Kurs funta spadł na przestrzeni ostatnich dni o ponad 9 groszy. Jeśli jednak deprecjacja ta będzie kontynuowana, notowania brytyjskiej waluty osunąć mogłyby się w rejon ubiegłorocznych minimów, tj. 4,79 zł. Pogląd ten podzielają także ekonomiści Santander Bank Polska. Uważają oni jednak, że GBP nie zatrzyma się w rejonie 4,97 zł, lecz spadnie w ciągu pięciu najbliższych miesięcy aż do 4,75 zł. Biorąc więc pod uwagę, że obecnie za jednego funta zapłacić trzeba 4,05 zł, oczekują oni spadku brytyjskiej waluty o aż 30 groszy.

Kurs funta spadł o 9 groszy

Spoglądając na notowania funta szterlinga do polskiego złotego, dostrzec można, że po wzroście o niemal 17 groszy między 27 grudnia ub.r., a 17 stycznia br., kurs funta osunął się o 9 groszy.

Wyprzedaż ta zatrzymała się w rejonie linii tendencji spadkowej. Póki co, nie pojawiła się w tym miejscu jednak żadna reakcja popytowa sugerująca potencjalne odbicie i powrót na ścieżkę wzrostów.

Jeśli z kolei wsparcie to zostanie przełamane, kurs funta kontynuować mógłby rajd na południe w kierunku ubiegłorocznych minimów, tj. 4,97 zł.

Biorąc pod uwagę, że obecnie za jednego funta zapłacić trzeba 5,05 zł, oznaczałoby to spadek o kolejne 8 groszy.

Kurs funta odbija od istotnego oporu i wraca na ścieżkę spadków

Za dalszą deprecjacją kursu funta względem polskiego złotego przemawia także bieżąca sytuacja techniczna na notowaniach pary GBP/PLN z perspektywy interwału tygodniowego. Dostrzec tam można bowiem, że po powstałej w połowie stycznia br., pro-spadkowej formacji nagrobka doji, ostatnie dwie świece utworzyły układ objęcia bessy.

Obie te formacje sygnalizują potencjalne odbicie od technicznego oporu zlokalizowanego w rejonie 5,14 zł i powrót kursu funta na ścieżkę spadków.

Warto bowiem dostrzec, że obserwowane od drugiej połowy listopada ub.r. odbicie wzrostowe było jedynie korektą po wcześniejszym spadku. Kurs funta osunął się bowiem między 12 września ub.r., a 21 listopada ub.r. o niemal 51 groszy.

Dalsza deprecjacja skutkować mogłaby powrotem kursu funta w rejon listopadowych minimów. Spadek poniżej tego wsparcia sprawiłby z kolei, że kurs funta znalazłby się na dobrej drodze do dalszej wyprzedaży w kierunku 4,80 zł, gdzie zlokalizowany jest kolejny poziom wsparcia.

Kurs funta spadnie o 30 groszy do 4,75 zł

Podobnego zdania są także eksperci Departamentu Analiz Ekonomicznych Santander Bank Polska S.A. Uważają oni jednak, że brytyjska waluta doświadczy w najbliższym czasie jeszcze większej przeceny. W swym raporcie nt. perspektyw dla Polski na 2024 rok wskazali oni wszak, że  kurs funta spadnie w pierwszym półroczu 2024 roku aż do 4,75 zł.

Biorąc pod uwagę, że obecnie za jednego funta zapłacić trzeba 5,05 zł, mowa tu o potencjalnym spadku o aż 30 groszy. Warto także wspomnieć, iż 4,75 zł za funta byłoby najniższą wartością od pandemicznych dołków z marca 2020 roku i jedną z najniższych od sierpnia 2019 r.

Jednym z katalizatorów tak znacznego spadku kursu funta szterlinga wobec polskiego złotego będzie, zdaniem ekspertów, dalsze umocnienie tego ostatniego.

– Sądzimy, że w 2024 roku złoty pozostanie stosunkowo mocny – prognozują ekonomiści Santander Bank Polska, dodając, że czynniki, które sprzyjały złotemu w końcówce 2023 r. pozostaną ich zdaniem aktualne w kolejnym roku z małymi wyjątkami.

– Wsparciem dla krajowej waluty będzie prawdopodobny większy napływ środków unijnych, wyższa aktywność gospodarcza, bardziej jastrzębie nastawienie NBP niż wycenia obecnie rynek, słabszy dolar i potencjalnie wyższe zakupy obligacji złotowych przez zagranicznych inwestorów – wyliczają eksperci.

Autor poleca również:

Jednocześnie przypominam, iż w każdą niedzielę, tuż przed otwarciem rynków słyszymy się w trakcie odprawy traderów. W trakcie trwających ok 2 godzin spotkań przedstawimy wszystko to, na co należy zwrócić uwagę w ciągu najbliższych dni. Oprócz analizy fundamentalnej przyjrzymy się również sytuacji technicznej na najciekawiej wyglądających instrumentach finansowych.