Książę Harry wciąż kwestionuje „niewyjaśnioną” śmierć Diany
Książę Harry przyznaje, że wciąż ma pytania dotyczące tragicznej śmierci swojej matki, księżnej Diany.
Książę Sussex – który miał zaledwie 12 lat, kiedy zmarła w 1997 roku – ujawnił to podczas swojego pierwszego wywiadu telewizyjnego po opublikowaniu wybuchowych fragmentów jego wspomnień „Spare”.
„Jest wiele rzeczy, które są niewyjaśnione” – powiedział Tomowi Bradby’emu, omawiając śmierć Diany w wywiadzie dla ITV, który został wyemitowany w niedzielę.
Harry wyjaśnił jednak, że „naprawdę nie widzi sensu” otwierania kolejnego śledztwa po latach analizowania sprawy.
Przypomniał sobie również, jak oglądał makabryczne zdjęcia z miejsca zdarzenia wkrótce po śmierci matki, aby spróbować zrozumieć, co się stało.
Harry powiedział Bradby’emu, że pamięta, jak paparazzi w oknie robili zdjęcia, gdy Diana umierała, zamiast jej pomagać.
„Nie mogłem tego pojąć [her death],” przyznał.
Porównując śmierć Diany do niedawnych obaw o własne życie, Harry powiedział, że był „naprawdę przerażony tym, co się stanie” z nim i jego żoną Meghan Markle.
Wzajemny strach doprowadził do tego, że książę i księżna Sussex ostatecznie ustąpili ze stanowiska starszych członków rodziny królewskiej i przenieśli się z Wielkiej Brytanii do Kalifornii w 2020 roku.
Podczas trwającego sporu z rodziną królewską, Harry powiedział w nowym wywiadzie, że ma nadzieję, że pewnego dnia uda mu się naprawić sytuację, zwłaszcza z ojcem, królem Karolem III i jego bratem, księciem Williamem.
„Chcę pojednania, ale najpierw musi być odpowiedzialność” – powiedział, twierdząc, że niektórzy członkowie rodziny królewskiej powiedzieli mu, że ma „urojenia i paranoję”.
W innym miejscu wywiadu ojciec dwójki dzieci powiedział, że „tylko raz płakał” po śmierci księżnej Diany. Ukochany członek rodziny królewskiej zginął w tunelu Pont de l’Alma w Paryżu.
„Wszyscy wiedzą, gdzie byli i co robili w noc śmierci mojej matki” – powiedział.
„Kiedyś płakałem na pogrzebie. Szczegółowo opisuję, jakie to było dziwne i jak właściwie czułem się trochę winny, i myślę, że William też czuł się, spacerując po Pałacu Kensington”.
Harry przypomniał sobie również, jak to było, gdy musiał uścisnąć mokre ręce żałobników, którzy mieli łzy w oczach z powodu rozdzierających serce wiadomości.
„Dla naszej mamy było 50 000 bukietów kwiatów, a my ściskaliśmy ludziom ręce, uśmiechając się. Nie mogliśmy zrozumieć, dlaczego ich ręce były mokre, ale to były wszystkie łzy, które ocierali” – opowiadał.
„Wszyscy myśleli i czuli się tak, jakby znali naszą mamę, a dwie najbliższe jej osoby, dwie najbardziej przez nią kochane osoby, nie były w stanie okazać w tym momencie żadnych emocji”.
Harry wspomniał także o dzieciach, które dzieli z Markle: Archie, 3 lata i Lilibet, 1 rok.
„Nie chcę być samotnym ojcem”, powiedział, bojąc się, że historia się „powtórzy”. „I nie chcę, aby moje dzieci miały życie bez matki lub ojca”.
Wywiad jest pierwszym z serii wystąpień, które Harry ma wygłosić w tym tygodniu, zanim „Spare” trafi na amerykańskie półki 10 stycznia.
Będzie rozmawiał z Andersonem Cooperem w „60 Minutes” w niedzielę wieczorem, gospodarzem „Good Morning America” Michaelem Strahanem w poniedziałek i Stephenem Colbertem w „Late Show” we wtorek CBS.
Strona szósta skontaktowała się z Pałacami Kensington i Pałacem Buckingham w celu uzyskania komentarza w sprawie zarzutów z książki Harry’ego. Powiedziano nam, że żadne z nich nie będzie w tej chwili komentować.