filmu pojawia się dopiero w ostatniej tercji. W czasach, gdy toniemy w hitach akcji, które często mają strukturę kolejek górskich, niezwykłe jest spojrzenie wstecz na Rise i obejrzenie dużego filmu studyjnego, który był skłonny wykazać się taką cierpliwością. Rise ufa swoim widzom, że będą angażować się w główne wątki tej historii, i to zaufanie rozciąga się na sequele.

Jak seria Planeta Małp zachowała świeżość po tak dużej liczbie wpisów?

Nowa seria Apes naprawdę nabrała rozpędu w 2014 roku, kiedy Matt Reeves przejął posiadłość wraz z Dawn of the Planet of the Apes. Opierając się na obsadzie małp przedstawionych w pierwszym filmie, prace Weta Digital w zakresie przechwytywania ruchu w pełni ugruntowały się w tym filmie, dając życie nie tylko Cezarowi i małej garstce rodaków, ale całej społeczności małp. Film oddaje niuanse drugoplanowej obsady małpy i z emocjonalną głębią ukazuje jej konflikt z osadą ludzką zamieszkującą ruiny San Francisco. Przykładem tego jest antagonista filmu, Koba Toby’ego Kebbella. Pomimo tragicznej historii i zrozumiałej motywacji do nienawiści do ludzi, Koba jawi się jako agresor w konflikcie, którego ostatecznie można było uniknąć.

Warto przeczytać!  Shawn Levy, Ryan Reynolds i Hugh Jackman rozmawiają o Taylor Swift, występach, ocenie R i nie tylko

Wspomniany konflikt eksploduje wojną totalną w odpowiednio zatytułowanej Wojnie o planetę małp. Ale po raz kolejny film utrzymuje stosunkowo niewielką skalę. Choć jest to opowieść wojenna, faktyczny konflikt toczy się pomiędzy plemieniem Cezara a pojedynczym batalionem, milicją Alpha Omega, zaś fabuła dotyczy przede wszystkim próby wyzwolenia ludu Cezara z więzienia milicji. We wszystkich tych filmach mechanizm narracji napędzany jest konkretnym i ograniczonym konfliktem, w którym można wyrazić główne tematy filmu bez konieczności zaśmiecania fabuły nadmiernym eksponowaniem lub budowaniem świata. Filmy te cechuje postawa samodyscypliny, która stała się dość rzadka w głównym nurcie Hollywood i tendencja ta utrzymuje się aż do najnowszej odsłony, choć z nieco bardziej mieszanymi rezultatami.

Wojna goryli

Nie dajcie się zwieść, Królestwo Planety Małp to kolejna godna część kanonu małp. Bystre reżyserskie oko Wesa Balla pozwoliło stworzyć jedne z najlepszych efektów wizualnych serialu, historia przybiera zaskakujący obrót, mimo że jest to czwarty film z tej kontynuacji, a Ball ma kilka dobrych ról w swojej głównej obsadzie (specjalne wyrazy uznania dla Kevina Duranda w roli głównej złoczyńca Proximus). Ale jeśli Kingdom ma główną wadę, to być może właśnie taką zbyt spokojne tempo, z pierwszą połową rozciągniętą zbyt cienko, jak na to, jak mało dramatycznego mięsa eksploruje. Gdy Noa dociera do królestwa Proximusa, film skupia się na znakomitej obronie, ale postapokaliptyczna podróż, którą odbywa, aby się tam dostać, nie wywołuje napięcia i za bardzo skupia się na odsuwaniu od siebie ujawnienia, które powinno nastąpić znacznie wcześniej.

Okazuje się, że Mae, człowiek dołączający do Noi w jego podróży, nie jest nieinteligentną niemową, jak się spodziewał, ale zamiast tego udaje taką. Pochodzi z grupy izolowanych ludzi, którzy nigdy nie stracili zdolności mówienia, żyjąc w podziemnej strukturze. Ci ludzie szukają sposobu na komunikację ze światem zewnętrznym. To świetny zwrot akcji, o którym marketing nawet nie wspomniał, ale opóźnienie go na tak długo nie tylko zakłóca tempo, ale także rodzi wiele pytań na temat tego, jaki był jej plan. Najwyraźniej została wybrana do tej niezwykle ważnej misji (wraz z kilkoma członkami drużyny, którzy zginęli z rąk żołnierzy Proximusa przed rozpoczęciem filmu), ale sposób, w jaki się zachowuje, zanim dowiadujemy się, że jest inteligentna, za bardzo na niej polega, zakładając, że Noa i jego towarzysz, orangutan Raka, zaryzykowaliby wiele razy, aby ją uratować.

Warto przeczytać!  15 najzabawniejszych scen w remake'u Road House Jake'a Gyllenhaala, ranking

Problem ten w większości zanika, gdy zaczyna się druga połowa, kiedy film koncentruje się na lokalnym konflikcie dotyczącym Proximusa próbującego otworzyć ludzki skarbiec pełen technologii wojskowej oraz dobrych ludzi próbujących go powstrzymać i ocalić porwane małpy z plemienia Noa. Podobnie jak w przypadku Koby w Świt i Pułkownik na wojnie Woody’ego Harrelsona, ambicje Proximusa jako antagonisty są kontrolowane przez logistykę tego, co chce osiągnąć, co sprowadza się do większej kontroli nad faktycznie oglądanym terytorium. Czy stałby się globalnym zagrożeniem, gdyby miał dostęp do broni i kilku czołgów? Nie. Ale czy stałby się tyrańską siłą panującą nad niewielką częścią wsi i wszystkimi postaciami, które widzimy? Absolutnie. Należy zwrócić uwagę na to, czy każdy narrator biorący udział w serialu zgodził się na to konkretny Stawki zamiast abstrakcyjnych to najważniejsza linia przewodnia serii Apes.

Małpa-pokalipsa teraz

Nie jest to cel, jaki przyświeca wielu innym współczesnym franczyzom filmowym. Jako hitowe budżety podkręcaj dalej i filmy franczyzowe coraz mniej podobnie jak produkty ich reżyserów, w wielu naszych największych filmach zadomowił się nacisk na konflikty na wielką skalę. Superbohaterowie zawsze próbują ocalić świat (lub wszechświat) przed jakimkolwiek megazłoczyńcą, który zagraża mu w tym tygodniu, a bohaterami wielkich filmów często kierują się mgliste ideały, które sprawiają, że czują się jak puste naczynia, które tak naprawdę nie są chcieć cokolwiek namacalnego. Nie oznacza to, że wszystkie hity kinowe takie są lub że nie ma dobrych filmów, które napotykają takie pułapki, ale częścią tego, co sprawia, że ​​Planeta małp cieszy się tak dużym szacunkiem krytyków i widzów, świadomie lub nie, jest to, że wie, co jest ważne w każdym z jego wpisów. Każda historia utrzymuje konflikty w małej przestrzeni, w którą widzowie mogą wejść i na którą tylko pozwala po efektach być szeroko zakrojony.

Warto przeczytać!  X-Men '97 ujawnia zaskakujące powiązanie z filmem Marvela „Co jeśli…”?

W Powstaniu Cezar i jego przyjaciele po prostu próbowali uciec od sytuacji, w której doszło do przemocy; nie mieli pojęcia, że ​​doprowadzi to do rozprzestrzenienia się niszczycielskiego wirusa. W Dawn konflikt zbrojny, który rozpoczyna Koba, toczy się tylko pomiędzy dwiema małymi frakcjami w jednym mieście, ale to wywołuje większą wojnę, ponieważ Dreyfus kontaktuje się z innymi zmilitaryzowanymi osadami. W Wojnie Cezar po prostu chce uwolnić swój lud z niewoli z rąk pułkownika i nie ma nic wspólnego z mutacją wirusa, która czyni ludzi niemymi. A w Królestwie Noa i Mae po prostu próbują powstrzymać Proximusa przed uzyskaniem dostępu do broni (a Mae ma również tajną misję polegającą na rozszyfrowaniu klucza, którego jej osada potrzebuje, aby uzyskać dostęp do komunikacji satelitarnej), ale teraz panuje przekonanie, że inteligentne społeczeństwo ludzkie zacznie ugruntowywać swoją pozycję w świecie rządzonym przez małpy.

Tradycja serialu małych wydarzeń, które w niezamierzony sposób wywołują globalne konsekwencje, jest jednym z kluczowych elementów trzymania się konwencji klasycznej science fiction. Ma to sens, biorąc pod uwagę, na czym powstał oryginalny film z 1968 roku La Planète des singes, francuska powieść science-fiction z 1963 roku autorstwa Pierre’a Boulle’a. Odkrywanie konsekwencji innowacji technologicznych i upadku społeczeństwa przez pryzmat osobistej perspektywy to tematy stale obecne w tym gatunku, a filmy o małpach czerpią inspirację z tego twórczego impulsu. Jasne, wydarzenia, które mają miejsce, mają charakter apokaliptyczny, ale nikt w filmach o małpach nie walczy po prostu o „losy ziemi” lub coś równie nieuchwytnego. Walczą o ludzi i rzeczy tuż przed nimi i dopóki serial będzie skupiał się na tej piłce, prawdopodobnie będziemy cieszyć się tymi filmami przez długi czas.

Carlos Morales pisze powieści, artykuły i eseje dotyczące Mass Effect. Możesz śledzić jego fiksacje Świergot.




Źródło