Biznes

Kryzys w trzodzie chlewnej pogarsza sytuację na rynku zbóż. Kupuj ziarno u sąsiada

  • 8 lutego, 2023
  • 4 min read
Kryzys w trzodzie chlewnej pogarsza sytuację na rynku zbóż. Kupuj ziarno u sąsiada


Znaczny spadek pogłowia świń ma ogromne znaczenie nie tylko dla rynku wieprzowiny i hodowców, ale również dla producentów zbóż, którzy powinni się zainteresować tym co dzieje się w trzodzie chlewnej. Jeżeli w czasie jednego kwartału stado świń skurczyło się o 600 tys. sztuk, to dość mocno spadło też zapotrzebowanie na paszę dla tych zwierząt. Żeby to zobrazować, to na wykarmienie tych 600 tys. zwierząt potrzebne byłoby zboże z przeszło 7 tys. ha pola. Brak realnej pomocy dla producentów trzody chlewnej odbija się niekorzystnie na rynku zbóż – wskazuje Janusz Terka z piotrkowskiej Solidarności RI.

 

Jeżeli chodzi o rynek zbóż, to przez ostatnie lata był on nastawiony abyśmy to zboże z Polski przede wszystkim wywozili i to musiało się, prędzej czy później, źle skończyć. Jeżeli Polska jako kraj handluje głównie surowcami, to jest to bardzo niedobry kierunek, bo ten statek do portu wpłynie i odpłynie, ale jeśli kolejny nie przypłynie, to wtedy są bardzo duże problemy. Państwo polskie nie inwestowało w przetwórstwo, a te wysokie ceny zbóż, które były przez ostatnie lata i które systematycznie rosły, spowodowały, że hodowla w Polsce też została ograniczona. To było powiązane i teraz mamy tego bardzo negatywne skutki. Kolejną bardzo niebezpieczną sprawa jest to, że bardzo dużo zboża z Ukrainy wjeżdża do Polski i to zboże dodatkowo destabilizuje ten rynek – mówi Janusz Terka, który również jest producentem trzody chlewnej.

Warto przeczytać!  PIT 2023 – co można odliczyć? Kiedy zwrot z podatku?

 

Z punktu widzenia hodowcy, jeżeli tanie zboże wjeżdża z Ukrainy, to mamy tego zboża realnie pod dostatkiem i możemy przebierać w ofertach. Na pierwszy rzut oka to bardzo korzystna sytuacja dla producentów trzody chlewnej, ale tak naprawdę w dłuższej perspektywie czasu może się okazać, że to tanie zboże, które wjeżdża z Ukrainy i zdestabilizowało nasz rynek, w dłuższej perspektywie czasu może doprowadzić do tego, że my jako hodowcy możemy mieć z tego tytułu duże problemy. Jeżeli rolnicy, którzy kiedyś zajmowali się hodowlą trzody chlewnej mają jeszcze budynki, w których można utrzymywać zwierzęta, a te są puste i nie będą mieli gdzie sprzedać tego zboża, to zdecydują się na to, żeby te swoje obiekty zasiedlić i żeby hodować świnie tylko po to, żeby pozbyć się zebranego zboża. W krótkim czasie może okazać się, że choć mamy mało tej trzody w Polsce, nastąpi gwałtowny wysyp tuczników i to wywróci nasz rynek do góry nogami, a stracą przede wszystkim ci hodowcy, którzy zajmują się systematycznie tą hodowlą. Na rynku zbóż i świń potrzebna jest stabilizacja, po to żeby nie było wahań cenowych i po to żeby można było planować jakieś inwestycje. Do tego potrzebna jest dobra polityka ze strony ministerstwa rolnictwa i rządu, która mogłaby uspokoić sytuację i ustabilizować te rynki. Z roku na rok jest jednak coraz gorzej. Obecnie taki stan jest w każdym rodzaju produkcji rolniczej i wszystkim nam się źle funkcjonuje – stwierdził Terka.

Warto przeczytać!  Skarbówka oddaje podatnikom ogromne pieniądze. Tyle wynoszą zwroty PIT

 

– Wracając do zboża z Ukrainy – teoretycznie to ziarno, które ma jechać przez Polskę dalej w świat, w praktyce częściowo zostaje w kraju. Ktoś może powiedzieć, że trzeba pomagać Ukrainie i żeby ona sobie poradziła to musimy tak robić. Ale czy my rzeczywiście sprowadzając tanie zboże do Polski pomagamy ukraińskim rolnikom? Nie wierzę w to, że ukraiński rolnik cieszy się z tego, że sprzedaje to zboże za grosze. W tej chwili dobre interesy robią te firmy, które przewożą to zboże. W Polsce to zboże z Ukrainy wcale tak tanie nie jest, bo my hodowcy nie wiemy jakiego pochodzenia ziarno trafia do nas. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest takie, żeby hodowcy kupowali nie od pośredników, tylko od rolników. Kupując od sąsiada wiem, że to jest zboże polskie i powinniśmy iść w tym kierunku. Kupujmy od swoich i to będzie najlepsze rozwiązanie. Można powiedzieć, że w centralnej Polsce nie widać zbytnio transportów zboża ukraińskiego, ale czy aby na pewno? Może okazać się, że w niedługim czasie na ten temat będziemy informować jak to wygląda u nas w centralnej części kraju – zapowiada przewodniczący piotrkowskiej Solidarności.

Warto przeczytać!  Akcje Jana Small Finance Bank wzrosły o ponad 15%, osiągając rekordowy poziom dzięki dobrym wynikom za IV kwartał

 


Źródło