Sport

Krykiet: Czy przyszłością NZC jest połączenie sił z IPL?

  • 16 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Krykiet: Czy przyszłością NZC jest połączenie sił z IPL?


Kane Williamson z Gujarat Titans, 2024.

Kane Williamson grający dla Guijarat Titans w tegorocznej IPL.
Zdjęcie: FOTOSPORT

Lukratywne, globalne rozgrywki franczyzowe coraz bardziej odbijają się na akcjach graczy, a gracze rezygnują z kontraktów z NZ Cricket (NZC), aby zarobić więcej pieniędzy za granicą.

Devon Conway i Finn Allen z Black Caps to najnowsi gracze, którzy dołączyli do rosnącej grupy graczy rezygnujących z systemu centralnych kontraktów.

Conway opuści jednodniowe mecze Black Caps oraz mecze T20 ze Sri Lanką w grudniu i styczniu, ponieważ zdecydował się na grę w Republice Południowej Afryki.

W czerwcu były kapitan Black Caps, Kane Williamson, odrzucił główny kontrakt, preferując umowę dorywczą, aby móc grać w RPA.

Szybcy gracze Lockie Ferguson i Adam Milne również zrezygnowali z kontraktów centralnych.

Indian Premier League jest bez wątpienia najważniejszą ligą na scenie T20, ale obecnie istnieją drużyny franczyzowe IPL w US Major League Cricket (MLC), Carribean Premier League (CPL) i International League T20 (ILT) w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, w których biorą udział wszyscy zawodnicy z Nowej Zelandii.

Ponadto odbywają się zawody Big Bash w Australii oraz konkursy franczyzowe m.in. w Pakistanie, Bangladeszu i Kanadzie.

W miarę rozwoju lig światowych pojawia się coraz więcej możliwości dla najlepszych graczy szukających dorywczych kontraktów, dzięki którym mogliby zarobić i jednocześnie grać w krykieta na arenie międzynarodowej.

Dyrektor naczelny NZC, Scott Weenink, stwierdził, że obecnie firma uzyskała to, co najlepsze z obu światów, oferując Williamsonowi i Conwayowi tymczasowe kontrakty, dzięki czemu mogli oni grać w Black Caps, a jednocześnie mogli zarabiać znacznie większe pieniądze, grając w ligach franczyzowych.

„W obecnych warunkach ważne jest, aby nasz system był elastyczny, aby sprostać niektórym wyzwaniom stawianym przez krykieta franczyzowego – i to jest kolejny przykład tego, jak ciężko pracujemy, aby zatrzymać naszych najlepszych graczy” – powiedział. „W idealnym przypadku chcielibyśmy, aby wszyscy mieli centralny kontrakt, ale uważamy, że elastyczność kontraktu okazjonalnego pozwala nam ostatecznie sprawić, aby nasi najlepsi gracze grali dla Nowej Zelandii tak często i tak długo, jak to możliwe”.

Ale czy takie podejście podważa integralność systemu kontraktowego? Weenink nie wierzył w to, powtarzając, że organizacja nadal preferuje wybieranie graczy na podstawie centralnych lub okazjonalnych kontraktów dla Black Caps.

Warto przeczytać!  Euro 2024: Nowicjusze Gruzja szokują Portugalię zwycięstwem 2:0 i awansują do fazy pucharowej

„Wyznaczyliśmy dość wyraźną granicę… było kilku innych, w tym Finn (Allen), którzy mieli nadzieję, że będą mogli otrzymać kontrakt na grę okazjonalną – ale faktem jest, że tak się nie stało”.

Weenink zauważył jednak, że sytuacja może się zmienić.

„Strategicznie rzecz biorąc, New Zealand Cricket zawsze uważało, że powinniśmy pozostawić naszym graczom otwartą furtkę, aby mogli grać w IPL, a nasz Super Smash traktujemy przede wszystkim jako turniej rozwojowy, mający na celu stworzenie nowych drużyn Black Caps i White Ferns – ale świat krykieta się zmienia, więc musimy nadal przyglądać się Super Smash i innym możliwościom i sprawdzać, czy nadal spełniają one oczekiwania.

„Być może rzeczywiście będziemy chcieli spieniężyć Super Smash i otworzyć go na zewnętrznych inwestorów. Nie podjęliśmy jeszcze żadnych decyzji w tej sprawie, ale nic nie jest wykluczone”.

Scott Weenink Dyrektor Naczelny Krykieta w Nowej Zelandii

Scott Weenink Dyrektor Naczelny Krykieta w Nowej Zelandii
Zdjęcie: Alan Lee

Weenink powiedział, że nie było żadnej próby nawiązania współpracy ze strony franczyz IPL ani firm private equity.

Warto przeczytać!  Tenisowa kampania Indii kończy się na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w ciągu jednego dnia, Sumit Nagal, Rohan Bopanna-Sriram Balaji przegrywają pierwszą rundę | Olimpiada

„Nie, nie zostaliśmy przesłuchani. Gdybyśmy mieli to zrobić, byłaby to nasza inicjatywa…. [but] Myślę, że byłoby ogromne zainteresowanie. Oczywiście rozważamy wszystkie opcje, w tym potencjalną komercjalizację i lepszą monetyzację Super Smash.”

Weenink uważał, że inwestycje niekoniecznie będą pochodzić wyłącznie z Indii.

„Możesz mieć bardzo lokalne bogate interesy, kapitał prywatny, ale naturalnie mogą być właściciele IPL, którzy mogliby być zainteresowani zakupem udziałów w innej lidze. Więc co byś zrobił, gdybyś miał iść tą drogą, to znalazłbyś jak najwięcej zainteresowanych stron”.

Weenink powiedział, że taki plan będzie miał dwa aspekty.

„Chodziłoby o zapewnienie większych przychodów, abyśmy mogli płacić naszym graczom więcej, ale także z perspektywy wysokiej wydajności chcesz mieć pewność, że liga jest lepszej jakości, a tym samym tworzysz lepszą i silniejszą pulę graczy zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet”.

Czy jednak NZC straciło szansę na rozwój, skoro działa już tak wiele lig światowych?

„Myślę, że strategia, którą obraliśmy, jest słuszna. Pojawia się wiele lig, ale jaką będą miały trwałość, dopiero się okaże”.


Źródło