O tym, że Modlitwa Pańska jest niezwykle aktualna, gdyż mówimy w niej o tym, co najbardziej w naszym życiu jest ważne: o tajemnicy naszej wolności, o tajemnicy dobra i zła, tajemnicy grzechu – przypomniał ks. prof. Waldemar Chrostowski podczas konferencji wygłoszonej 9 marca 2024 r. w bazylice hałcnowskiej. Spotkanie ze znanym biblistą i publicystą odbyło się w ramach tegorocznych wielkopostnych rekolekcji dla Akcji Katolickiej diecezji bielsko-żywieckiej w domu sióstr serafitek. W konferencji nie zabrakło nawiązań do historii Polski i pontyfikatu św. Jana Pawła II.

Podczas konferencji profesor omówił trzecią prośbę Modlitwy Pańskiej – „Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi”. Wskazał, że ta prośba jest kluczowa, gdyż łączy ona aspekt Bożej woli z ludzką wolnością. Zauważył, że Bóg stworzył człowieka jako istotę wolną, dając mu możliwość wyboru między dobrem a złem. Jednocześnie Boża wola jest wyższym dobrem, które dąży do spełnienia w życiu każdego człowieka.

„Ta prośba ma dwa elementy, które ściśle się ze sobą łączą. Jeśli chodzi o niebo jako sferę przebywania Boga, Pan Bóg sam zadba o realizację swojej woli tam. Może działać według swych planów, gdyż tam rządzi. Chociaż nie jest to kwestia geografii czy topografii, lecz duchowej i głębokiej sfery, modlimy się, aby Boża wola również była spełniana na ziemi” – stwierdził, wskazując na swoisty paradoks.

„Urzeczywistnianie woli Bożej w naszym świecie wymaga naszego udziału i zaangażowania. Bóg potrzebuje nas, aby swoją wolę spełnić w tym świecie, który stworzył. Brzmi to dziwnie, ale jest prawdą” – zaznaczył.

„Dlaczego tak jest? Ponieważ Bóg stworzył człowieka i obdarzył go darem, którego nie posiadają inne stworzenia: darem wolności. Skutek tego daru może być różny. Człowiek może odwzajemnić Bogu dobroć, miłość i miłosierdzie, ale też może obrócić ten dar przeciwko Bogu” – kontynuował. „Pan Bóg oczekuje od nas pewnego sposobu działania, ale jednocześnie przyzwala na to, że możemy ten dar wolności wykorzystać w sposób, który nie powinniśmy” – zaznaczył.

Powtórzył, że realizacja woli Bożej na ziemi wymaga zaangażowania człowieka i podejmowania odpowiednich decyzji zgodnych z Bożymi przykazaniami. Dodał również, że życie zgodne z wolą Bożą przynosi prawdziwe szczęście i spełnienie.

„Pan Jezus nauczał, mówiąc: Nie wchodźcie na drogę zła. Niestety, często jest tak, że wchodzimy. Ale mamy to wielkie szczęście, że mamy sakrament pokuty i pojednania, dzięki któremu możemy zejść z tej drogi zła, wrócić do Boga, do Jego miłości i do przyjaźni z Nim” – powiedział.

Ksiądz zauważył, że sakrament pojednania jest darem Bożej miłości, który umożliwia nam nawrócenie i oczyszczenie z grzechów, przywracając naszą więź z Bogiem.

Duchowny nawiązał też do liczącej 1050 lat historii naszej ojczyzny. „Polska zaistniała jako taka wraz z przyjęciem chrztu. Nasza historia rozpoczęła się w roku 966, kiedy to Mieszko lub Mieczysław poślubił Dąbrówkę lub Dobrawę z sąsiednich Czech, i wraz z nią przyjął chrzest. Od tej pory zaczyna się historia, wszystko co było wcześniej to prehistoria, odkrywana dzięki archeologii. Nie mamy żadnych zapisów jako naród przed chrztem. Zaistnieliśmy jako naród wraz z chrztem” – zaakcentował.

„Z tego wynika bardzo ważna konsekwencja: jeżeli ktoś chce nas, Polaków, oderwać od wiary chrześcijańskiej, oderwać od przywileju i zobowiązania chrztu świętego, to znaczy, że chce budować zupełnie inną Polskę niż ta, która trwa od ponad 1050 lat. Chce budować zupełnie inną rzeczywistość, inną Polskę, której nie było” – przestrzegł rekolekcjonista.