Rozrywka

Kto jest faworytem do wygrania Eurowizji?

  • 11 maja, 2024
  • 6 min read
Kto jest faworytem do wygrania Eurowizji?


W sobotę zespoły reprezentujące 25 krajów będą rywalizować w Konkursie Piosenki Eurowizji – konkursie odbywającym się na wysokim obozie, który jest jednocześnie najchętniej oglądanym wydarzeniem kulturalnym na świecie. Zwycięzca zostanie wybrany na podstawie głosów jury branży muzycznej w krajach uczestniczących i widzów oglądających w domu. Czasami odzwierciedlają siłę poszczególnych występów; innym razem w grę wchodzi polityka.

Kto ma największe szanse na triumf na tegorocznej imprezie w Malmö w Szwecji?

Nie będzie to Joost Klein, szalony muzyk reprezentujący Holandię. W sobotę rano szwedzka policja podała w oświadczeniu, że prowadzi śledztwo w sprawie mężczyzny „podejrzanego o groźby niezgodne z prawem” pod adresem pracownika Eurowizji i że funkcjonariusze przekazali akta sprawy prokuraturze. Kilka godzin później organizatorzy Eurowizji przekazali w oświadczeniu, że śledztwo dotyczy Kleina i że „nie byłoby właściwe”, gdyby brał udział w konkursie, gdy toczy się postępowanie prawne.

Oto pięć zespołów, które mogą mieć największe szanse na wygraną, na podstawie kursów europejskich bukmacherów i rozmów online.


Ulubieńcem bukmacherów jest reprezentująca Chorwację Baby Lasagna z „Rim Tim Tagi Dim” – szaloną, trzyminutową mieszanką heavy metalu i muzyki tanecznej.

Piosenka zaczyna się od Baby Lasagna – tak naprawdę Marko Purisic – śpiewa swojej matce, że jest już „dużym chłopcem” i chce opuścić rodzinną wioskę i udać się do miasta. „Wyjeżdżam i sprzedałem krowę” – śpiewa, po czym wzywa mieszkańców wioski, aby po raz ostatni dołączyli do niego w lokalnym tańcu ludowym.

W niedawnym wywiadzie Purisic powiedział, że choć piosenka może wydawać się nieco absurdalna, była także poważną próbą zwrócenia uwagi na ciągły problem Chorwacji z emigracją młodych ludzi.

Warto przeczytać!  Księżna Kate przeprasza za ewidentną porażkę w Photoshopie, gdy agencje prasowe upuszczają jej rodzinne zdjęcie

Purisic powiedział, że wygrana w konkursie piosenki nie była jego celem. Jak powiedział, po długiej karierze do wynajęcia jako autor tekstów rockowych, w zeszłym roku rozważał zmianę taktyki i ubiegał się o stabilną pracę w chorwackiej branży turystycznej. Jednak po sukcesie „Rim Tim Tagi Dim” – który miał miliony wyświetleń w YouTube – miał teraz nadzieję, że uda mu się zbudować karierę jako Baby Lasagna – powiedział. „Jeśli to zrobię” – dodał – „to wygram”.


Według Oddschecker, agregatora zakładów Oddschecker, do sobotniego poranka w Malmö przedstawiciel Izraela, Eden Golan, awansował w rankingach europejskich bukmacherów i zajmował drugie miejsce z największym prawdopodobieństwem wygranej.

Nastąpiło to po miesiącach kampanii prowadzonych przez grupy propalestyńskie i niektórych fanów Eurowizji, aby nakłonić organizatorów konkursu, Europejską Unię Nadawców, do zakazania Golanowi udziału w konkursie ze względu na wojnę Izraela w Gazie.

Napięcia te były wyraźnie widoczne podczas czwartkowego półfinałowego występu Golana, kiedy niektórzy widzowie wygwizdali, a inni próbowali zagłuszyć je wiwatami.

Piosenka Golana początkowo nosiła tytuł „October Rain”, co było oczywistym nawiązaniem do zeszłorocznych ataków Hamasu na południowy Izrael. Europejska Unia Nadawców, która organizuje Eurowizję, sprzeciwiła się temu, że tytuł i niektóre teksty piosenki są zbyt polityczne, i poprosiła Izrael o ich zmianę. Golan poprawił piosenkę, która teraz nazywa się „Hurricane”.

Warto przeczytać!  Lista gości, temat, jak oglądać

Reprezentowanie Izraela na scenie światowej „ma ogromne znaczenie i znaczenie ze względu na to, przez co przechodzimy” – powiedział Golan w niedawnym wywiadzie. „Nie pozwolę, aby cokolwiek mnie złamało lub zboczyło z właściwej drogi”.

Czytać Profil Golana w The Times.


W ostatnich tygodniach mroczny spektakl utworu Bambie Thuga „Doomsday Blue” zdobył irlandzkich fanów w mediach społecznościowych, podobnie jak zdecydowane propalestyńskie stanowisko piosenkarza i krytyka zaangażowania Izraela w Eurowizję.

Organizatorzy Eurowizji zakazują artystom wypowiadania się na temat polityki na jej scenach, twierdząc, że konkurs ma łączyć, a nie dzielić. Ale irlandzki wpis – prawdziwe nazwisko Bambie Ray Robinson – przetestował te zasady. Na wtorkowej konferencji prasowej Bambi Thug, który nie jest binarny i używa zaimków, powiedział, że Eurowizja zażądała usunięcia ze swojego stroju propalestyńskich haseł. W czwartek Bambi Thug napisał na Instagramie, że „moim sercem i modlitwą jestem z narodem Palestyny”.

W pewnym momencie wtorkowego półfinałowego występu Bambie Thug piosenkarka stała pośrodku pentagramu otoczona płonącymi świecami. Następnie zatańczyli uwodzicielsko z mężczyzną ubranym jak demon. Gdy utwór dobiegł końca, na ogromnych ekranach z tyłu sceny pojawił się napis „Crown the Witch”.


Uczestnik ze Szwajcarii, Nemo, nagrał absurdalnie chwytliwy utwór zatytułowany „The Code”, w którym śpiewają rapowo i operacyjnie o swojej podróży do uświadomienia sobie, że są niebinarni.

„Poszedłem do piekła i z powrotem / Aby znaleźć się na właściwej drodze” – śpiewa Nemo w refrenie: „Teraz znalazłem raj / złamałem kod”.

Warto przeczytać!  „Nie pozwól Wy przyjść na mój pogrzeb”

W swojej 68-letniej historii na Eurowizji często występowali wykonawcy LGBTQ, a dawni zwycięzcy to między innymi Dana International, transpłciowa kobieta i Conchita Wurst, drag queen. Jednak w tym roku po raz pierwszy na Eurowizji w widocznym miejscu wystąpią zespoły niebinarne, takie jak Nemo i Bambie Thug.

W niedawnym wywiadzie wideo 24-letni Nemo powiedział, że był „zdumiony”, że fani Eurowizji tak zareagowali na ich „głęboko osobisty” utwór. „Myślę, że przesłanie tej piosenki jest dość uniwersalne” – powiedział Nemo: „Wszyscy znamy to uczucie chęci uwolnienia się od czegoś – każdy ma kod do złamania”.


W 2022 roku, kilka miesięcy po inwazji Rosji, Ukraina wygrała Eurowizję z utworem Kalush Orchestra „Stefania”. W tym roku wśród faworytów do zwycięstwa znajdują się Alyona Alyona i Jerry Heil, reprezentujący kraj raper i piosenkarz.

Rywalizują z „Teresą i Marią”, pełną emocji piosenką nawiązującą do Matki Teresy i Maryi Dziewicy.

W niedawnym wywiadzie Heil – tak naprawdę Yana Oleksandrivna Shemaieva – powiedziała, że ​​Eurowizja była istotną okazją do zwrócenia uwagi na trudną sytuację kraju. „Musimy pokazać światu, że nadal potrzebujemy ich pomocy” – powiedziała.

Choć para bardzo chce wygrać sobotni finał, Heil stwierdziła, że ​​większym zwycięstwem byłoby, gdyby fani Eurowizji zaczęli słuchać ukraińskiego popu przez cały rok. „Tylko w ten sposób możemy być widoczni każdego dnia” – powiedziała Heil, a nie „z Eurowizji na Eurowizję”.




Źródło