Kurs euro spadnie w 2024 r. do najniższego poziomu od lutego 2020 r., prognozuje Bank Millenium
Po spadku o ponad 40 groszy w ciągu zaledwie trzech miesięcy między 12 września br., a 14 grudnia br., kurs euro odbił na przestrzeni ostatnich dni o 4 grosze. Ekonomiści Banku Millenium uważają jednak, że wzrost ten jest jedynie chwilową korektą, po zakończeniu której wspólna waluta powróci na ścieżkę spadków. Prognozują, że w przyszłym roku kurs euro spadnie o kolejne 6 groszy, osuwając się do 4,27 zł, co byłoby najniższym poziomem od lutego 2020 r.
Kurs euro spadł o 71 groszy
Spoglądając na notowania euro względem polskiego złotego, dostrzec można, że kurs euro spadł w ciągu zaledwie trzech miesięcy między 12 września br., a 13 grudnia br. o ponad 40 groszy.
Licząc z kolei od historycznych szczytów ustanowionych 7 marca 2022 roku, kiedy to za jedno euro zapłacić trzeba było ponad 5,00 zł, wspólna waluta potaniała o przeszło 71 groszy.
Tak znaczna wyprzedaż sprawiła, że w środę, 13 grudnia br. za jedno euro zapłacić trzeba było zaledwie nieco ponad 4,29 zł.
Ostatnie dni przyniosły ze sobą jednak niewielkie odbicie. Kurs euro wzrósł w tym czasie o 4 grosze, powracając w rejon 4,33 zł. Kontynuacja rajdu na północ skutkować mogłaby powrotem notowań wspólnej waluty w okolice 4,40 zł.
Niewielkie momentum tego odbicia sugeruje jednak, iż wzrost ten może w ogólnym rozrachunku okazać się jedynie formą chwilowej korekty po wcześniejszych spadkach. Jeśli tak się stanie i notowania wspólnej waluty powrócą na ścieżkę spadków, kurs euro osunąć mógłby się nawet w rejon 4,23 zł, co oznaczałoby spadek o 10 groszy od obecnego pułapu cenowego.
Kurs euro spadnie w 2024 roku o 6 groszy do 4,27 zł
Ekonomiści Biura Analiz Makroekonomicznych Banku Millenium uważają jednak, że wspólna waluta nie doświadczy w przyszłym roku aż tak znacznej przeceny. W ich ocenie kurs euro spadnie bowiem w 2024 roku jedynie o 6 groszy, osuwając się do 4,27 zł. Nie zmienia to jednak faktu, iż i tak byłaby to najniższa wartość od lutego 2020 roku.
Zrównoważenie gospodarki i postępujące niwelowanie nierównowag makroekonomicznych sprzyja zdaniem ekspertów utrzymywaniu relatywnie mocnego złotego.
Jednocześnie model wartości godziwej kursu EUR/PLN Banku Millennium sugeruje, iż przestrzeń do aprecjacji polskiej waluty uległa już znaczącemu ograniczeniu i – na podstawie czynników uwzględnionych w modelu – trudno będzie o wygenerowanie istotnego impulsu prozłotowego.
Kurs złotego może w 2024 r. kontynuować trend wzrostowy
– Postępująca poprawa krajowych perspektyw gospodarczych oraz powyborcza zmiana postrzegania polskiej waluty wśród inwestorów zagranicznych tworzą umiarkowanie optymistyczne perspektywy złotego na 2024 rok. Co prawda uważamy, iż zakres potencjalnej aprecjacji polskiej waluty w kolejnych miesiącach nie powinien być znaczący, to kurs EUR/PLN pozostanie relatywnie bardziej stabilny i zbliżony do wieloletniej średniej (okolice 4,30) sprzed anomalii rynkowych wywołanych pandemią COVID-19 i wojną na Ukrainie — wskazują ekonomiści Banku Millenium.
O ile po stronie czynników krajowych nie dostrzegają oni potencjału do nasilenia aprecjacji złotego, o tyle mniej gołębie nastawienie Rady Polityki Pieniężnej, prawdopodobne odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy, czy potencjał do większej dyscypliny finansów publicznych w długim terminie będą sprzyjać systematycznemu ograniczaniu nierównowag krajowej gospodarki.
W ten sposób tworzyć się będzie korzystne środowisko dla wartości złotego.
Ponadto, uważają oni, że większe prawdopodobieństwo wydłużenia okresu stabilizacji stóp procentowych NBP tle zbliżającego się cięcia kosztu pieniądza w strefie euro może nieco poprawiać warunki carry trade.
– W rezultacie złoty może – podobnie jak w drugiej połowie 2023 roku – pozytywnie wyróżniać się spośród walut koszyka Europy Środkowo-Wschodniej — prognozują eksperci.
– Istotne w trendzie łagodnego umocnienia złotego w 2024 r. będzie także zachowanie eurodolara. Uważamy, iż euro będzie zyskiwało na wartości względem dolara, co historycznie stanowiło wsparcie dla bardziej ryzykownych aktywów, w tym złotego – dodają.
Za podstawowe ryzyko dla tego scenariusza ekonomiści uznają silniejsze spowolnienie gospodarcze w USA. Jego implikacjami byłoby bowiem hamowanie globalnego wzrostu utrudniające odbicie gospodarcze w strefie euro oraz wzrost awersji do ryzyka.
Autor poleca również:
Jednocześnie przypominam, iż w każdą niedzielę, tuż przed otwarciem rynków słyszymy się w trakcie odprawy traderów. W trakcie trwających ok 2 godzin spotkań przedstawimy wszystko to, na co należy zwrócić uwagę w ciągu najbliższych dni. Oprócz analizy fundamentalnej przyjrzymy się również sytuacji technicznej na najciekawiej wyglądających instrumentach finansowych.
Plan spotkania:
- Przegląd najpopularniejszych instrumentów pod kątem technicznym
- Analiza instrumentów zaproponowanych przez uczestników spotkania
- Przegląd najistotniejszych publikacji zaplanowanych na nadchodzący tydzień
Spotkajmy się tuż przed otwarciem rynków!
Tickmill jest autoryzowany i regulowany w Wielkiej Brytanii przez Financial Conduct Authority (FCA), jedną z najbardziej respektowanych komisji nadzoru finansowego. Uzyskaj dostęp do szerokiej gamy rynków wliczając w to rynek Forex, Indeksy giełdowe, Surowce oraz Obligacje. Korzystaj z jednych z najniższych spreadów na rynku. Doświadcz handlu w najlepszym wydaniu z międzynarodowym brokerem i zyskaj przewagę wyjątkowym warunkom handlowym. Otwórz konto realne lub wypróbuj rachunek demo.
| Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >> |
