Prezes Fed wystąpił dziś przed Komisją Usług Finansowych w Izbie Reprezentantów, a jutro będzie odpowiadał na pytania senackiej Komisji Bankowości. Jego dzisiejsze wystąpienie było niemal identyczne jak zeszłotygodniowa konferencja prasowa po posiedzeniu FOMC. Dolar zareagował jednak osłabieniem, mimo że rynek wycenia podwyżkę stóp procentowych w lipcu mocniej niż przed przesłuchaniem Powella.

Na skróty:

• Jerome Powell stanął przed Komisją Usług Finansowych w Izbie Reprezentantów, zdając półroczny raport z działalności Fed
• Jego wystąpienie nie przyniosło zmiany retoryki w stosunku do zeszłotygodniowej konferencji
• Powell powtórzył, że większość członków FOMC widzi przestrzeń do kolejnych podwyżek stóp w tym roku
• Kurs dolara zanotował spadek po przesłuchaniu prezesa Fed
• Polski złoty jest najmocniejszy wobec dolara od lutego 2022 roku
• Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

Powell nie powiedział nic nowego

Jerome Powell w środę stanął przed Komisją Usług Finansowych w Izbie Reprezentantów, zdając półroczny raport z działalności kierowanego przez niego banku centralnego. Z jednej strony jesteśmy tydzień po czerwcowym posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku, na którym po raz pierwszy od lutego zeszłego roku stopy procentowe nie uległy zmianie, co samo w sobie było scenariuszem oczekiwanym przez rynek. Z drugiej strony jednak po czerwcowym posiedzeniu FOMC opublikowane zostały najnowsze projekcje makroekonomiczne i oczekiwania członków Komitetu w zakresie wysokości stóp procentowych. Zaskoczeniem był fakt, że członkowie FOMC podnieśli swoje oczekiwania w zakresie podwyżek stóp w stosunku do poprzedniego dot-plotu Fed – wzrosły one z 5,1 do 5,6% na koniec tego roku, co oznaczałoby co najmniej dwie kolejne podwyciu stóp w 2023 roku. Dlatego też wystąpienie Powella przed Izbą Reprezentantów odbyło się w ciekawym momencie.

Prezes Fed rozpoczął przemówienie od standardowego i dobrze znanego zapewnienia, że celem rezerwy federalnej jest jak najszybszy powrót inflacji w USA do 2% celu, przy jednoczesnym utrzymaniu maksymalnie wysokiego zatrudnienia.

Oceniając sytuację makroekonomiczną USA Powell w zasadzie powtórzył to, co usłyszeliśmy na zeszłotygodniowej konferencji po posiedzeniu FOMC. Prezes Fed zaznaczył, że mimo bardzo niskiego bezrobocia, które w maju wyniosła 3,7%, widać oznaki powolnego wyrównywania popytu i podaży na rynku pracy. Wciąż jednak popyt na pracę przewyższa liczbę pracowników gotowych do jej podjęcia.

Powell zwrócił uwagę na postępujące hamowanie inflacji, która wciąż jednak pozostaje znacząco podwyższona – wskaźnik CPI w maju okazał się niższy od oczekiwań i wyniósł równe 4% w skali roku, zaś inflacja bazowa spadła do 5,3% w ujęciu rocznym. Niemniej jednak presja inflacyjna nadal utrzymuje się na wysokim poziomie, a proces powrotu inflacji do poziomu 2% będzie długi i mozolny.

Powell odniósł się także do czerwcowej przerwy w cyklu podwyżek stóp procentowych – stwierdził, że dotychczasowe dziesięć podwyżek stóp procentowych o 500 punktów bazowych było na tyle radykalne i dynamiczne, że Komitet uznał pozostawienie stóp procentowych bez zmian za najlepszy wybór. Podobnie jak na konferencji po posiedzeniu FOMC, Powell tłumaczył to potrzebą oczekiwania na kolejne dane z gospodarki i ocenę ich skutków, szczególnie biorąc pod uwagę opóźnienie, z jakim wzrosty stóp procentowych oddziałują na gospodarkę i inflację.

Padło również zdanie, które prezes Fed dwukrotnie powtórzył na ostatniej konferencji prasowej – „większość członków Komitetu Otwartego Rynku uważa, że kolejne podwyżki stóp w 2023 roku będą właściwe”.

Powell zapewnił, że Fed jest zdeterminowany do sprowadzenia inflacji do 2% celu, co jednak może obniżyć tempo wzrostu gospodarczego i pogorszenia warunków na rynku pracy. Stabilność cen jest jednak warunkiem koniecznym do osiągnięcie maksymalnego zatrudnienia i stabilnych cen w dłuższej perspektywie.

Na sam koniec Powell odniósł się do sytuacji w amerykańskim sektorze bankowym. Stwierdził, że jest on stabilny i zdrowy, a upadek m.in. Sillicon Valley Banku doprowadził do interwencji Fedu i organów państwowych, mającej na celu zwiększenie nadzoru nad innymi bankami o podobnej skali działalności.

Kurs dolara spada, a prawdopodobieństwo podwyżek stóp… rośnie

Wystąpienie Powella samo w sobie miało bardzo podobną retorykę, co jego zeszłotygodniowa konferencja prasowa po posiedzeniu FOMC. Nie było ono w żaden zauważalny sposób gołębie, czyli – inaczej mówiąc – nie sygnalizowało zakończenia podwyżek stóp procentowych w USA, a wręcz podkreślało, że członkowie Komitetu będą głosować za kolejnymi wzrostami oprocentowania dolara. Z drugiej jednak strony przerwa w cyklu podwyżek i wejście w tryb „poczekajmy na kolejne dane i zobaczmy” sugeruje, że majowa podwyżka stóp może być również tą ostatnią i przedział oprocentowania nie wzrośnie powyżej obecnych 5,00-5,25%.

Co ciekawe, wystąpieniu i przesłuchaniu Powella przez członków Komisji towarzyszyły spadki dolara – kurs EUR/USD wzrósł powyżej 1,095, zaś USD/PLN zanotował spadek do poziomu 4,05. Oznacza to, że polska waluta jest najmocniejsza w stosunku do dolara od lutego zeszłego roku.

Co ciekawe, uczestnicy rynku terminowego wciąż utrzymują wysoką dominację pozycji zakładających wzrost stóp procentowych na kolejnym, lipcowym posiedzeniu FOMC. Co więcej, odsetek obstawiających podwyżkę o 25 punktów bazowych (do 5,25-5,50%) po przesłuchaniu Powella wzrósł do ponad 79%, z wcześniejszych 77%. Pozostała część uczestników rynku obstawia, że stopy znów pozostaną bez zmian.

Kolejne posiedzenie FOMC zaplanowane jest na 26 lipca, a do tego czasu poznamy wiele istotnych odczytów makroekonomicznych z USA, które mogą diametralnie zmienić rozkład pozycji i oczekiwania wobec Komitetu.