– Przed nami dwudziesta dziewiąta edycja festiwalu, który tradycyjnie rozpoczyna się na początku roku kalendarzowego – mówi Ewa Pilawska, dyrektorka festiwalu i Teatru Powszechnego. – Zastanawiałam się, czy – wobec przekazanej nam tak późno informacji o zmniejszeniu dotacji na festiwal o niemal połowę – ta edycja ma rację bytu? Czy nie powinniśmy jej odwołać? Szacunek dla widzów i poczucie odpowiedzialności wobec festiwalowej publiczności przyniosły odpowiedź. Pomimo konieczności zbudowania skromniejszego programu, zdecydowałam, że tegoroczna edycja się odbędzie. Mimo wszystko i wbrew wielu.

Tegoroczny festiwal otworzy 4 i 5 marca, na Dużej Scenie Teatru Powszechnego, pokaz mistrzowski monodramu Krystyny Jandy „My Way”, z Teatru Polonia w Warszawie. A 5 marca odbędzie się konferencja teatrologiczna poświęcona Krystynie Jandzie „Krystyna Janda. Klasa mistrzowska”.

– Tę edycję Festiwalu dedykuję kobiecie – Krystynie Jandzie – dodaje Ewa Pilawska. – Wybitnej artystce, której nie trzeba przedstawiać. Stworzyła niezapomniane role w filmach, w teatrze jest mistrzynią – hipnotyzuje widzów, czego wielokrotnie doświadczaliśmy podczas festiwalu

.

Kolejną festiwalową propozycją – 11 i 12 marca – będzie „Sztuka intonacji” Tadeusza Słobodzianka, w reż. Anny Wieczur, z Teatru Dramatycznego w Warszawie. Widzowie otrzymają okazję uczestniczenia w rozmowach o istocie teatru, fenomenie najbardziej uznanych twórców teatru XX wieku. W obsadzie znaleźli się: Adam Ferency, Łukasz Lewandowski, Modest Ruciński, Sławomir Grzymkowski, Anna Moskal, Barbara Garstka.

12 i 13 marca widzowie zobaczą spektakl „1989”, do scenariusza Marcina Napiórkowskiego, Katarzyny Szyngiery i Mirosława Wlekłego, w reż. Katarzyny Szyngiery. To koprodukcja Teatru im. Słowackiego w Krakowie oraz Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. To opowieść o jednym z najważniejszych momentów naszej najnowszej historii. Na scenie oglądamy małżeństwa Wałęsów, Frasyniuków i Kuroniów i mnóstwo innych postaci obu stron tamtej politycznej rzeczywistości. A wszystko w formie współczesnego, rapowanego musicalu.

15 marca zostanie zaprezentowany spektakl „Spartakus. Miłość w czasach zarazy” Weroniki Murek i Jakuba Skrzywanka (reż. Jakub Skrzywanek) ze szczecińskiego Teatru Współczesnego. Punktem wyjścia dla przedstawienia były reportaże Janusza Schwertnera, który poprzez opowieści o nastoletnich pacjentach i ich rodzicach, uwikłanych w system dziecięcej opieki psychiatrycznej, wstrząsnął opinią publiczną. Teatr do współpracy zaprosił kilkadziesiąt osób, reprezentantów różnych środowisk.

A 16 i 17 marca będzie można zobaczyć „Sen srebrny Salomei” Juliusza Słowackiego w reż. Piotra Cieplaka z Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. To współczesna inscenizacja jednego z klasycznych utworów polskiego romantyzmu, a jednocześnie w literackim dorobku Słowackiego dzieła wyjątkowego, do dziś wzbudzającego wśród badaczy niemałe kontrowersje.