Kto obecnie korzysta ze suplementów?
Cześć. Nazywam się dr JoAnn Manson, jestem profesorem medycyny w Harvard Medical School i Brigham and Women’s Hospital. Chciałabym porozmawiać z tobą o ostatnich wytycznych dotyczących praktyki klinicznej Endocrine Society dotyczących witaminy D w profilaktyce chorób, przedstawionych na spotkaniach Endocrine Society w czerwcu 2024 r.
Sednem tych wytycznych jest to, że suplementacja witaminą D i badania przesiewowe na niedobór witaminy D w populacji ogólnej odgrywają bardzo ograniczoną rolę. Wytyczne generalnie popierają zalecane dzienne spożycie (RDA), które zostały ustalone przez Institute of Medicine (obecnie znany jako National Academy of Medicine) w 2011 r., w tym RDA wynoszące 600 IU dziennie dla dorosłych do 70. roku życia i 800 IU dziennie po 70. roku życia.
W tych wytycznych zidentyfikowano kilka grup, które mogą odnieść korzyści z przyjmowania dawek przekraczających RDA. Należą do nich osoby starsze (w wieku 75 lat i starsze), które mogą odnieść korzyści w zakresie zmniejszenia śmiertelności. Osoby starsze mają zmniejszone wchłanianie jelitowe i syntezę skórną witaminy D i mogą odnieść korzyści. Ponadto dzieci i młodzież mogą odnieść potencjalne korzyści w zapobieganiu krzywicy, a także zmniejszaniu ryzyka infekcji dróg oddechowych w tych grupach wiekowych. W czasie ciąży witamina D może odgrywać potencjalną rolę w zmniejszaniu stanu przedrzucawkowego i innych powikłań związanych z ciążą. A w przypadku stanu przedcukrzycowego witamina D może zmniejszyć progresję do cukrzycy typu 2.
Wytyczne Endocrine Society nie zalecają konkretnych dawek witaminy D w tych scenariuszach klinicznych, ale mówią, że te grupy mogą skorzystać z dawek przekraczających RDA. Większość populacji wydaje się dobrze radzić sobie z poziomami RDA, które zapewniają małe do umiarkowanych ilości witaminy D. Może to wynikać z faktu, że metabolizm i fizjologia witaminy D są bardzo ściśle regulowane w organizmie, więc większość z nas może sobie poradzić z mniejszymi ilościami. Jednak kilka innych grup może potrzebować większych dawek, w tym osoby z zaburzeniami wchłaniania (takimi jak choroba Leśniowskiego-Crohna, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, zapalna choroba jelit lub po operacji pomostowania żołądkowego) oraz osoby przyjmujące leki na osteoporozę. Ponadto mieszkańcy domów opieki, którzy mogą mieć niskie spożycie, a także osoby spędzające bardzo mało czasu na świeżym powietrzu, mogą skorzystać z wyższych dawek niż RDA.
Czego jeszcze dowiedzieliśmy się z badań randomizowanych na temat tego, kto może odnieść korzyści z witaminy D? Dzienna dawka witaminy D może być bezpieczniejsza i skuteczniejsza niż przerywane dawkowanie bolusa z bardzo wysokimi dawkami witaminy D. Ponadto badania randomizowane (takie jak badanie witaminy D omega-3 VITAL) i inne badania sugerują korzyści suplementacji witaminą D w celu zmniejszenia ryzyka zaawansowanego raka. Metaanalizy dotyczące zgonów z powodu raka potwierdzają to, a pół tuzina metaanaliz sugeruje korzyści w zakresie zmniejszania chorób autoimmunologicznych, więc osoby, które mają szczególne czynniki ryzyka tych schorzeń lub silne rodzinne historie tych schorzeń, mogą chcieć rozważyć suplementację.
Z tych randomizowanych badań wynika, że dawki co najmniej 2000 IU, jeśli nie wyższe, są bezpieczne przez wiele lat. Dawka 2000 IU dziennie okazała się bezpieczna przez 5,3 roku w badaniu VITAL. Stwierdzono również, że w tych randomizowanych badaniach wskaźnik masy ciała i otyłość mogą modyfikować skuteczność suplementacji witaminą D, tak że u osób z BMI poniżej 25 występowały korzyści w przypadku wielu schorzeń, w tym raka, chorób autoimmunologicznych i innych, przy dość znacznym zmniejszeniu ryzyka. Jednak redukcje były nieobecne lub minimalne u osób z wyższym BMI. Zdecydowanie potrzebujemy więcej badań, aby zidentyfikować sposoby, w jakie suplementacja witaminą D może być korzystna we wszystkich kategoriach BMI, a może to obejmować stosowanie metabolizowanych form witaminy D, takich jak kalcydiol lub inne formulacje, których skuteczność nie zmieniałaby się w zależności od otyłości i BMI.